Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Disposition: inline
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Mime-Version: 1.0
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!wwwwnews.newsgate.onet.pl
From: <p...@p...onet.pl>
Date: Thu, 23 Nov 2000 13:13:48 +0100
Subject: suna raz jeszcze
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
X-WNG-X-Forwarded-For: 193.174.160.1, 213.180.128.42
X-WNG-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows NT; DigExt)
Lines: 23
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:36621
Ukryj nagłówki
>czy mozecie mi powiedziec, jak powinien wygladac proces rozpoczecia cyklu
>wizyt w saunie: temperatura, czas itp?
>czy trzeba stopniowac te wartosci, czy od razu mozna zaczac z grubiej rury?
>dzieki.
>adam
Dokładna odpowiedź brzmi: to zależy.
Zależy od wieku i stanu zdrowia. Oczywiście są pewne ogólne zasady, ale
najlepiej zapytać innych - co też zrobiłeś. Można zacząć "z grubej rury", jeśli
jest się ogólnie zdrowym. Jednak nie polecam. Ja osobiście najlepsze działanie
(najobfitsze pocenie) w saunie uzyskuję przy temperaturze 75 - 80 stopni i
dużej (120% i więcej) wilgotności powietrza. Wtedy wytrzymuję zalecane 12 - 15
minut. Te wnioski są jednak efektem stosowania metody prób i błędów - trwało
co nieco... ;). W temp. 85 - 90 stopni moja skóra dostaje szoku, dostaję
gęsiej skórki, pory się zamykają i nie pocę się, a przecież nie o to chodzi.
Kiedy chodzę regularnie (2 - 3 razy w tygodniu) wytrzymuję dłużej, kiedy chodzę
sporadycznie – wytrzymuję 5 - 6 minut, ale zawsze staram się wejść przynajmniej
dwa razy, lepiej trzy.
Zdrówko!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|