sadzonkowanie sztorbów - metoda własna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10

1. Data: 2005-06-13 12:41:44

Temat: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Podaje metodę robienia sadzonek winorośli na podstawie doświadczeń minionego
sezonu.
Robimy tak:
Sadzimy cebulki tulipanów w koszyczkach w II połowie października.
Aby było wiadomo, gdzie są zakopane koszyczki, zaznaczamy to miejsce dwoma
patyczkami. Patyczki pozyskujemy z tegorocznych zdrewniałych przyrostów
winorośli, najlepiej te które owocowały, bo i tak trzeba to wyciąć.
Gdy tulipany wychylają łebki z ziemi na wiosnę, to zapominamy wyjąć patyczki
z ziemi.
A teraz, gdy przychodzi czas wykopywania koszyków wraz z cebulami tulipanów,
odkrywamy że sztorby winorośli mają listki.
Miejsca te oczyszczamy z chwastów i zabezpieczamy przed
zdeptaniem.
I w ten sposób mamy początek nowych sadzonek
i w dużej mierze zależy od nas czy będziemy posiadaczami nowego krzewu,
lub przekażemy go jakiemuś miłemu sępowi.
Na ten proces miała duży wpływ śnieżna zima.

Popełniłam jeden błąd, nie zaznaczałam odmiana patyczków,
ale przecież jest pewne, że to jedna z czterech, które u mnie owocują :-)

I jak Wam się podoba ? :-) Chyba powinnam to opatentować.

pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2005-06-15 23:44:28

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:snuj8d.h4n.ln@dns.zkz.com.pl...

> I jak Wam się podoba ? :-) Chyba powinnam to opatentować.

U mnie ta metoda nie zadziala, bo nie sadze tulipanow w koszyczkach ani
ich nie wykopuje ;)
A na powaznie, to wiele sadzonek winorosli ('Niagara' i jedna dobra ale
nie znana) jest na dobrej drodze do ukozenienia sie (wbite w ziemie
wczesna wiosna) ale sa przez caly ten czas podgryzane przez slimaki (te
zaczatki pedow, ktore powoli wyrastaja). Nawet jesli cos z nich sie
przyjmie, to i tak moze nie doczekac do przyszlego sezonu.

Pozdrawiam,
Bpjea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2005-06-16 07:39:35

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "Qq" <q...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:snuj8d.h4n.ln@dns.zkz.com.pl...
> Podaje metodę robienia sadzonek winorośli na podstawie doświadczeń
> minionego
> sezonu.
> Robimy tak:
> Sadzimy cebulki tulipanów w koszyczkach w II połowie października.
> Aby było wiadomo, gdzie są zakopane koszyczki, zaznaczamy to miejsce dwoma
> patyczkami. Patyczki pozyskujemy z tegorocznych zdrewniałych przyrostów
> winorośli, najlepiej te które owocowały, bo i tak trzeba to wyciąć.

Po pierwsze primo: długie te patyczki?
Po drugie primo: podlewałaś je?
Po trzecie /przy okazji/ naprawdę taka jesteś zmyślna w hodowli winorośli,
że potrafisz ją przycinać? Ja czytałem o cięciu 89 razy i nadal się boję,
więc rośnie jak chce, a mnie serce krwawi...

Qq

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2005-06-16 09:33:48

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:d8qenc$3pk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:snuj8d.h4n.ln@dns.zkz.com.pl...
>
> > I jak Wam się podoba ? :-) Chyba powinnam to opatentować.
>
> U mnie ta metoda nie zadziala, bo nie sadze tulipanow w koszyczkach ani
> ich nie wykopuje ;)
> A na powaznie, to wiele sadzonek winorosli ('Niagara' i jedna dobra ale
> nie znana) jest na dobrej drodze do ukozenienia sie (wbite w ziemie
> wczesna wiosna) ale sa przez caly ten czas podgryzane przez slimaki (te
> zaczatki pedow, ktore powoli wyrastaja). (...)

Przekaż ślimakom, aby omijały sadzonkę 'Niagary', bo ja
chętnie widziałabym ją całą i zdrową - na mojej działce
(nie spotkałam tej odmiany w sklepach ogrodniczych).
Słyszałam, że skutkuje odstraszająco wysypanie wokół rośliny popiołem.
Ale to chyba działa póki popiół jest suchy.

pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2005-06-16 09:45:06

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qq" <q...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d8r9vt$bor$1@atena.e-wro.net...

> > (...) Patyczki pozyskujemy z tegorocznych zdrewniałych przyrostów
> > winorośli, najlepiej te które owocowały, bo i tak trzeba to wyciąć.
>
> Po pierwsze primo: długie te patyczki?
> Po drugie primo: podlewałaś je?
> Po trzecie /przy okazji/ naprawdę taka jesteś zmyślna w hodowli winorośli,
> że potrafisz ją przycinać? Ja czytałem o cięciu 89 razy i nadal się boję,
> więc rośnie jak chce, a mnie serce krwawi...

Odpowiedziałam Ci na priv i dołączyłam zdjęcia.

Coś niewiele osób uwierzyło mi bo nie ma zgłoszeń po "patent" :-).

Mam jeszcze jedną metodę do opatentowania :-) .
Część jednorocznych odcinków, po 3 oczka, włożyłam do piasku
w wiadrze plastikowym (grudzień albo styczeń 2004)
i zostawiłam w altance pod stołem naprzeciw niewielkiego okna.
W marcu wystawiłam na zewnątrz, pod dach, aby nie padało do wiadra.
Od czasu do czasu podlewałam. Na dwóch patykach pokazały się listki.
Ucieszyła mnie ta zabawa. Teraz liście pokazują się na pozostałych.
Zastanawiam się co będzie, gdy zacznę przesadzać każdą z sadzonek do
doniczek. Czy przeżyją.
Na razie czekam aż się lepiej ukorzenią.

pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2005-06-16 11:14:31

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Niestety mój list do Ciebie wrócił.
Komentarz jest długi.
Między innymi
q...@p...pl:
Sorry, no mailbox here by that name. (#5.1.1)
adres jest dobry?

pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2005-06-16 11:31:44

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: l...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> Ucieszyła mnie ta zabawa. Teraz liście pokazują się na pozostałych.
> Zastanawiam się co będzie, gdy zacznę przesadzać każdą z sadzonek do
> doniczek. Czy przeżyją.
> Na razie czekam aż się lepiej ukorzenią.
>
> pozdrawiam Krycha

Pierwsze korzonki są białe i bardzo kruche.Nasyp połowę doniczki
ziemi, trzymając skośnie, aby wewnątrz było nasypane od góry po lewej,
do dna.Na to połóż sadzonkę i przysyp delikatnie ziemią, postaw pionowo.
Podlej bardzo delikatnie, aby nie urwać korzeni.Albo poczekaj aż dobrze
zdrewnieją.
Pozdrawiam.Mirzan
>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2005-06-16 12:27:25

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5431.00000489.42b16320@newsgate.onet.pl...
>
(...)
> Pierwsze korzonki są białe i bardzo kruche.Nasyp połowę doniczki
> ziemi, trzymając skośnie, aby wewnątrz było nasypane od góry po lewej,
> do dna.(...)

Serdecznie dziękuję za cenne rady.

pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2005-06-16 19:38:34

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Qq" <q...@p...pl> wrote:

> Ja czytałem o cięciu 89 razy i nadal się boję, więc rośnie jak chce,
> a mnie serce krwawi...

Nie ma co czytać, trzeba było wiosną złapać za sekator i ciąć
ostro. Ten chwast sobie razdzi w każdych warunkach, jedyny sposób nań
to trzymać krótko.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz żył pewien pan w Łowiczu,
Co nigdy sytuacji nie wyczuł;
Mówił rano ,,Dobranoc'',
A ,,Dzień dobry'', gdy na noc
Zanosiło się właśnie w Łowiczu.
(C) Andrzej Nowicki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2005-06-16 23:59:44

Temat: Re: sadzonkowanie sztorbów - metoda własna
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:brgr8d.ml4.ln@dns.zkz.com.pl...

> Przekaż ślimakom, aby omijały sadzonkę 'Niagary', bo ja
> chętnie widziałabym ją całą i zdrową - na mojej działce
> (nie spotkałam tej odmiany w sklepach ogrodniczych).

Chetnie wysle Ci w przyszlym roku kawalek ukorzenionej juz rosliny, bo
oprocz sadzonek (ktore pewnie by sie przyjely) jako ubezpieczenie mam tez
kilka ukorzenionych odkladow, ktore szybciej rosnac bronia sie przed
slimakami.
Dla mnie ta odmiana to ciekawostka, ktorej nigdy wczesniej nie spotkalem.
Zidentyfikowana jako 'Niagara' na podstawie zdjec lisci i krotkiego opisu
(Janusz okreslil odmiane). Widzialem owoce, nie jadlem. Dosc duze,
kuliste, biale.

> Słyszałam, że skutkuje odstraszająco wysypanie wokół rośliny popiołem.
> Ale to chyba działa póki popiół jest suchy.

Po dzisiejszej burzy nie bylby nawet mokry - w ogole by sie rozplynal ;))
Bardzo lubie takie burze :)

Pozdrawiam,
Bpjea