« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-12-28 20:39:29
Temat: szczęście - literaturaczy możecie polecić jakieś wartościowe książki na temat szczęścia, kontaktów
międzyludzkich oraz kontroli własnych emocji???
ostatnio dopadają mnie stany depresyjne i chciałbym jakoś sobie z tym
poradzić samemu, zdaje sobie sprawę, że książki cudów nie zdziałają, ale
wierzę, że opdowiednie nastawienie trochę pomoże,
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-12-28 21:54:32
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Sun, 28 Dec 2008 21:39:29 +0100, Kurtz napisał(a):
> czy możecie polecić jakieś wartościowe książki na temat szczęścia, kontaktów
> międzyludzkich oraz kontroli własnych emocji???
>
> ostatnio dopadają mnie stany depresyjne i chciałbym jakoś sobie z tym
> poradzić samemu, zdaje sobie sprawę, że książki cudów nie zdziałają, ale
> wierzę, że opdowiednie nastawienie trochę pomoże,
>
> Pozdrawiam
"Trzech panów w łódce, nie licząc psa" - Jerome K. Jerome, szczerze polecam
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-12-28 23:49:03
Temat: Re: szczęście - literatura
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:49580b40$1@news.x-privat.org...
> Polece też całą kolekcją HARLEQUINA ktore znalazłam przy smietniku :)
No wreszcie sie przyznala, co tak naprawde ja pochlania hehehe.
--
Bluzgacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-12-29 13:26:07
Temat: Re: szczęście - literaturaMoże David Burns "Radość życia. Terapia zaburzeń"
Ciekawa książeczka, ale trudna do ułowienia, bo nakład dawno wyczerpany
Może gdzieś w antykwariacie, albo w bilbliotece.
Z pozdrowieniami, M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-12-30 21:30:51
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Mon, 29 Dec 2008 00:55:59 +0100, Ikselka napisał(a):
> Użytkownik Bluzgacz napisał:
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:49580b40$1@news.x-privat.org...
>>
>>> Polece też całą kolekcją HARLEQUINA ktore znalazłam przy smietniku :)
>>
>> No wreszcie sie przyznala, co tak naprawde ja pochlania hehehe.
>
> najbardziej to pochłaniam konski teleskop w swoim gigantycznym grubym
> spasionym odbycie ! HAAHAHHA!
Pod wpływem twoich wynurzeń przypomniało Mi się coś ciekawego z
poprzedniego życia w supercywilizacji dobra. Tam kobiety nie muszą się
zabawiać z końmi tak jak Ty. Bo tam są olbrzymy i można się z nimi dogadać.
Gdy byłem tam mały rodzice powiedzieli Mi o olbrzymach i zaproponowali, że
Mi je pokażą. Zabrali tam gdzie żyły olbrzymy (prawdopodobnie była to
niedaleko gdzie można było dotrzeć pieszo). Pierwsze spotkanie Mi się nie
przypomniało. Na drugim spotkaniu olbrzymka stwierdziła "Kiedyś będziesz
nas odwiedzał. Ale [jeszcze jeszcze dużo czasu musi minąć]. Sprawdziłam
to.". Wtedy Ja spytałem: "Będzie to w przyszłym życiu?" (wtedy już
wiedziałem o tej koncepcji). "Nie. W przyszłym życiu będziesz żył w miejscu
gdzie olbrzymy wytępiono.". Miałem duży problem z kumacją jej słów bo nie
rozumiałem słowa "wytępić" - tam po prostu nie było ogłupiania negatywnymi
koncepcjami jakimi przesiąknięta jest ziemska historia. Jak już podrosłem
to miałem tam taką koleżankę co chodziła do olbrzymów. My z kolegami
mieliśmy jej to za złe, choć nie mieliśmy (a przynajmniej Ja nie miałem)
pojęcia po co ona tam łaziła. Rozmawialiśmy z kolegami tam o tym. I pewnego
razu znowu ją spotkaliśmy i zarzucaliśmy jej, że ona chodzi do tych
olbrzymów. A ona stwierdziła "Już tam nie chodzę. A poza tym oni są mili.".
Wtedy spytaliśmy jej "Czemu już tam nie chodzisz?". Odpowiedziała "Bo
przyjemność fizyczna jest nie moralna.". Wtedy coś jakby piorun Mnie
strzelił i się kapnąłem co ona tam wyprawiała z tymi olbrzymami. I
spytaliśmy jej: "A teraz to gdzie idziesz??". Odpowiedziała: "Idę im
powiedzieć czemu nie będę już do nich chodzić.". W tym fragmencie widać, że
kobiety tam były jednak całkiem sprytne, bo z powodzeniem realizowały swoje
fantazje. A Ja (jak sądzę) nawet takich fantazji nie miałem, nie
wspominając już nawet o ich realizacji. Po tym zdarzeniu zapragnąłem też
być pożądanym jak olbrzym (co się ziściło, bo przed tamtym życiem
powiedziano Mi "Będzie to życie w którym spełnią się wszystkie twoje
marzenia."). Po drugie w tym fragmencie widać, że tamte dziewczyny nie
tylko dymaniem żyły, bo w tym konkretnym przypadku jak się dowiedziała że
przyjemność fizyczna jest niemoralna, to zmieniała swoje zainteresowania i
prawdopodobnie w innej dziedzinie się realizowała. Na całe szczęście My też
już wiemy o tym, że za przyjemności fizyczne się płaci.
z totaliztycznym salutem
Jax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-12-30 22:47:26
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Tue, 30 Dec 2008 22:30:51 +0100, Jax napisał(a):
> Dnia Mon, 29 Dec 2008 00:55:59 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Użytkownik Bluzgacz napisał:
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:49580b40$1@news.x-privat.org...
>>>
>>>> Polece też całą kolekcją HARLEQUINA ktore znalazłam przy smietniku :)
>>>
>>> No wreszcie sie przyznala, co tak naprawde ja pochlania hehehe.
>>
>> najbardziej to pochłaniam konski teleskop w swoim gigantycznym grubym
>> spasionym odbycie ! HAAHAHHA!
>
> Pod wpływem twoich wynurzeń przypomniało Mi się coś ciekawego z
> poprzedniego życia w supercywilizacji dobra. Tam kobiety nie muszą się
> zabawiać z końmi tak jak Ty. Bo tam są olbrzymy i można się z nimi dogadać.
>
> Gdy byłem tam mały rodzice powiedzieli Mi o olbrzymach i zaproponowali, że
> Mi je pokażą. Zabrali tam gdzie żyły olbrzymy (prawdopodobnie była to
> niedaleko gdzie można było dotrzeć pieszo). Pierwsze spotkanie Mi się nie
> przypomniało. Na drugim spotkaniu olbrzymka stwierdziła "Kiedyś będziesz
> nas odwiedzał. Ale [jeszcze jeszcze dużo czasu musi minąć]. Sprawdziłam
> to.". Wtedy Ja spytałem: "Będzie to w przyszłym życiu?" (wtedy już
> wiedziałem o tej koncepcji). "Nie. W przyszłym życiu będziesz żył w miejscu
> gdzie olbrzymy wytępiono.". Miałem duży problem z kumacją jej słów bo nie
> rozumiałem słowa "wytępić" - tam po prostu nie było ogłupiania negatywnymi
> koncepcjami jakimi przesiąknięta jest ziemska historia. Jak już podrosłem
> to miałem tam taką koleżankę co chodziła do olbrzymów. My z kolegami
> mieliśmy jej to za złe, choć nie mieliśmy (a przynajmniej Ja nie miałem)
> pojęcia po co ona tam łaziła. Rozmawialiśmy z kolegami tam o tym. I pewnego
> razu znowu ją spotkaliśmy i zarzucaliśmy jej, że ona chodzi do tych
> olbrzymów. A ona stwierdziła "Już tam nie chodzę. A poza tym oni są mili.".
> Wtedy spytaliśmy jej "Czemu już tam nie chodzisz?". Odpowiedziała "Bo
> przyjemność fizyczna jest nie moralna.". Wtedy coś jakby piorun Mnie
> strzelił i się kapnąłem co ona tam wyprawiała z tymi olbrzymami. I
> spytaliśmy jej: "A teraz to gdzie idziesz??". Odpowiedziała: "Idę im
> powiedzieć czemu nie będę już do nich chodzić.". W tym fragmencie widać, że
> kobiety tam były jednak całkiem sprytne, bo z powodzeniem realizowały swoje
> fantazje. A Ja (jak sądzę) nawet takich fantazji nie miałem, nie
> wspominając już nawet o ich realizacji. Po tym zdarzeniu zapragnąłem też
> być pożądanym jak olbrzym (co się ziściło, bo przed tamtym życiem
> powiedziano Mi "Będzie to życie w którym spełnią się wszystkie twoje
> marzenia."). Po drugie w tym fragmencie widać, że tamte dziewczyny nie
> tylko dymaniem żyły, bo w tym konkretnym przypadku jak się dowiedziała że
> przyjemność fizyczna jest niemoralna, to zmieniała swoje zainteresowania i
> prawdopodobnie w innej dziedzinie się realizowała. Na całe szczęście My też
> już wiemy o tym, że za przyjemności fizyczne się płaci.
>
> z totaliztycznym salutem
> Jax
Aleś gupi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-12-31 10:59:50
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Tue, 30 Dec 2008 23:47:26 +0100, Ikselka napisał(a):
> Aleś gupi.
Jak nie masz nic konstruktywnego, ani nic konkretnego do powiedzenia to
milcz. Bo takimi idiotycznymi docinkami niczego nie budujesz. A wręcz
przeciwnie próbujesz Mnie zaszczuć, ogłupić i zteroryzować - uświadamiasz
to sobie??? Więc jeśli możesz to się opanuj lub wysil umysłowo by chociaż
się wysłowić (nic nie mówiąc już o zrozumieniu poruszanego tematu).
z totaliztycznym salutem
Jax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-12-31 11:12:30
Temat: Re: szczęście - literaturaUżytkownik "Ikselka" napisał:
> Aleś gupi.
Nie poznał się na podszywku i od razu zrzuciłaś go z piedestału? Ot,
kobieta mobilna ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-12-31 11:34:02
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Wed, 31 Dec 2008 11:59:50 +0100, Jax napisał(a):
> Dnia Tue, 30 Dec 2008 23:47:26 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Aleś gupi.
>
> Jak nie masz nic konstruktywnego, ani nic konkretnego do powiedzenia to
> milcz. Bo takimi idiotycznymi docinkami niczego nie budujesz. A wręcz
> przeciwnie próbujesz Mnie zaszczuć, ogłupić i zteroryzować - uświadamiasz
> to sobie??? Więc jeśli możesz to się opanuj lub wysil umysłowo by chociaż
> się wysłowić (nic nie mówiąc już o zrozumieniu poruszanego tematu).
>
> z totaliztycznym salutem
> Jax
Histeryzujesz.
Odniosłam się do Twojej odpowiedzi na post podszywacza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-12-31 11:37:48
Temat: Re: szczęście - literaturaDnia Wed, 31 Dec 2008 12:12:30 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> Aleś gupi.
>
> Nie poznał się na podszywku i od razu zrzuciłaś go z piedestału? Ot,
> kobieta mobilna ;)
Puch marny. To znaczy czuły na przykrości.
Jeśli ktoś dopuszcza, że mogłabym napisac coś takiego, jak podszywek, to
znaczy, że ma mnie za nic - więc i ja jego. Nie mam żadnego powodu do
podtrzymywania na siłę sympatii do niego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |