| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-28 06:35:05
Temat: strata szansNie moge sie powstrzymac zeby tego nie napisac. Otoz czesto czytajac ksiazki
z roznych dziedzin mamy mozliwosc zapoznac sie z zyciorysami wybitnych
postaci na danym polu.
Najczesciej sa to naukowcy - nabardziej lotne umysly. Bardzo wielu z nich ma
rozne dziwactwa - co chetnie opisuja biografowie. niedawno czytalem o jednym
z nawybitniejszych matematykow - Gaussie. Byl wyjatkowo zdolny, byl
niekwestionowanym geniuszem. Orbity planet ktore innymi naukowcom zajmowaly
3 do 4 dni on obliczal w 1 do 2 godzin. Sam Napoleon podczas wojny kazal
ostroznie obejsc sie z Getynga bo jak powiedzial mieszka tam nawybiniejszy
matematyk w dziejach ludzkosci.
Ale jak sie pozna postac Gaussa blizej - wylania sie moim zdaniem osobowosc
calkowicie neurotyczna. geniusz ten cale zycie spedzil w jednym miejscu
rezygnujac z licznych posad, tak jakby bal sie oddalic od rodzinnego domu
chocby na jedna noc. Znany byl z niecheci do kobiet ( czyli byl zahamowany
seksualnie - albo mial sklonnosci do facetwow- ale raczej to pierwsze) w
kazdym razie byl samotnikiem ,
byl drazliwy na swoim punkcie i wszystkich uwazal za durni ( jego
blyskotliwosc po czesci to tlumaczy ) w kazdym razie byl typem
nietowarzyskim i raczej gburem. Gauss byl skryty - niektorzy twierdza ze
jakby publikowal swoje prace to pchnalby nauke jeszcze o 50 lat do przodu,
ale on mial to w nosie i w konsekwencji odkryte przez niego tezy wielu
matematykow musialo odkrywac znacznie pozniej nie wiedzac ze wywazaja
otwarte drzwi.
Co ciekawsze Gauss mial kochajaca matke i nieokrzesanego ojca robola, ktory
tepil intelekt syna na kazdym kroku - jak sie to wszystko zbierze do kupy
mozna chyba by bylo Gaussowi wystawic diagnoze choroby.
Prawdopodobnie na nerwice chorowal tez Izaak Newton, przyjaciel Gaussa.
Po co to pisze ? O ile wybitni ludzie pomimo swoich przypadlosci i tak
dochodza do slawy o tyle dla nas przecietnych podobne problemy pozbawiaja
mozliwosci osiagania sukcesow cala energie tracac na walke z samym soba. My
mamy teraz psychoterapie, Gauss mimo wybitnych uzdolnien matematycznych
pewnie jak wszyscy w owczesnych czasach byl psychologicznym ignorantem i
niestety slono za to placil.
Z.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-28 08:40:58
Temat: Re: strata szans
s...@a...com.pl napisał(a) w wiadomości: ...
Nie trzeba daleko siegać. Podczas studiów spotykałem ludzi znacznie
wyrozniających sie w jakiejś dziedzinie. Jednakże gdyby im przyjzeć sie
bardzie, z psychologicznego pkt widzenia, to można dojść do wniosku, że to
wyróżnianie (lepiej - zdolności w jednym polu) kompensuje braki zdolnosci w
innym. I tak charakterystyczne jest to, że osoby wybitne np. z matematyki,
czy fizyki były nieatrakcyjnymi towarzysko, posiadały trudności na gruncie
relacji damsko-meskich itp... Jakby odgradzały sie od otoczenia barierą i
zamykały w swoim niedostępnym świecie.
Ciekawi mnie, co było pierwsze w przypadku tych osób? Czy rozwój ich
zdolności był mechanizmem obronnym? Czy nie zadziałał mechanizm - "...
jestem kiepski w sporcie - skupie sie na matematyce i pokaze im jaki tu
jestem dobry?..."
Piotrek. M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-28 18:14:08
Temat: Re: strata szans
Użytkownik <s...@a...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:tKnq5.22683$Y...@n...tpnet.pl...
>O ile wybitni ludzie pomimo swoich przypadlosci i tak
> dochodza do slawy
bo to jest domena ludzi wybitnych , posiadajacych wieksza wrazliwosc
odczuwajacych w porownaniu do ludzi zwyklych - inaczej , bedacych
ekscentrykami majacych wlasny swiat bardzo dobrze zrozumialy tylko dla nich
samych. np. taki Schopenhauer, Nietsche itd itd
--
pozdrawia Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 01:16:41
Temat: Re: strata szans "Valrie" <v...@p...onet.pl>
bo to jest domena ludzi wybitnych , posiadajacych wieksza wrazliwosc
odczuwajacych w porownaniu do ludzi zwyklych - inaczej , bedacych
ekscentrykami majacych wlasny swiat bardzo dobrze zrozumialy tylko dla nich
samych. np. taki Schopenhauer, Nietsche itd itd
Baju, baju. To tacy sami ludzie ludzie jak inni. Zapewne ekscentrycy są
bardziej/inaczej wrażliwi, ale to ma się nijak do ich wybitności. Każdy może
zostać dziwakiem. To tylko kwestia regularnego treningu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 04:41:18
Temat: Re: strata szans
Valérie napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
bo to jest domena ludzi wybitnych , posiadajacych wieksza wrazliwosc
odczuwajacych w porownaniu do ludzi zwyklych - inaczej , bedacych
ekscentrykami majacych wlasny swiat bardzo dobrze zrozumialy tylko dla nich
samych. np. taki Schopenhauer, Nietsche itd itd
pozdrawia Valérie
****
Valerie wydaje mi się, że nie zgłębiłaś tematu... mieszasz wiele pojęć.
człowiek wybitny wcale nie musi mieć rozwiniętej osobowości. może
ponadprzeciętnie rozwinąć się tylko w jednej dziedziny i będzie to nic
innego jak tylko rozwój jednostronny. może on byc zwykłą "kaleką" która
przez przypadek czerpie z czegoś czego nie rozumie! bezmyślny rozwój w jedną
stronę nie jest dla mnie żadnym ideałem. ideałem jest dla mnie wszechstronny
rozwój na wielu poziomach, którego podstawą jest wciąź rozwijająca się
osobowość i potencjał wewnetrznych talentów talentów i zdolności.
-----
z innej beczki: ludzie o wysokim ilorazie inteligencji też są w małym
stopniu wybitni. jesli nie jest to jednak połączone z rozwojem emocji u
nich, to taki człowiek potrafi tylko manipulować informacjami, doskonale
analizować, ale nigdy taki człowiek nie nauczy się doskonale syntezy,
łączenia tych informacji poza matematycznie, zamieniania ich w wiedzę. taki
człowiek będzie rozumiał co to jest informacja, ale nigdy nie zrozumie sensu
wiedzy!
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 05:57:47
Temat: Re: strata szansOn Tue, 29 Aug 2000, art69 wrote:
> z innej beczki: ludzie o wysokim ilorazie inteligencji też są w małym
> stopniu wybitni. jesli nie jest to jednak połączone z rozwojem emocji u
> nich, to taki człowiek potrafi tylko manipulować informacjami, doskonale
> analizować, ale nigdy taki człowiek nie nauczy się doskonale syntezy,
> łączenia tych informacji poza matematycznie, zamieniania ich w wiedzę. taki
> człowiek będzie rozumiał co to jest informacja, ale nigdy nie zrozumie sensu
> wiedzy!
??? Malo ci kontrprzykladow???
Chocby Einstein, Euler, czy Gauss - kazdy z nich to emocjonalny
inwalida. (tu sie mial znalezc komentarz o wodzie, mozgu,
szmatlawcach w typie "Inteligencja Emocjonalna", ale autocenzura
wyciela...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 08:06:47
Temat: Re: strata szans
Użytkownik Konik Bujany <p...@p...na.niusy.invalid> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8of2rh$8m2$...@n...tpi.pl...
Baju, baju. To tacy sami ludzie ludzie jak inni. Zapewne ekscentrycy są
bardziej/inaczej wrażliwi, ale to ma się nijak do ich wybitności. Każdy może
zostać dziwakiem. To tylko kwestia regularnego treningu.
popatrz na artystow - sa wybitni prawda? Prazentuja rowniez wielka
wrazliwosc
niezrozumiala dla reszty stad glebiej moga wyrazic to nizli przecietny
czlowiek
Tak to rozumiem
--
pozdrawia Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 08:17:07
Temat: Re: strata szans
Użytkownik art69 <a...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:O9Hq5.2933$I...@n...tpnet.pl...
>
> Valérie napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
> bo to jest domena ludzi wybitnych , posiadajacych wieksza wrazliwosc
> odczuwajacych w porownaniu do ludzi zwyklych - inaczej , bedacych
> ekscentrykami majacych wlasny swiat bardzo dobrze zrozumialy tylko dla
nich
> samych. np. taki Schopenhauer, Nietsche itd itd
> pozdrawia Valérie
> ****
Drogi(a) Art
> Valerie wydaje mi się, że nie zgłębiłaś tematu... mieszasz wiele pojęć.
byc moze, odpowiadam z punktu widzenia nie psychologa - bo takim nie jestem
dziekuje za wyjasnienia, teraz pozwol iz z takiego wlasnie laickiego punktu
odpowiem
:)
> człowiek wybitny wcale nie musi mieć rozwiniętej osobowości.
przepraszam, napisalam o wrazliwosci ( nie osobowosci), mam na mysli tutaj
pewna nadwrazliwosc niezrozumiala dla innych
> może
> ponadprzeciętnie rozwinąć się tylko w jednej dziedziny i będzie to nic
> innego jak tylko rozwój jednostronny. może on byc zwykłą "kaleką" która
> przez przypadek czerpie z czegoś czego nie rozumie! bezmyślny rozwój w
jedną
> stronę nie jest dla mnie żadnym ideałem. ideałem jest dla mnie
wszechstronny
> rozwój na wielu poziomach, którego podstawą jest wciąź rozwijająca się
> osobowość i potencjał wewnetrznych talentów talentów i zdolności.
owszem, jest to ideal,
ale dlaczego piszesz o bezmyslnosci , wybacz nie rozmumiem tego w kontekscie
podanych przeze mnie przykladow - chodzi mi o panow , Nietschego i
Schopenhauera
--
pozdrawia Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 18:30:57
Temat: Re: strata szans
Piotrek. M napisał(a) w wiadomości: <8od8qe$av5$1@news.tpi.pl>...
>
>s...@a...com.pl napisał(a) w wiadomości: ...
>
.
>Ciekawi mnie, co było pierwsze w przypadku tych osób? Czy rozwój ich
>zdolności był mechanizmem obronnym? Czy nie zadziałał mechanizm - "...
>jestem kiepski w sporcie - skupie sie na matematyce i pokaze im jaki tu
>jestem dobry?..."
Co zrobiliśmy ze swoim życiem? Co osiągnęliśmy własnym wysiłkiem? Jak
wykorzystaliśmy dane nam przez Boga talenty? Nas wszystkich powinien ogarnąć
głęboki wstyd, jeśli przywołamy wspomnienie jednej z najwybitniejszych osób
XX wieku. Kobiety, która nie straciła absolutnie żadnej szansy życiowej a
miała w porównaniu z nami tak straszliwie mało. Ta kobieta - to Helena
Keller.
Dorrit
>
>Piotrek. M.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-29 23:51:04
Temat: Re: strata szans
Użytkownik "Valérie" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:39ab72b9$1@news.vogel.pl...
>
popattrz na artystow - sa wybitni prawda? Prazentuja rowniez wielka
> wrazliwosc
> niezrozumiala dla reszty stad glebiej moga wyrazic to nizli przecietny
> czlowiek
--------------------------Valerie co to znaczy ''wieksza wrazliwosc''?
na co ? na kogo ? czesto sa/byli to skrajni egocentrycy, wiec nie na ludzi
i otoczenie. Poza tym mam wrazenie, ze wybitnosc artystow jest kwestia
uznaniowa - w duzym stopniu. Za takich maja sie np. pan Zulawski i pani
Gretkowska / tak wspominajac bliskie czasy/ - a z Szamanki wyszlam
kompletnie zniesmaczona przed koncem....prosze, rozwin, co to jest ta
''wieksza wrazliwosc? ''
> Tak to rozumiem
>
> --
> pozdrawia Valérie
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |