| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-04 14:46:47
Temat: staly aparat ortodontycznyMam prosbe, do wszystkich, ktorzy mieli juz to cudo na zabkach i do tych
co je zakladaja o wszelkie informacje na ten temat. Chciałabym załozyc
sobie taki aparat, ale wczesniej poznac opinie bieglych.
pozdrowka,
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-10-04 17:02:22
Temat: Re: staly aparat ortodontyczny"Agnieszka" <z...@h...com> wrote in message
news:39DB42D7.F4548AE9@hotmail.com...
> Mam prosbe, do wszystkich, ktorzy mieli juz to cudo na zabkach i do tych
> co je zakladaja o wszelkie informacje na ten temat. Chciałabym załozyc
> sobie taki aparat, ale wczesniej poznac opinie bieglych.
Chodzi Ci o taką foremkę z przeźroczystego plastiku
czy o typowe "braces" czyli druciki poprzyklejane do zębów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-10-05 09:01:42
Temat: Re: staly aparat ortodontycznyzdecydowanie druciki, takie co to je zakladaja na dluzszy czas
Pszemol wrote:
> "Agnieszka" <z...@h...com> wrote in message
news:39DB42D7.F4548AE9@hotmail.com...
> > Mam prosbe, do wszystkich, ktorzy mieli juz to cudo na zabkach i do tych
> > co je zakladaja o wszelkie informacje na ten temat. Chciałabym załozyc
> > sobie taki aparat, ale wczesniej poznac opinie bieglych.
>
> Chodzi Ci o takš foremkę z przeźroczystego plastiku
> czy o typowe "braces" czyli druciki poprzyklejane do zębów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-10-05 10:27:59
Temat: Re: staly aparat ortodontyczny
> Mam prosbe, do wszystkich, ktorzy mieli juz to cudo na zabkach i do tych
> co je zakladaja o wszelkie informacje na ten temat.
Podobno jestem prawdziwa weteranka, bo aparat nosilam w sumie ok. 4 lat
(troche na gorze, potem jednoczesnie gora i dol, potem troche sam dol).
Mialam jednak dosc powazna wade zgryzu, a teraz zgryz mam bardzo dobry.
Jesli wada jest powazna, to zaraz po zalozeniu zeby strasznie bola. Ja
moglam jesc tylko jogurt przez kilka dni po, a dlugo nie moglam jesc nic
twardego (np. skorki od chleba). Podobnie po kazdym podkreceniu 'drutu'
przez jakies pierwsze pol roku. Podejrzewam, ze przy mniejszych wadach bol
nie jest az taki straszny.
Niezaleznie od wady, policzki w miejscach dotykajacych aparatu zostaja dosc
fatalnie zmacerowane (moje po kilku latach sie uodpornily, ale jak ktos nosi
krocej, to nie wiem, czy zdaza). Zeby zminimalizowac te uszkodzenia popros u
ortodonty (jesli sami nie zaoferuja) taka woskowa plytke, ktorej uzywaja do
odciskania ustawienia zgryzu. Odlamuje sie kawalki tej plytki i wciska (po
lekkim rozgrzaniu) na druty pod policzkami - wosk zakrywa metal i chroni
wnetrze ust.
Jesli dotychczas zeby mialas zdrowe (bez prochnicy), to trzeba uwazac troche
bardziej na higiene. Jesli prochnica jest - duzo bardziej. W obydwu
przypadkach szczotkowanie po kazdym posilku (i tak sie nie da inaczej, bo
paskudnie wyglada ;-)), nitkowanie pod apartem (o czestotliwosc zapytaj
swojego ortodonte/stomatologa). Byc moze przed zalozeniem aparatu mozna
zrobic jakis zabieg fluoryzacyjny? Podkreslam to, bo ja po aparacie
stracilam (miedzy innymi) po polowie dolnych szostek - na szostakach mialam
pierscienie (metalowe obejmy), po ich zdjeciu okazalo sie, ze sa czesciowo
'zjadzone' przez prochnice, i tylko te pierscienie je trzymaly 'w kupie'.
U mine odslonily sie tez szyjki zebowe i zwiekszyla wrazliwosc - bardzo
polecam paste Elmex Sensitive (zielona).
Kiedy 'drut' jest przytwierdzony do haczykow takimi malymi gumeczkami, a Ty
musisz gdzies wyjechac - nie trzeba sie obawiac, ze pekna, bo sa bardzo
trwale (ja zawsze sie tego balam, jak wyjezdzalam na wakacje).
Jest to dosc up*******e, ale baaaaaardzo skuteczne. Mimo bolu i klopotow
polecam.
Pzdr
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |