Data: 2009-05-29 07:51:47
Temat: ścięgno prostownika palca
Od: gary <g...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
prosze osoby znające się na rzeczy lub mające jakieś osobiste
doświadczenie z takimi problemami o opinię.
Teść (72 l.) przewrócił się na schodach i asekurując się przy upadku
zerwał ścięgno w środkowym palcu.
Na koniec dnia zawiozłem go na SOR szpitala w Wadowicach bo nie podobało
mi się zdeformowanie i zapuchnięcie palca.
RTG nie wykazało uszkodzenia kości.
Dostał szynę (pasek blaszki aluminiowej z gąbką) pod palec i do domu.
po paru dniach palec się wygiął w stawie o 90 st. i w takim stanie jest
stabilny bez możliwości samodzielnego wyprostowania.
Powtórna konsultacja w szpitalu
- rozdwojenie ścięgna prostownika palca, konieczna interwencja chirurga
specjalisty.
Skierowano go do Scanmedu w Krakowie.
- potwierdzono diagnozę, wolny termin operacji za 4 miesiące (!!!)
szukając innej placówki o krótszym terminie zabiegu trafiliśmy na
konsultację do szpitala św Łukasza w Bielsku.
- opinia można operować (termin za rok) ale ta operacja nic nie da to
strata czasu i pieniędzy takie zabiegi się nie udają, to tylko
wyciąganie pieniędzy od pacjentów
Nie siedzę w tematyce ortopedycznej, ale skoro jeden specjalista
twierdzi że się podejmie tego i zoperuje, a inny specjalista twierdzi że
to nie ma prawa się udać to chyba ktoś się tu myli.
Jak to właściwie jest z tym operowaniem rozdwojonych ścięgien palców
Wykonuje się z sukcesem czy nie ?
Pozdrawiam
Romek
|