Strona główna Grupy pl.soc.rodzina samotność w rodzinie

Grupy

Szukaj w grupach

 

samotność w rodzinie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 140


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-15 11:42:26

Temat: samotność w rodzinie
Od: "kleonia" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej grupowicze przeczytałam artykuł o ogromnej popularności blogów , czyli
elektronicznych pamiętników . Osoby , które to piszą , mówią iż są bardzo
samotne , muszą się zwierzyć komuś . Samotne,to wcale nie oznacza bez
rodziny , znajomych . Tak sobie myślę ,kiedy mieliśmy czas z mężem ,żeby
porozmawiać o uczuciach , o swoich przemyśleniach , o czymś innym niż sprawy
domowe . Dawno temu były te rozmowy , i chyba trzeba to nadrobić , bo
powiększę liczbę piszących blogi (30 tysięcy) ,i kto to przeczyta. A tak
poważnie to chyba smutne nie ? Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
(najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?
k...@w...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-01-15 14:49:41

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

kleonia wrote:

> Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
> (najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?

Pewnie nie, ale poprzednie pokolenia nie mialy mozliwosci pisania
internetowych blogow... ;)
A tak na serio, zyjemy coraz szybciej, mamy coraz mniej czasu,
jestesmy zmeczeni, zestresowani... W takiej sytuacji zamiast rozmowy z
zywym czlowiekiem wolimy pogapic sie w TV, posiedziec przed netem,
etc. Mniej wymagajace, nie trzeba byc milym, sluchac, przytakiwac,
mozna wylaczyc jednym ruchem...

Dlatego trzeba poswiecic troche czasu i pracy na podtrzymywanie tzw.
kontaktow miedzyludzkich. :)
W mojej rodzinie (w ktorej generalnie nie bylo nigdy problemow z
rozmowami i kontaktami miedzyludzkimi) jest tak, ze jak wracam z pracy
o 17:30, to nie ma tak, ze wchodze i jem zrobiony przez moja Pania
obiad, tylko wchodze i zaczynamy go razem przygotowywac. Pozniej
rowniez razem go jemy. I jest super. W zaleznosci od stopnia
skomplikowania obiadu i atrakcyjnosc podejmowanych tematow mamy spoko
1-2 godziny tylko dla siebie - na gadki, zarciki, omawianie roznych
spraw, etc. :)
Czasem wystarczy wpasc na taki prosty pomyslek, zeby nie miec szans
na poczucie checi pisania bloga... ;)

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
### (przy reply usun "_NO_SPAM_" z mojego maila...)
###


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-01-15 14:56:38

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Snajper" <s...@g...pl> wrote:

> W mojej rodzinie (w ktorej generalnie nie bylo nigdy problemow z
> rozmowami i kontaktami miedzyludzkimi) jest tak, ze jak wracam z pracy
> o 17:30, to nie ma tak, ze wchodze i jem zrobiony przez moja Pania
> obiad, tylko wchodze i zaczynamy go razem przygotowywac.

Takiemu to dobrze...niektórzy to wchodzą i muszą sami przygotować
obiad dla swojej Pani. ;)


> Czasem wystarczy wpasc na taki prosty pomyslek, zeby nie miec szans
> na poczucie checi pisania bloga... ;)

Pomysł świetny - może kiedyś sam wprowadzę go w życie. ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-01-15 15:04:02

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

LPoD wrote:

> Takiemu to dobrze...niektórzy to wchodzą i muszą sami przygotować
> obiad dla swojej Pani. ;)

Heh... Mysle, ze to kwestia checi i ustalenia pewnych spraw.
Oczywiscie nie zawsze takie rozwiazanie jest mozliwe (np. praca
zmianowa, czy w ogole wielogodzinna), ale jesli akurat obiad nie
wypali, to moze sniadanie? Albo jakas zupelnie inna czynnosc?
Ujme to tak - ja sie chce, zawsze cos sie znajdzie. A jak nie, to...
nie... :-(

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
### (przy reply usun "_NO_SPAM_" z mojego maila...)
###


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-15 16:55:14

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "kleonia" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



>
>
>
>
>
> Heh... Mysle, ze to kwestia checi i ustalenia pewnych spraw.
>

> Ujme to tak - ja sie chce, zawsze cos sie znajdzie. A jak nie, to...
> nie
>
>To chyba właśnie tak jest , że my "budujemy"więzi z obcymi a z najbliższymi
nie , i tłumaczymy to brakiem czasu .
'
"
>
>
> -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-15 19:14:34

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kleonia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b03hf9$2nu$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> poważnie to chyba smutne nie ? Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
> (najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?

Zastanawiam sie nad istotą samotności. I pierwsze pytanie jakie mi się
nasuwa brzmi:
"Czemu tak próbujemy uciec od samotności?"
Ciągle za czymś/kimś tęsknimy, ciągle pragniemy być z kimś, tworzymy
społeczności, grupy, rodziny po to by zapomnieć że urodziliśmy się samotni,
żyjemy samotni i samotni umrzemy. Kupujemy sobie telewizory(!) i wpatrujemy
się w nie by uciec od samotności. Przywiązujemy się do rzeczy, walczymy o
"lepsze jutro" by nie pamiętać, że "dziś" jesteśmy samotni. Ale gdy zapadają
ciemności nagle się okazuje, że to tylko pozór - zostajemy sami.
Jesteśmy sobie obcy. Być może spotkaliśmy się i żyjemy razem, ale nasza
samotność jest zawsze z nami.
Zatem może czas przestać przed nią uciekać? Uciekać przed sobą samym?

puchaty

PS A może po prostu mylimy samotność z osamotnieniem?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-01-15 19:18:37

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b04bub$ctg$1@news.onet.pl...

> urodziliśmy się samotni,
> żyjemy samotni i samotni umrzemy.

kurcze, w tym jest naprawde duzo prawdy. i jak nadchodzi dluga, bezsenna
noc, to czlowiek to bardzo bolesnie sobie uswiadamia:(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-01-15 19:24:09

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "kleonia" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b04bub$ctg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "kleonia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b03hf9$2nu$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> > poważnie to chyba smutne nie ? Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
> > (najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?
>
> Zastanawiam sie nad istotą samotności. I pierwsze pytanie jakie mi się
> nasuwa brzmi:
> "Czemu tak próbujemy uciec od samotności?"
> Ciągle za czymś/kimś tęsknimy, ciągle pragniemy być z kimś, tworzymy
> społeczności, grupy, rodziny po to by zapomnieć że urodziliśmy się
samotni,
> żyjemy samotni i samotni umrzemy.
>
>
>My uciekamy od bycia samym , myślimy że jak wokół nas jest dużo ludzi ,
"przyjaciłó
'
> to nie jesteśmy sami , no właśnie sami może nie , ale czy nie samotni ?
> Uciekamy od szczerego bycia z ludzmi , od bliskości emocjonalnej .
> Wiadomo umierać będziemy sami , ale nie musimy w poczuciu osamotnienia ,
ale nad tym trzeba "popracować" , dawać ludziom siebie , a nie tylko robić
szum .
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-01-15 19:29:17

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"puchaty" <p...@w...pl> wrote:

> Zastanawiam sie nad istotą samotności. I pierwsze pytanie jakie mi się
> nasuwa brzmi:
> "Czemu tak próbujemy uciec od samotności?"
> Ciągle za czymś/kimś tęsknimy, ciągle pragniemy być z kimś, tworzymy
> społeczności, grupy, rodziny po to by zapomnieć że urodziliśmy się samotni,
> żyjemy samotni i samotni umrzemy.

Fajnie, że to przypomniałeś. :)
Ja mam na taką okazję zawsze jeden cytat:

"Samotność jest niezależnością, życzyłem jej sobie i zdobyłem po
długich latach. Jest zimna, o tak ale jest też cicha, cudownie
cicha i wielka, jak zimne, ciche przestworza, po których wirują
gwiazdy" [Herman Hesse, "Wilk stepowy"]

Polecam tym, którzy jeszcze nie czytali - zwłaszcza 'dużym dzieciom'. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-01-15 19:53:54

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
news:b04bub$ctg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "kleonia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b03hf9$2nu$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> > poważnie to chyba smutne nie ? Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
> > (najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?
>
> Zastanawiam sie nad istotą samotności. I pierwsze pytanie jakie mi się
> nasuwa brzmi:
> "Czemu tak próbujemy uciec od samotności?"

Bo samotnie cięzko się zyje, wydaje mi się że swoim poscie poszedłeś gdzieś
bardzo daleko
to fizjologicznego oderwania jednego ciała od drugiego, co jest aksjomatem

Natomiast człowiek i jego samotność ma duże powiązanie z potrzebami wyższymi
takimi jak
a.. poczucia własnej wartości - tylko otoczenie pozwala nam określić jaka
ona jest,

a.. samorealizacji i rozwoju własnego - ciekawe czy możliwy jest rozwój
samotnika w pustelni w którą stronę by poszedł otoczenie daje nam możliwosć
określania kierunków

a.. bycia docenionym i szanowanym - tu samotnik nie ma szans

a.. intymności - samotnik jest intymny, tylko jak wtedy to pojęcie
zrozumieć,

a.. bezpieczeństwa - samemu jest mniej bezpeicznie z gronem osob zaufanych
czujemy sie bezpieczniej

a.. poznania istoty rzeczy - istota musi być zdefiniowana , potem można
poznawać ją samemu, ale czujemy potrzebę z kimś tą wiedzą podzielić

a.. życia w zgodzie z prawem naturalnym - samotnik nie ma szans na
prokreację więc trudno żyć z prawem naturalnym, gdybysmy nasi rodzice nie
uciekali przed samotnością, nas by nie było

a.. życia duchowego - są ludzie którzy żyją duchowo sami - tylko po co
budują klaszotory


> Ciągle za czymś/kimś tęsknimy, ciągle pragniemy być z kimś, tworzymy
> społeczności, grupy, rodziny po to by zapomnieć że urodziliśmy się
samotni,
> żyjemy samotni i samotni umrzemy. Kupujemy sobie telewizory(!) i
wpatrujemy
> się w nie by uciec od samotności. Przywiązujemy się do rzeczy, walczymy o
> "lepsze jutro" by nie pamiętać, że "dziś" jesteśmy samotni. Ale gdy
zapadają
> ciemności nagle się okazuje, że to tylko pozór - zostajemy sami.
> Jesteśmy sobie obcy. Być może spotkaliśmy się i żyjemy razem, ale nasza
> samotność jest zawsze z nami.
> Zatem może czas przestać przed nią uciekać? Uciekać przed sobą samym?

Samotnie przegramy, dlatego nie możemy żyć samotnie.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

co to jest rodzina?
a telewizor zamieszkał w piwnicy
palenie
MATKA POSZUKUJE SYNA LESZKA UR.31-01-1983r W GORLICACH
Maz erotoman

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »