| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-08 15:56:40
Temat: spirytusJakie drinki można zrobić na bazie spirytusu?
A.Styś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-09 12:06:45
Temat: Re: spirytus
> Jakie drinki można zrobić na bazie spirytusu?
>
> A.Styś
>
Praktycznie wszystko zalezy tylko kto jaki ma przelyk :-)) najlepiej zacznij
od krwawej mery. Soczek pomidorowy i za pomoca noza albo szmatki na to
spirytus.
Irek
Przy odrobinie fantazji mozesz robic warstwowe drinki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-09 17:39:46
Temat: Re: spirytus
Użytkownik "Irek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b4fm7i$521$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> > Jakie drinki można zrobić na bazie spirytusu?
> >
> > A.Styś
> >
> Praktycznie wszystko zalezy tylko kto jaki ma przelyk :-)) najlepiej
zacznij
> od krwawej mery. Soczek pomidorowy i za pomoca noza albo szmatki na to
> spirytus.
> Irek
> Przy odrobinie fantazji mozesz robic warstwowe drinki.
>
>
Witam
Osobiście preferuję spirit + martini (dowolny gatunek). Proporcja jak kto
lubi (robie pół na pół).
Pozdrawiam
Marcus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-10 06:42:18
Temat: Re: spirytusZajrzyj na www.webtender.com - to taka baza drinkow, spirytus tez
znalazlam, z adnotacja, ze pije sie to tylko w Polsce i Rosji, a w innych
czesciach swiata jest zabroniony...
Panterka
On Sat, 8 Mar 2003, Anna Styś wrote:
> Jakie drinki można zrobić na bazie spirytusu?
>
> A.Styś
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-13 16:54:10
Temat: Re: spirytus ---->>> ajerkoniak
Użytkownik "Anna Styś" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b4d3bt$817$1@news.onet.pl...
> Jakie drinki można zrobić na bazie spirytusu?
>
> A.Styś
>
>
Wziąć pół litra spirytusu, dolać pół litra spirytusu,
odstawić żeby się przegryzło. Potem wlać jeszcze pół litra
spirytusu i mocno wstrząsnąć. Aby uzyskać koniak należy
dodać 1 łyżeczkę bejcy.
;-D
a teraz na poważnie:
8 żółtek, puszka mleka skondensowanego niesłodzonego, 2
łyżki cukru pudru, pół paczki cukru waniliowego z prawdziwą
wanilią (robi takie coś Kotanyi) wymiksować dodać pół
szklanki spirytusu.
wersja dla tych z silną wolą - przygotowywać kilka godzin
przed imprezą
wersja dla łakomczuchów - przygotowywać bezpośrednio na
imprezie, bo nie dotrwa
pozdra - hep - wiam
;oP~~
--
Rafał
GG #95230
===================
Nie jemy po to, aby żyć.
Żyjemy po to, aby jeść.
===================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 20:12:10
Temat: Re: spirytus ---->>> ajerkoniak
> 8 żółtek, puszka mleka skondensowanego niesłodzonego, 2
> łyżki cukru pudru, pół paczki cukru waniliowego z prawdziwą
> wanilią (robi takie coś Kotanyi) wymiksować dodać pół
> szklanki spirytusu.
>
W czasach, gdy spirytus byl uzywany do czyszczenia glowic dyskow,
wg instrukcji przyslugiwalo go iles tam (wcale niemalo) na miesiac.
pewna raza z okazji (nie pomne jakiej), zapragnelismy zrobic
ajerkoniak (jaja nie byly na kartki - jesli mlodsi nie wiedza o co chodzi,
niech spytaja rodzicow). Ja odjalem spirytus od ust komputra, a
kolezanka zakupila jaja, dodaja jeszcze cos i wyszlo jej cos
mocno geste (o konsystencji gestego budyniu), zamiast wypic
wylizalismy, bylo pyszne, ale przepis chyba nie do odtworzenia
pozdrawiam WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 22:02:32
Temat: Re: spirytus ---->>> ajerkoniak OTWlodzimierz Macewicz <W...@i...pw.edu.pl>
napisał(a):
> pewna raza z okazji (nie pomne jakiej), zapragnelismy
> zrobic ajerkoniak (jaja nie byly na kartki - jesli
mlodsi
> nie wiedza o co chodzi, niech spytaja rodzicow).
A jednak sie mylisz:) Jaja byly na kartki. Przez krotki
czas - w koncu 1983 r na pewno. W grudniu przydzielono
6 sztuk na "glowe". Pamietam, bo ktos z krewnych
przyjezdzal wowczas z Niemiec na Swieta i na zamowienie
mamy wiozl te nieszczesne jaja plus jeszcze inne
"delikatesy". Niestety tak sie zagadal w pociagu ze
znajomym wspolpasazerem, ze zostawil duza walize z
wiktualami. Wspolpasazer (wysiadajacy na tej samej
stacji) zorientowal sie i zaopiekowal bagazem.
Wprawdzie nie podal dokladnego adresu (nasz znal), ale
odnalezlismy go nazajutrz. Nie byl zachwycony, lecz
ostatecznie zdecydowal sie i oddal walize.. calkowicie
pusta. Zawartoscia obdzielil krewnych. Podobno - jak
opowiadal - najwiecej emocji przy podziale "lupu"
wzbudzily wlasnie jaja.
Nie przeprosil i nie podziekowal. Zastanawiam sie.. a
moze to jemu nalezaly sie dodatkowe podziekowania?:)
Iris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |