| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-19 16:49:00
Temat: stany lekoweCzesc!!!
Bardzo cierpie .Mam stany lekowe. Najchetniej w ogole nie wychodzilabymz
domu. w sobote umowilam sie na wizyte u psychologa. wiem ze te wszystkie
leki to wytwor mojej psychiki i prubuje zmienic moje myslenie ale jak narzie
nic mi nie wychodzi.
Pisze tutaj bo czuje sie strasznie samotna z tym wszyskim i jest mi zle.
Boje sie ze to nie minie ze psycholog nie pomoze i zostanie mi tylko jedno
skonczyc z soba.
Prosze o jakis slowa otuchy ze z tego da sie wyjsc ze kidys bede zyc
normalnie ie nie bede sie bala.
Kwiatuszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-19 17:24:20
Temat: Re: stany lekowe> Czesc!!!
> Bardzo cierpie .Mam stany lekowe. Najchetniej w ogole nie wychodzilabymz
> domu. w sobote umowilam sie na wizyte u psychologa. wiem ze te wszystkie
> leki to wytwor mojej psychiki i prubuje zmienic moje myslenie ale jak narzie
> nic mi nie wychodzi.
> Pisze tutaj bo czuje sie strasznie samotna z tym wszyskim i jest mi zle.
> Boje sie ze to nie minie ze psycholog nie pomoze i zostanie mi tylko jedno
> skonczyc z soba.
> Prosze o jakis slowa otuchy ze z tego da sie wyjsc ze kidys bede zyc
> normalnie ie nie bede sie bala.
> Kwiatuszek
Drogi Kwiatuszku!
Kiedys mialem podobny problem, ale chyba nie odczuwalem tego tak bardzo jak ty.
Wizyta u psychologa jest jak najbardziej dobra decyzja. Napewno ci pomoze. Nie
wiem co jest zrodlem twojego leku, ale moze byc to srodowisko bardzo
stresogenne lub jakis uraz z przeszlosci, ktory rzutuje na twoja psychike. W
kazdym badz razie psycholog moze ci pomoc i bedziesz napewno funkcjonowac
normalnie. Wiec glowa do gory i jazda do psychologa :-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 17:27:29
Temat: Re: stany lekoweWitam...
Twoje stany lękowe już mineły! Może nie w zupełności, ale na pewno w
większej części... pisząc na tą grupę odważyłaś się zaufać ogromnej liczbie
osób... To jest niewielki ruch palców, ale ogromny krok dla Ciebie;)
Nie przejmuj się, wszysto jeszcze zacznie Ci się układać, zobaczysz,
nadrobisz cały ten stracony czas!
Napisałaś, że nie wychodziłabyś z domu.... jednym clicknięciem myszki
podróżujesz po najróżniejszych zakątkach Ziemi. Spójrz, ta grupa obwituje w
dużą liczbę osób - od momentu w którym Umieściłaś na niej pierwsze
ogłoszenie stałaś się częścią "wspólnoty", na pewno nie będziesz samotna...
zawsze znajdzie się ktoś kto Ci doradzi, pomoże, wysłucha - na pewno nie
tylko w internecie, ale i w realnym świecie. [ale się zrymowało:)]
Najważniejsze to małymi kroczkami zmierzać do celu. Wyznacz sobie
"kwiatuszku":)[fajny nick] codziennie jakąś niewielką czynność wymagającą
kontaktu z ludźmi a na pewno po pewnym czasie nabierzesz do nich
"zaufania"...
Miłego dnia
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 17:36:12
Temat: Odp: stany lekowe
> Czesc!!!
> Bardzo cierpie .Mam stany lekowe. Najchetniej w ogole nie wychodzilabymz
> domu. w sobote umowilam sie na wizyte u psychologa. wiem ze te wszystkie
> leki to wytwor mojej psychiki i prubuje zmienic moje myslenie ale jak
narzie
> nic mi nie wychodzi.
> Pisze tutaj bo czuje sie strasznie samotna z tym wszyskim i jest mi zle.
> Boje sie ze to nie minie ze psycholog nie pomoze i zostanie mi tylko jedno
> skonczyc z soba.
To jest akurat najgorsze co mozesz zrobic.
Po pierwsz pojdz do tego psychologa i zobacz jak to wyjdzie.
Po drugie zastanow sie ilu ludzi bys skrzywdzila gdybys postapila tak glupio
jak piszesz, ze mozesz zrobic.
Po wture moze porozmawiaj o tym z rodzina i przyjaciolmi, bo to ludzie,
Ktorzy sa Ci bliscy maja najwiekszy wplyw na Ciebie i to oni wiedza jak Cie
pocieszyc.
> Prosze o jakis slowa otuchy ze z tego da sie wyjsc ze kidys bede zyc
> normalnie ie nie bede sie bala.
Tego nigdy nie mozna obiecac, ale sadze, ze jesli zaczniesz nad tym pracowac
to jest to do przejscia, choc nie powiem, aby bylo to latwe, szybkie i
przyjemne.
Moze byc wrecz przeciwnie, ale trud wlozony w prace nad soba wczesniej czy
pozniej zaowocuje.
Jesli wierzysz w siebie, wiesz jak pracowac nad danym problemem to jest to
mozliwe. Skonsultuj sie z psychologiem i zobacz co on Ci powie. Zacznij nad
tym problemem pracowac, a wczesniej czy pozniej powinnas zobaczyc rezultaty.
Pozdrawiam
Ellegon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 18:45:52
Temat: Re: stany lekoweDziekuje za slowa otuchy
Użytkownik "Ellegon" <E...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bab4n4$hcm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Czesc!!!
> > Bardzo cierpie .Mam stany lekowe. Najchetniej w ogole nie wychodzilabymz
> > domu. w sobote umowilam sie na wizyte u psychologa. wiem ze te wszystkie
> > leki to wytwor mojej psychiki i prubuje zmienic moje myslenie ale jak
> narzie
> > nic mi nie wychodzi.
> > Pisze tutaj bo czuje sie strasznie samotna z tym wszyskim i jest mi zle.
> > Boje sie ze to nie minie ze psycholog nie pomoze i zostanie mi tylko
jedno
> > skonczyc z soba.
>
> To jest akurat najgorsze co mozesz zrobic.
> Po pierwsz pojdz do tego psychologa i zobacz jak to wyjdzie.
> Po drugie zastanow sie ilu ludzi bys skrzywdzila gdybys postapila tak
glupio
> jak piszesz, ze mozesz zrobic.
> Po wture moze porozmawiaj o tym z rodzina i przyjaciolmi, bo to ludzie,
> Ktorzy sa Ci bliscy maja najwiekszy wplyw na Ciebie i to oni wiedza jak
Cie
> pocieszyc.
>
> > Prosze o jakis slowa otuchy ze z tego da sie wyjsc ze kidys bede zyc
> > normalnie ie nie bede sie bala.
>
> Tego nigdy nie mozna obiecac, ale sadze, ze jesli zaczniesz nad tym
pracowac
> to jest to do przejscia, choc nie powiem, aby bylo to latwe, szybkie i
> przyjemne.
> Moze byc wrecz przeciwnie, ale trud wlozony w prace nad soba wczesniej czy
> pozniej zaowocuje.
> Jesli wierzysz w siebie, wiesz jak pracowac nad danym problemem to jest to
> mozliwe. Skonsultuj sie z psychologiem i zobacz co on Ci powie. Zacznij
nad
> tym problemem pracowac, a wczesniej czy pozniej powinnas zobaczyc
rezultaty.
>
> Pozdrawiam
> Ellegon
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 20:31:32
Temat: Re: stany lekowe
Użytkownik "Ellegon" <E...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bab4n4$hcm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Tego nigdy nie mozna obiecac, ale sadze, ze jesli zaczniesz nad tym
pracowac
> to jest to do przejscia, choc nie powiem, aby bylo to latwe, szybkie i
> przyjemne.
> Moze byc wrecz przeciwnie, ale trud wlozony w prace nad soba wczesniej czy
> pozniej zaowocuje.
Zgadam sie z tymi slowami , wiem co to znaczy miec lęki.....
Ale najwazniejsze ze zdecydowalas sie pojsc do psychologa :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ula
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-20 01:13:15
Temat: Re: stany lekoweKwiatuszek napisał:
> Czesc!!!
> Bardzo cierpie .Mam stany lekowe. Najchetniej w ogole nie wychodzilabymz
> domu. w sobote umowilam sie na wizyte u psychologa. wiem ze te wszystkie
> leki to wytwor mojej psychiki i prubuje zmienic moje myslenie ale jak narzie
> nic mi nie wychodzi.
> Pisze tutaj bo czuje sie strasznie samotna z tym wszyskim i jest mi zle.
> Boje sie ze to nie minie ze psycholog nie pomoze i zostanie mi tylko jedno
> skonczyc z soba.
> Prosze o jakis slowa otuchy ze z tego da sie wyjsc ze kidys bede zyc
> normalnie ie nie bede sie bala.
A na którym kierunku PW studiujesz - tak z ciekawości pytam? ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |