« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-06 23:24:26
Temat: siać czy nie siać... oto jest pytanie...Niedawno otrzymałem nasiona lilii z grupy martagon. No i mam dylemat. W
mądrych źródłach piszą, żeby zapakować w wilgotny perlit czy torf, przez 3
miesiące trzymać w cieple, potem przez 2-3 kolejne w zimnie. (W tym czasie
tworzy sie bulwka, bez wystawiania liści.) A potem wsadzić do doniczek a po
tygodniu-dwóch już wyłazi pierwszy liść właściwy.
Tylko, czy jest sens teraz to zaczynać? Bo jak teraz wsadze w perlit, to do
ziemi ma pójść za 5-6 miesięcy czyli pod koniec lipca. To im potem sezon
wegetacyjny się zrobi taki trochę krótki (powiedzmy że do końca pażdziernika -
3 miesiące... i to o ile będzie ładna jesień...)
Czy może lepeij zaczekać i rozpocząć proces w sierpniu, tak żeby wsadzić do
ziemi w lutym-marcu 2007?
Ktoś może ma jakąś praktykę z liliami z tej grupy i domyśla się co im się
bardziej spodoba?
pozdrawiam
leo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-02-07 06:46:19
Temat: Re: siać czy nie siać... oto jest pytanie...> Niedawno otrzymałem nasiona lilii z grupy martagon. No i mam dylemat. W
> mądrych źródłach piszą, żeby zapakować w wilgotny perlit czy torf, przez 3
> miesiące trzymać w cieple, potem przez 2-3 kolejne w zimnie. (W tym czasie
> tworzy sie bulwka, bez wystawiania liści.) A potem wsadzić do doniczek a po
> tygodniu-dwóch już wyłazi pierwszy liść właściwy.
>
> Tylko, czy jest sens teraz to zaczynać? Bo jak teraz wsadze w perlit, to do
> ziemi ma pójść za 5-6 miesięcy czyli pod koniec lipca. To im potem sezon
> wegetacyjny się zrobi taki trochę krótki (powiedzmy że do końca
pażdziernika -
> 3 miesiące... i to o ile będzie ładna jesień...)
>
> Czy może lepeij zaczekać i rozpocząć proces w sierpniu, tak żeby wsadzić do
> ziemi w lutym-marcu 2007?
>
> Ktoś może ma jakąś praktykę z liliami z tej grupy i domyśla się co im się
> bardziej spodoba?
>
>
> pozdrawiam
> leo
Potrzymaj w cieple w perlicie ok tygodnia, aby tylko nasionka
napęczniały, po tygodniu na dno lodówki.Jak ziemia rozmarznie
wysiej w pojemniku i na dwór.Jak się uda, wykiełkują, jak nie,
to wyjdą na przyszłą wiosnę.
Pozdrawim.Mirzan
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-02-07 07:09:59
Temat: Re: siać czy nie siać... oto jest pytanie...> > Niedawno otrzymałem nasiona lilii z grupy martagon. No i mam dylemat. W
> > mądrych źródłach piszą, żeby zapakować w wilgotny perlit czy torf, przez 3
> > miesiące trzymać w cieple, potem przez 2-3 kolejne w zimnie. (W tym czasie
> > tworzy sie bulwka, bez wystawiania liści.) A potem wsadzić do doniczek a po
> > tygodniu-dwóch już wyłazi pierwszy liść właściwy.
>
> >
> > Ktoś może ma jakąś praktykę z liliami z tej grupy i domyśla się co im się
> > bardziej spodoba?
>
> Potrzymaj w cieple w perlicie ok tygodnia, aby tylko nasionka
> napęczniały, po tygodniu na dno lodówki.Jak ziemia rozmarznie
> wysiej w pojemniku i na dwór.Jak się uda, wykiełkują, jak nie,
> to wyjdą na przyszłą wiosnę.
> Pozdrawim.Mirzan
To ja sie podczepię
Czy wysiewał ktoś białe martagon? Z jakim skutkiem?
Pozdrawiam, Lilka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-02-07 08:45:00
Temat: Re: siać czy nie siać... oto jest pytanie...
>
> To ja sie podczepię
> Czy wysiewał ktoś białe martagon? Z jakim skutkiem?
>
> Pozdrawiam, Lilka
Białe martagony sieje się tak samo jak wszystkie inne kolory
tych lilii.Na kwitnienie z nasion trzeba poczekać ok 4-5lat.
W tym czasie małym jak ziarnko grochu cebulkom mogą trafić się
różne przygody.Lepiej kupić dorosłe cebule, ale martagon trudno
upolować.
Na Allegro ktoś sprzedawał martagony, z opisu wynikało,ze jest
to Marhan, krzyżówka martagona i L.hansoni, bezpłodna, ale ładna.
Pozdrawiam.Mirzan
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-02-07 19:42:37
Temat: Re: siać czy nie siać... oto jest pytanie...
>
> Potrzymaj w cieple w perlicie ok tygodnia, aby tylko nasionka
> napęczniały, po tygodniu na dno lodówki.Jak ziemia rozmarznie
> wysiej w pojemniku i na dwór.Jak się uda, wykiełkują, jak nie,
> to wyjdą na przyszłą wiosnę.
> Pozdrawim.Mirzan
> >
hmm... o takim wyjsciu nie pomyslalem. mam nadzieje ze twoje doswiadczenie
okaza sie bardziej dla nasinek przekonujace niz anglojezyczne strony
internetowe. sprobuje z czescia zrobic jak napisales.
czesc potraktuje tak jak opisalem - z wrzuceniem do ziemi dopiero w polowie
layta. a czesc poczeka wogole do "po wakacjach" bez ruszania. cos MUSI z tego
wyjsc :D
leo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |