pewnie, ze ogladaliscie sobie mistrzostwa swiata.

od lat. od kilku lat. juz nie zdawalem pytania Bogowi.

bo albo cos jest ponad zycie, albo nie - oczywistosc.
i naprawde nie da sie tu nikogo oszukac - bo byloby trzeba Boga i siebie.
zreszta nawet nie o to; wszystko musi byc idealnie uczciwe.

prosze zrozumiec, ze nie moge modlic sie modlitwa,
ktora darowuje Pana Jezusa krew i cialo jakiemus bytowi,
ktory w Pismie okreslany jest jako Bog.

Prawdziwy Bog takich rzeczy nigdy by nie wymagal. a jesli wymagalby, nie bylby
Bogiem.

amerykanie przyjeli, ze ten w Pismie Starym opisany jest prawdziwy.


wygral kamil stoch, choc marysia przed skokami mowila, ze poprzednio tez tak
wygladalo, ze wygra. mowilem jej, ze tym razem zadalem pytanie i nie jest tak
ze musi sie martwic, jesli chodzi o wynik, ze tym razem jest inaczej.

pisalem juz, jesli chcecie cos komus darowac, to darowujcie siebie,
a nie kims wyslugujac sie - tez wiedzcie, ze ani Bog Stworca,
ani Dobry Bog niczyjej meki dla waszego zycia po zyciu nie wymaga.

jacek