Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.internetia.pl!skynet.be!skynet.be!newsfeed.tpi
nternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Jacek19" <a...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: skazany na prochy, skazany na śmierć, RIP
Date: Tue, 3 Dec 2002 18:57:40 +0100
Organization: psychologia
Lines: 45
Message-ID: <asirc6$f10$1@news2.tpi.pl>
Reply-To: "Jacek19" <a...@t...pl>
NNTP-Posting-Host: pf7.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1038938311 15392 213.76.101.7 (3 Dec 2002 17:58:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 3 Dec 2002 17:58:31 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:171805
Ukryj nagłówki
Mam 19 lat, od mw. 4 roku życia byłem pierdolniętym dzieckiem.
Miałem już silne zaburzenia lękowe (nie rozpoznane), nocne koszmary,
silne natręctwa ruchowe i myślowe. Przejawiałem sporą agresję w stosunku
do otoczenia. I tak dalej przez nastepnych 10 lat. Ostro reagowałem na
stres, największym horrorem była szkoła, niepotrafiłem się uczyć, byłem
rozkojarzony, im więcej godzin siedziałem przy nauce tym więcej nieumiałem
bo pogłębiało
się moje zwątpienie w siebie.
Teraz cierpie na depresje (niezdiag.) od 5 lat, mam silne zaburzenia
lękowo-depr.
Odstawiłem 59 lek, tym razem Seroxat *(5 dni temu), pojawiły się dziwne jak
to zawsze efeky odstawienne, mam koszmary, budzę się rano spocony, wstaję
i idę na sobieskiego 112 na psychoterapie, ide na przystanek, mam
"helikopter"
przed oczami, w żołądku mi się gotuje, podskakują kwasy do góry, skurcze i
nagłe
stany lęku, odlatuje w przestrzeni, niewiem co się dzieje, stoje na
przystanku zahipnotyzowany,
mam zwolnione tępo widzenia *(tzn. opóźnione klatki na sekundę, jak po
alkoholu).
Na terapii niemogę się odezwać bo jestem totalnie zmulony, niewiem o co
codzi a zastanowienie się
nad czymkolwiek sprawia mi trudność. Gdy wracam, uciekł mi autobus, zaczełem
krzyczeć na przystanku
"ty jebany skurwysynu jak cię dorwę na pentli Mzk to ci upierdolę ryj, wyrwę
wnętrzności i sprzedam na wolumenie" po 10 minutach dochodze do siebie i
przypominam sobie że się wkurzyłem chyba, odwracam się dookoła i dalej
niewiem o co biega, czuje się zagubiony.
I znów muszę wrócić do leków by odciąć emocje a potem znów odstawić by je
odczuć i leczyć.
Na mnie chyba niema sposobu już, zdebilowaciałem, na dodatek uzależnienie od
komputera.
Co mam brać bo sam już niewiem, psychiatra chce mi dać cipramil, sam niewiem
to na tyle, idę zobaczyć do dużego pokoju czy mnie tam niema, jestem w
stanie krytycznym.
ZAQ - a...@t...pl
www.deprecha.prv.pl
|