Myślę, że każdego znudziło już czytanie kolejnych postów pana JS o tym
samym. Może więc podsumuję co powinien zrobić i po prostu się pod tym
podpiszemy, a wtedy kolo zrobi to, zamiast smarować kolejny poemat?

No to po kolei:

1. Jest pozytyw Elisa i pozytyw PCR dla boreliozy. Oba te testy są
trochę "śmieciarskie", ale można im ewentualnie zaufać - wtedy jedziemy
kurację antybiotykową, wg wskazań lekarza, poszukaj specjalisty w tej
dziedzinie. Objawy mogą wskazywać na postępującą borelkę.

Alternatywa to zrobienie testów Western Blot i liczenie na to, że Elisa była
fałszywie pozytywna, co się czasem zdarza. Jeśli tak było oszczędzi się
antybiotykoterapii.

Trzecia alternatywa to czekać, aż nastąpi trwałe uszkodzenie mózgu albo
serca, czyli na kalectwo. Co nastąpi niebawem.

2. Jest gnijący ząb, usuwamy w cholerę - alternatywa to oczekiwanie na
zakażenie krwi (sepsę) czy infekcję mięśnia sercowego.

3. Tak samo badanie wykazało kandydozę, są też objawy rozwoju grzybka.
Robisz to co mówiłem, czyli B complex + dieta bez cukru, węglowodanów,
alkoholu, napoi gazowanych, ewentualnie środki przeciwgrzybicze od lekarza
(obecnie niestety spora ilość szczepów candida jest już na nie całkowicie
odporna). Dodatkowe leczenie - czosnek, vilcacora, która jest jednak dość
droga.

No cmon panowie i panie, podpiszmy się pod tym, gość przestanie pytać "co
robić" i może życie mu uratujemy. Ale ryzykujemy, że zacznie pisać posty z
podziękowaniami...

ps. nie, nie ma przepisu na pozbycie się MNIE z grupy :P


--
www.vegie.pl