| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-18 14:41:36
Temat: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciJak co roku już od tygodni z myślą o moich najbliższych dźwigałam te siaty,
myłam okna, w końcu tygodnia zabrałam się za wypiekanie, duszenie itede.
był boczek pieczony ( dla synowej za tłusty)
schab pieczony (tejże za suchy)
karkówka (za mało słona)
pasztet (za mało wyrazisty)
wędliny (kto teraz "mamusiu" je wedliny ze sklepu)
chrzan (za mocny)
żurek (nie dziękujemy, zjemy u moich rodziców)
Tylko mieszanina kukurydzy konserwowej z czymś tam schodziła (wie "mamusia"
muszę się odchudzać - 42 kilogramy)
Syn milczał, jadł chyłkiem to, czego na codzień nie ma, a co ludzi.
Spóźnili się 2 godziny na śniadanie i ciągle ona na ucho mu szeptała -
"musimy już jechac do moich Rodziców
Dzieci zrobiły super bałagan wśród bedacych w domu zabawek.
Wszyscy raptem się zerwali i polecieli zabierając jakieś tam części
pasztetu, i innych wypieków.
Wreszcie miałam Święta
Maria
PS U jej rodziców zamowiono caterimg z restauracji
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-18 15:49:48
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciMaria napisał(a):
> Jak co roku już od tygodni z myślą o moich najbliższych dźwigałam te
> siaty, myłam okna, w końcu tygodnia zabrałam się za wypiekanie, duszenie
> itede.
<ciach!>
Wiesz, głęboko bym się zastanowiła nad wyjechaniem na długi,
wypoczynkowy urlop przy okazji następnych Świąt.
Współczuję serdecznie. Chodzi mi po głowie myśl, że nie warto się
starać dla takich osób...
Ale dla syna warto, wierzę, mimo iż mamą nie jestem.
Swoją drogą, ładny ten Twój odzew na popularny dość wątek...
--
Pozdrawiam cieplutko,
Ola Żyszkowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-18 15:49:57
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u Babci
Użytkownik "Ola Żyszkowska" <z...@g...com> napisał w wiadomości
> Wiesz, głęboko bym się zastanowiła nad wyjechaniem na długi, wypoczynkowy
> urlop przy okazji następnych Świąt.
Zdecydowanie popieram zdanie Oli.
Proszę sobie w następne Święta "wziąć wychodne", wykupić pobyt w miłym
pensjonacie/hotelu koniecznie z wyżywieniem, wsiąść do pociągu bylejakiego
albo samochodu, i odpocząć.
Zrozumieją, co tracą i zatęsknią. A Pani się taki "urlop" należy.
> Ale dla syna warto, wierzę, mimo iż mamą nie jestem.
Myślę, że warto.
Coś te synowe niefajne. Ciekawe na jaką ja trafię, kiedy przyjdzie pora ...
Pozdrawiam serdecznie
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-18 15:55:04
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u Babci
Użytkownik "Maria m@wp.pel>" <maria> napisał w wiadomości
news:e22tub$ncm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak co roku już od tygodni z myślą o moich najbliższych dźwigałam te
siaty,
> myłam okna, w końcu tygodnia zabrałam się za wypiekanie, duszenie itede.
> był boczek pieczony ( dla synowej za tłusty)
> schab pieczony (tejże za suchy)
> karkówka (za mało słona)
> pasztet (za mało wyrazisty)
> wędliny (kto teraz "mamusiu" je wedliny ze sklepu)
> chrzan (za mocny)
> żurek (nie dziękujemy, zjemy u moich rodziców)
> Tylko mieszanina kukurydzy konserwowej z czymś tam schodziła (wie
"mamusia"
> muszę się odchudzać - 42 kilogramy)
> Syn milczał, jadł chyłkiem to, czego na codzień nie ma, a co ludzi.
> Spóźnili się 2 godziny na śniadanie i ciągle ona na ucho mu szeptała -
> "musimy już jechac do moich Rodziców
> Dzieci zrobiły super bałagan wśród bedacych w domu zabawek.
> Wszyscy raptem się zerwali i polecieli zabierając jakieś tam części
> pasztetu, i innych wypieków.
Pierwsza żona mojego TZ tak się zachowywała...
Już jej nie ma... ;-)
Teraz ja jestem i bardzo kuchnię mojej teściowej lubię.
TZ szczęśliwy, teściowa szczęśliwa, teść zachwycony, ja najedzona. :-)
Pozdrawiam serdecznie
Liberi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-18 16:05:12
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciMaria napisał(a):
> Wreszcie miałam Święta
>
> Maria
>
> PS U jej rodziców zamowiono caterimg z restauracji
Gratuluję wątku dydaktycznego, droga Mario ;)
Jednak nie łudziłabym się, że przyniesie efekt.
--
pa, BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-18 16:16:08
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciUżytkownik Magdalena W. napisał:
> Coś te synowe niefajne. Ciekawe na jaką ja trafię, kiedy przyjdzie pora ...
Niektóre ujdą w tłoku ;) Ja byłam na śniadanku u teściowej, jadałam z
apetytem jej najlepsze na świecie jajka w sosie majonezowym i klasyczne
pieczenie do kanapek, które są na każdej imprezie rodzinnej, bo bez nich
się nie da. Kwestia podejścia. Podane z serca i przyjęte z sercem zawsze
jest dobre, a czasami najlepsze bez względu na nastrój, jak ruskie
pierogi mojej teściowej :) ALe to już inne święta ;)
--
pozdrawiam
tapta
GG:4082847
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-04-18 16:25:58
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciBasiaBjk napisał(a):
> Maria napisał(a):
>
>> Wreszcie miałam Święta
>>
>> Maria
>>
>> PS U jej rodziców zamowiono caterimg z restauracji
>
> Gratuluję wątku dydaktycznego, droga Mario ;)
> Jednak nie łudziłabym się, że przyniesie efekt.
No wiesz, jak ktos pierwszy raz w życiu pisze list na grupy to trudno go
uznac za autorytet.
Nie ma to jak dzu...
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-04-18 16:34:43
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u BabciUżytkownik "Maria m@wp.pel>" <maria> napisał w wiadomości
news:e22tub$ncm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak co roku już od tygodni z myślą o moich najbliższych dźwigałam te
> siaty, myłam okna, w końcu tygodnia zabrałam się za wypiekanie, duszenie
> itede.
U mnie byla pajeczyna na suficie, mala byla zaledwie 2 cm wszystkiego,
ale byla, acha i zona okien nie pomyla. No nie pomyla i tak zostalo na
SWIETA. Ciast mielismy malo, ledwie baba, sernik i rolada jablkowa -
kupne w cukierni za przeproszeniem. Kupilenm szynke z gor we czwartek,
a juz w niedziele sie obsmiardla, na szczescie popieklem jak nizej:
> był boczek pieczony ( dla synowej za tłusty)
> schab pieczony (tejże za suchy)
> karkówka (za mało słona)
Byly sledzie (duzo oleju) i salatke jarzynowa (bez ziemniaka).
Nie zostalo nic z tego (niestety) na drugi dzien.
Pieczone szlo normalnym trybem.
Acha szynke przesolilem - fuj!
Sobie kupilem ZE SKLEPu!!! baleron ale nie wykladalem
bo taki jakis... sam go jem!
Posiedzielismy sobie, pogadalismy...
Potem bylo sprzatanie, mycie.
A na drugi dzien my pojechalismy....
Mialem taki rewolwer spryskiwacz(, mial byc sloik - ale
sledzie w nim zostaly jeszcze. Potem jedlismy i gadalismy...
Ktos na chwile zerknal w TV (wlaczyli, dla dzieci glownie).
Akurat mnie zaslaniali jeden z drugim, to nawet nie wiem co
"lecialo".
Kurczaka nie bylo, moze bedzie nastepnym razem...
Byl bigos za suchy jak na mnie, nie lubie suchych bigosow
z przewaga miesa w srodku. Zjadlem dwie porcje.
> Dzieci zrobiły super bałagan. wśród bedacych w domu zabawek.
U nas tez, biedna podlogo...
> Wszyscy raptem się zerwali i polecieli zabierając jakieś tam części
> pasztetu, i innych wypieków.
> Wreszcie miałam Święta
My mielismy cale przepisowe dwa dni + ten fragment soboty
kiedy razem poszlismy do kosciola: ze swieconka. (chleb,
kielbasa, jajko, sol, chrzan - standard).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-04-18 16:35:07
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u Babci
Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e233pj$2ui$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No wiesz, jak ktos pierwszy raz w życiu pisze list na grupy to trudno go
> uznac za autorytet.
> Nie ma to jak dzu...
> ;-)
??? ;-)
A co to ma do rzeczy?
Od czterech lat czytuję różne grupy, raczej rzadko się udzielam, więc za
autorytet poczytywana być nie mogę.
Ale też nie szukam na grupach autorytetów, a raczej porad na konkretny
temat.
Jak ktoś pisze z sensem to czy pisze pierwszy czy tysiąc pierwszy raz, to mi
to nie robi żadnej różnicy.
Pozdrawiam
Liberi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-04-18 16:39:13
Temat: Re: święta u rodziny-On u mnie, Ona u Teściowej, dzieci u Babci
Użytkownik "Maria m@wp.pel>" <maria> napisał w wiadomości
news:e22tub$ncm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak co roku już od tygodni z myślą o moich najbliższych dźwigałam te
siaty,
> myłam okna, w końcu tygodnia zabrałam się za wypiekanie, duszenie itede.
tak sie zastanaiwma, czemu sama? czemu ie podzielisz tej całej roboty wsrod
najblizzych? jeden rob to, ten tamto, nie wywiaza ie? nie bedzie,
Przepraszam, umnie w domu jaks ie dorwalm do garow to mama mi mowi doradza-
noo ma doswiadczenie a ja sie ucze, a Mama zajmujes porzadami bo woli. Sie
uzupelniamy. Siostra tesz przywiozla ze soba cosik, choc byla zaproszona na
przyjedz po prostu. Tak jest latwiej chyba, a nie wszystko na jednej glowie.
Ale wyjazd na swieta - to dobra rzecz:)
pozdraiwam cieplutko
Agata"agatonek"Mryczko
ps. :)))))))))) Ola!!!!!!!!!!jaki ten usenet maly;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |