Strona główna Grupy pl.sci.medycyna szpital = sie horror ....

Grupy

Szukaj w grupach

 

szpital = sie horror ....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 93


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2002-01-19 19:49:39

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> wrote in message
news:Pine.GSO.4.31.0201180933580.16757-100000@dorota
.am.torun.pl...
On Fri, 18 Jan 2002, NakaiSuzuki wrote:

>Lekarz nie ma prawa zaniedbywac
>swojej wlasnej rodziny, narazac ja na dlugi

Znam ludzi, ktorzy nie zdecydowali sie na zawod prokuratora, bo wiedzieli,
ze w obecnych warunkach nie byliby w stanie wykonywac go przyzwoicie,
uczciwie, jak nalezy bez obaw o sytuacje materialna. Zaniedbywaliby rodzine,
nie mieliby pieniedzy, albo daliby sie w koncu skorumpowac.

>tylko dlatego, ze wg. pogladow Pani Marty
>szantazowanie nieudolnych dyrektorow poprzez
>skladanie wypowiedzen z pracy jest obrzydliwe ...

Anestezjolodzy mogli byc zdesperowani, tylko ze probojac wystepowac
przeciwko nieskutecznym pracodawcom w rzeczywistosci wystapili przeciwko
swoim pacjentom.
Przekładając to na identyczna sytuacje osob wykonujacych inny zawod. Dobrych
pare lat temu, kiedy moj rocznik zdawal mature, akurat na czas matury
nauczyciele organizowali ogolnokrajowy protest, polaczony ze strajkiem. Cel
byl ten sam, co pozniej w wypadku anestezjologow. Nasi nauczyciele popierali
ten protest, wiedzieli, ze ich zarobki sa smiesznie niskie i ze cos z tym
trzeba zrobic, ale wiedzieli tez, ze wystepujac teoret. przeciwko wladzom
oswiatowym, tak naprawde, w pierwszej kolejnosci musieliby skrzywdzic swoich
uczniow. Bo to my do konca nie wiedzielibysmy, czy nasza matura sie
odbedzie, czy nie. A dla takich dzieciakow to przeciez ogromny stres. Oni
podjeli wtedy decyzje, ze nam tego nie zrobia. Od poczatku wiedzielismy, ze
nie musimy sie martwic. A nie chodzilo przeciez o nasze zycie ani zdrowie.

>Jesli to robi za pomoca mechanizmow prawnie
>i etycznie dozwolonych - jakim jest zlozenie
>wypowiedzenia z pracy - to nie mozna tego
>uwazac za postepowanie nieetyczne.

Polecam lekturę ówczesnego tekstu "Udział w proteście zbiorowym
jako przewinienie zawodowe lekarza", autorstwa dr Przemysława Konieczniaka
(Prawo i Medycyna, nr 6-7). Wynika z niego niezbicie, ze ani prawnie, ani
etycznie, ówczesne zachowanie anestezjologów dozwolone nie było,
szczególnie, że "właśnie zaszkodzenie pacjentom było świadomie założonym
celem anestezjologów.

Ps. Wcale nie uwazam, ze lekarze zarabiaja w Polsce godziwie. Nie uwazam
tez, ze jest jakikolwiek sens w zmuszaniu ludzi do pracy przez tyle godzin
pod rzad. Zastanawiam sie tylko, czy ja zaryzykowalabym czyjes zycie lub
zdrowie dla wyzszej pensji. A Pan? Co innego popierac czyjs protest, a co
innego samemu podjac taka decyzje.

Pozdrawiam,
Marta Wieszczycka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2002-01-20 08:48:40

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 19 Jan 2002, Marta Wieszczycka wrote:

> jako przewinienie zawodowe lekarza", autorstwa dr Przemysława Konieczniaka
> (Prawo i Medycyna, nr 6-7). Wynika z niego niezbicie, ze ani prawnie, ani
> etycznie, ówczesne zachowanie anestezjologów dozwolone nie było,
> szczególnie, że "właśnie zaszkodzenie pacjentom było świadomie założonym
> celem anestezjologów.

Nie prawda. Anestezjolodzy przynajmniej w Toruniu zlozyli wypowiedzenia
w normalnym trybie i kierownik placowki mial trzy miesiace na rozwiazanie
problemu (poszukanie nowych). U nas zatrudnil tych samych na nowych
kompromisowych dla obu stron warunkach (dotyczylo to nie tylko
warunkow placy ale pracy - czyli zwiekszenia ilosci anestezjologow
na dyzurach tak aby nie zdarzaly sie sytuacje stawiajace anestezjologa
pod sciana i kazac mu znieczulac na dwie sale bo gdyby co to Pani
jako prawnik rozszarpalaby takiego )
Jesli inni dyrektorzy byli nieudolnymi psychopatami walczacymi
do "krwi ostatniej" to pozostalo im tylko "pluc na lekarzy" w mediach
przy udziale niezbyt dobrze wiedzacych o co chodzi prawnikow.
Jesli antestezjolodzy przychodzili
znieczulac do zabiegow ratujacych zycie nawet wowczas, kiedy formalnie
nie byli juz zatrudnieni w szpitalu to chyba nie zalezalo im na tym
aby ucierpial pacjent.
Prosze nie pisac takich rzeczy,
poniewaz dowodzi to temu, ze nie zna pani prawdy tylko, to co pisaly
media wylacznie po to aby oszkalowac ludzi. Co do czasopisma 'Prawo
i Medycyna' Ale znam niektore opinie prawnikow, ktorych w moim
miescie jak Pani zapewne wie jest duzo. Anestezjolodzy oczywiscie
mogli wybrac inny sposob protestu (ktory zreszta sugerowali prawnicy
jako rowniez legalny) czyli "strajk wloski" - zrzucac z zabiegow planowych
(czyli tych, ktore nie sa pilne) tych pacjentow, gdzie warunki
przeprowadzenia zabiegow nie spelniaja najbardziej wysrubowanych
standardow amerykanskich. Wystarczy aby pacjent rano przed zabiegiem
zapalil papierosa i to juz jest powod aby stwierdzic, ze znieczulenie
jest ryzykowne. Nie slyszala pani o niepodejmowaniu przez sedziow
procesu i zwracaniu akt spowrotem do prokuratury do uzupelnienia?
Ja jako konsultant gdybym byl skrupulatny moglbym takze przy
ocenie stanu ogolnego zrzucic polowe pacjentow (to znaczy napisac,
ze pacjenci nie wzieli ze soba niezbednej dokumentacji o dotychczasowym
leczeniu, nie brali w domu lekow regularnie, nie przestrzegali uprzednio
zalecen lekarskich i wymagaja najpierw poprawy stanu). Bo tak prosze
pani w Polsce jest. Pacjenci cechuja sie niezwykle niskim stopniem
zdyscyplinowania - podobnie jak w krajach latynoamerykanskich -
ostatnio czytajac hiszpanskojezyczne artykuly na ten temat zauwazam
u nich borykanie sie z podobnymi problemami. A ponadto prosze mi
powiedziec jaka ilosc aparatury w szpitalach ma wazne atesty?
A jak bylo z radioterapia w Bialymstoku?

Zanim przedstawi sie poglady o tym, ze lekarze mieli na celu
zaszkodzic choremu nalezy jednak zapoznac sie z nastepujacymi
definicjami

zabieg operacyjny planowany
zbieg operacyjny pilny
zabieg operacyjny wykonywany ze wskazan zyciowych
przeciwskazania do zabiegu operacyjnego
ryzyko operacyjne
warunki bezpieczenstwa urzadzen medycznych
przygotowanie przedoperacyjne pacjenta
opieka pooperacyjna
znieczulenie ogolne
znieczulenie lokalne

Zdaje sie, ze nie wszyscy spoza branzy medycznej rozrozniaja
te pojecia a media i niektorzy zarzadzajacy medycyna chcac
wytlumaczyc swoje nieumiejetnosci negocjacyjne z lekarzami
celowo "mylili" te pojecia a sorry - nie czas tu i miejsce
abym ja to tlumaczyl od A do Z

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2002-01-21 08:28:41

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: "Gregg" <g...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam Panią Martę, która napisała była:

[....]

> Anestezjolodzy mogli byc zdesperowani, tylko ze probojac wystepowac
> przeciwko nieskutecznym pracodawcom w rzeczywistosci wystapili
> przeciwko swoim pacjentom.
> Przekładając to na identyczna sytuacje osob wykonujacych inny
> zawod. Dobrych pare lat temu, kiedy moj rocznik zdawal mature,
> akurat na czas matury nauczyciele organizowali ogolnokrajowy
> protest, polaczony ze strajkiem.

Anestezjolodzy po prostu złożyli wypowiedzenia.
Idąc dalej tym tropem każdy możnaby każdego kto chce zmienić pracę o to
oskarżyć.
Nauczyciele zastosowali strajk zresztą też legalny w naszym kraju MZ
niesłusznie, ale to inna para kaloszy.
Więc to chyba jednak różnica???
Jednak Ci anestezjolodzy trochę ryzykowali w porównaniu z gromadą
uczycieli, którym nasze prawo, podobnie jak niedokształconym
robotnikom, daje możliwość 'swobodnego' protestu, z którego zresztą
skorzystali bezpośrednio przed maturami.
Gdyby np pracodawcy (dyrektorzy szpitali) poszukali innych, np z
importu albo jeszcze innych
(nie łamistrajków, bo strajku żadnego nie było czyli raczej
łamiwypowiedzeniowców umowy o pracę)
przegrali by bardzo i finansowo i propagandowo.
Nauczyciele nie ryzykowali nic oprócz lawiny artykułów, które jeszcze
bardziej obniżyć ich prestiżu nie były w stanie(bo bardzo niskijest).
U mnie anestezjolodzy tylko zyskali.


[......]

--
pozdr
Gregg
(w razie czego z adresu prosze wyciac cyferki )


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2002-01-21 08:36:22

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: "Gregg" <g...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Użytkownik "NakaiSuzuki":
> > przesadza Pani z ta obrzydliwoscia. Bedac prawnikiem Pani wie, ze
> > bylo
>
> A, Pani Marta jest prawnikiem. To wszystko wyjaœnia. Z racji
> rodzinnych powišzań prawników _trochę_ znam, i doskonale wiem, że
> żyjš w innym œwiecie. I nie chodzi tu wcale o zarobki, tylko o
> psychikę. Obawiam się, że w takim razie wszelka dyskusja nie ma
> sensu.

Cóż obawiam się, że ferowanie zbiorowych sądów nie ma nic wspólnego z
żadną słusznością.
Zadziwiające jak łatwo udaje się napuścić jednych na drugich.


--
pozdr
Gregg
(w razie czego z adresu prosze wyciac cyferki )


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2002-01-21 09:28:37

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 21 Jan 2002, Gregg wrote:

> > A, Pani Marta jest prawnikiem. To wszystko wyjaœnia. Z racji
> > rodzinnych powišzań prawników _trochę_ znam, i doskonale wiem, że
> > żyjš w innym œwiecie. I nie chodzi tu wcale o zarobki, tylko o
> > psychikę. Obawiam się, że w takim razie wszelka dyskusja nie ma
> > sensu.
>
> Cóż obawiam się, że ferowanie zbiorowych sądów nie ma nic wspólnego z
> żadną słusznością.
> Zadziwiające jak łatwo udaje się napuścić jednych na drugich.

jesli tak to rodzi sie pytanie, "kto zaczal" - na pewno nie ja

:-)

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2002-01-22 23:02:32

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> wrote in message
news:Pine.GSO.4.31.0201211027550.20186-100000@dorota
.am.torun.pl...
On Mon, 21 Jan 2002, Gregg wrote:

> Cóż obawiam się, że ferowanie zbiorowych sądów nie ma nic wspólnego z
> żadną słusznością.
> Zadziwiające jak łatwo udaje się napuścić jednych na drugich.

jesli tak to rodzi sie pytanie, "kto zaczal" - na pewno nie ja

:-)

No, moze ten poglad o klamliwych pacjentach byl nie do konca poprawny
politycznie ;-)
Ale fakt. Ja rowniez nie wyrazam pogladow, ze czyjas opinie mozna
zignorowac, bo ten ktos nalezy do takiej szczegolnej grupy spolecznej, ktora
...
Mysle, ze rozmowce podpisanego jako Krzysiek nieco ponioslo, noo chyba, ze
naprawde ma takie poglady. Ale ferowanie zbiorowych sadow ma to do siebie,
ze zle swiadczy jedynie o ferujacym.
Ps. Pozdrawiam Zydow, Masonow i Cyklistow, a takze Lysych i Hodowcow
chomikow;-)))
I oczywiscie podziekowania dla Gregga.

Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2002-01-23 08:29:45

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: NakaiSuzuki <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> wrote in
news:a2kr00$q06$1@news.tpi.pl:
> Ale fakt. Ja rowniez nie wyrazam pogladow, ze czyjas opinie mozna
> zignorowac, bo ten ktos nalezy do takiej szczegolnej grupy spolecznej,
> ktora ...
> Mysle, ze rozmowce podpisanego jako Krzysiek nieco ponioslo, noo chyba,
> ze naprawde ma takie poglady. Ale ferowanie zbiorowych sadow ma to do
> siebie, ze zle swiadczy jedynie o ferujacym.

W życiu staram się obserwować indywidualne przypadki, na ich postawie
tworzyć spójne uogólnienia. Co więcej potem też falsyfikować takie
uogólnienia. Ciekawe jak to się nazywa? (dla Optymalnych: ;-)).

Przykro mi, jeżeli Cię uraziłem ale przemawia przeze mnie Smutne
Doświadczenie Życiowe. Spotkałem i spotykam towarzysko wielu prawników i
na ogół odczuwam:
- brak empatii
- brak zdolności i chęci do słuchania argumentów
- brak zrozumienia dla tego, że rzeczywistość ma budowę stochatyczną, a nie
logiczną

Powtarzam, nie zamierzałem nikogo urazić, ale takie są moje obserwacje. Nie
jest to Wasza, PT Prawnicy, wina, ale skutek spaczonego, socjalistyczno-
socjocentrycznego programu studiów. I jeszcze polskiego humanizmu, który
sprowadza się do generowanie złożonych zdań przez ludzi którzy nie lubili w
szkole matematyki (i dlatego uważają się za humanistów = tych lepszych).
Mimo to lubię wielu reprezentantów Twojej Szanownej Profesji...
Pozdrawiam
----------------
Krzysiek, FEBP
----------------
Jeśli nie wiesz co robisz, rób to porządnie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2002-01-23 10:02:31

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 23 Jan 2002, NakaiSuzuki wrote:

> - brak empatii
> - brak zdolnoœci i chęci do słuchania argumentów
> - brak zrozumienia dla tego, że rzeczywistoœć ma budowę stochatycznš, a nie
> logicznš

i duzo pija - wiecej niz lekarze, malo sie ucza na studiach (tylko
przed egazminami) - to jest taka "obiegowa" opinia - przypuszczam,
ze wielce nieprawdziwa, poniewaz pomimo, ze sie mowi, ze lekarzy
ksztalci sie za duzo, to prawnikow ksztalci sie ogrom. Mam nadzieje,
ze z tego "towarzystwa" studentow nastepuje jakis przesiew i
w zawodzie i na eskponowanych stanowiskach pozostaja najlepsi?

Poza tym tak sie sklada, ze jest wiele "dziwnych" pseudo-studiow
podyplomowych po ktorej w rok mozna z rusycyste zrobic prawnika
(managera, specjaliste od prawa administracyjnego, tzw. DUPA(e)
Dyplomowany Urzednik Publicznej Administracji). Ludzie Ci
potem w rubryce zawod podaja "prawnik" czy "mgr prawa" No
bo roczne studium na jakiejs tam "Wszechnicy" maja. Jesli
chodzi o lekarzy to co-by-niepowiedziec to jednak tu
sie tak nie da i 6 letnie studia trzeba zrobic a potem
co najmniej 5 letnia specjalizacja ...

A tak na prawde ja znam i takich i takich - czyli bardzo porzadnych
i bardzo nieporzadnych. Tak jak w zyciu, chociaz chcialoby sie
powiedziec, ze zle dzialania prawnikow moze miec takie same
oplakane skutki jak niekompetencja lekarzy, stad postulat elimnacji
z zawodu tych zlych i nieteycznych bylby sensowny i w tej grupie
zawodowej.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2002-01-23 19:57:18

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> wrote in message
news:Pine.GSO.4.31.0201231053500.22831-100000@dorota
.am.torun.pl...
On Wed, 23 Jan 2002, NakaiSuzuki wrote:

>i duzo pija - wiecej niz lekarze, malo sie ucza na studiach (tylko
>przed egazminami) - to jest taka "obiegowa" opinia - przypuszczam,
>ze wielce nieprawdziwa, poniewaz pomimo, ze sie mowi, ze lekarzy
>ksztalci sie za duzo, to prawnikow ksztalci sie ogrom. Mam nadzieje,
>ze z tego "towarzystwa" studentow nastepuje jakis przesiew i
>w zawodzie i na eskponowanych stanowiskach pozostaja najlepsi?

Lubie okreslenie "obiegowa opinia". To takie cos jak "ja niczego nie
sugeruje, ale..."
Jesli dodamy, ze ja nie pije, moj maz nie pije, wielu moich znajomych nie
pije... stereotyp zaczyna sie chwiac :-0
Kto zostaje na eksponowanych stanowiskach? A jak jest w innych zawodach?

>Poza tym tak sie sklada, ze jest wiele "dziwnych" pseudo-studiow
>podyplomowych po ktorej w rok mozna z rusycyste zrobic prawnika
>(managera, specjaliste od prawa administracyjnego, tzw. DUPA(e)
>Dyplomowany Urzednik Publicznej Administracji). Ludzie Ci
>potem w rubryce zawod podaja "prawnik" czy "mgr prawa" No
>bo roczne studium na jakiejs tam "Wszechnicy" maja. Jesli
>chodzi o lekarzy to co-by-niepowiedziec to jednak tu
>sie tak nie da i 6 letnie studia trzeba zrobic a potem
>co najmniej 5 letnia specjalizacja ...

Magistrem prawa mozna w tym kraju zostac jedynie po 5-cioletnich studiach.
A co ktos podaje w rubryce zawod... no coz, niektorzy maja sklonnosc do
konfabulacji (szczegolnie pacjenci :-)) A propos: "Wojskowy lekarz odwiedza
rano lazaret i pyta pielegniarza co sie dzialo w nocy.
Pielegniarz odpowiada: Nic, noc byla spokojna. Wszyscy pacjenci czuja sie
dobrze. Zmarl jedynie ten symulant spod okna.")

>A tak na prawde ja znam i takich i takich prawnikow - czyli bardzo
porzadnych
>i bardzo nieporzadnych. Tak jak w zyciu, chociaz chcialoby sie
>powiedziec, ze zle dzialania prawnikow moze miec takie same
>oplakane skutki jak niekompetencja lekarzy, stad postulat elimnacji
>z zawodu tych zlych i nieteycznych bylby sensowny i w tej grupie
>zawodowej.

O jak by bylo dobrze, jakby wyeliminowano z zawodu tych zlych,
niekompetentnych i nieetycznych. A jakby tak ich wyeliminowano tez wsrod...
urzednikow, nauczycieli i przedstawicieli innych zawodow...

Pozdrawiam,
Marta Wieszczycka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2002-01-27 18:36:24

Temat: Re: szpital = sie horror ....
Od: a...@a...com (Anika6042) szukaj wiadomości tego autora

Subject: szpital = sie horror ....
From: "Jaro" j...@t...pl
Date: 1/13/02 11:03 AM Eastern Standard Time
Message-id: <a1sb78$ibi$1@news.tpi.pl>

..... brud smrod i ubostwo, glupota brak kompelencji, olewactwo (negatywne
okreslenia mozna by mnozyc dlugo) !!!

Ci co odwiedzaja ta liste regularnie pamietaja moj post na temat warunkow
porodu w jednym z polskich szpitali. Wtedy chodzilo o kuzynke mojej zony,
teraz natomiast napisze o zonie i naszym nowo narodzonym synku.

Dzidzius urodzil sie na szczescie zdrowy, na szczescie bo na to peronel
szpitala nie mial wplywu. Niestety spartololi sprawe jezeli chodzi o moja
zone, mianowicie lekarz nie sprawdzil ewentualnych pozostalosci, ktore mogly
zostac po porodzie wewnatrz macicy. Tak na marginesie polozna zrobila
naciecie pochwy w nieodpowiednim miejscu (tak stwierdzil niezalezny
ginekolog). Wracajac do sprawdzenia pozostalosci wewnatrz lekarz w ogole sie
tym nie zainteresowal a polozna, faktycznie ogladala to co wylecialo ale nie
byla pewna czy to bylo wszystko, jestem pewny co do tego bo uczestniczylem
przy porodzie oraz bylem swiadkiem dalszych wydarzen. Zone wypisali po 3
dnaich. Niestety musiala wrocic tam po kolejnych 6 dniach, po tym jak
pojawilo sie duze krwawienie i stan podgoraczkowy i jeszcze inne bardziej
nieprzyjemne objawy.
Gdy, po konsultacji z gonekologiem zawiozlem zone ponownie do szpitala,
lekarz ktory ja przyjal niewiele sie tym przejal i stwierdzil ze to decyzja
zony czy chce zostac czy tez nie. My wiedzielismy ze sytuacja jest
niebezpieczna (bylo podejrzenie pozostalosci wewnatrz) on natomiast nie
sprawial takiego wrazenia, dopiero po uruchomieniu dobrych znajomosci, lekaz
zmienil nastawienie do sprawy, zbadal ponownie zone i juz godzine pozniej
byla po zabiegu, tzw. "skrobanki" jak to okreslil.
Oczywiscie nie omieszkal on w trakcie powiedziec zonie, wraz z jeszcze innym
lekazem, ze gdyby nie ta wlasnie na czas uruchomiona znajomosc, z pewnoscia
zostalaby ona potraktowana o wiele gorzej.
To jeszcze nie koniec horroru, pozniej dali zonie antybiotyki, (dawkowanie 2
razy dziennnie) i tylko po to wbili jej na dwa dni, na stale, igle z
koncowka przyklejana do reki plastrem. Po wypisaniu zony ze szpitala okazalo
sie ze dostala zapalenia zyly, co spowodowalo koniecznosc nowej kuracji
antybiotykowej (kuracja antybiotykowa szpitalna zostala zakonczona po
niespelna 2 dniach, przy wypisie, nie poinformowano nas nawet co podawano,
smieszne prawda).
I teraz skutki powyzszej partackiej pracy lekarzy, ktore moga miec wplyw na
dalsze zycie calej mojej rodziny:
1. Po pewnym czasie moze okazac sie ze zona juz nie moze miec dzieci bo
lekarzowi robiacemu skorbanke zadrgala reka.
2. Antybiotyk, ktory bierze zona, mimo tego ze mozna go stosowac przy
karmieniu ale tak jak pisza w instrukcji nalezy go stosowac z ostroznoscia,
wplynie negatywnie na dziecko, dalsze skutki w tym przypadku sa
nieprzewidywalne.
3. Zly wplyw ciaglego przestawiania noworodka podczas tych szpitalnych
eskapad z pokarmu naturalnego na sztuczny i odwrotnie.
4. Mozliwosc dalszych komplikacji przy zapaleniu zyly.
5. Skutki uboczne spozywania antybiotyku, ktorych jest cala masa.

Niech teraz ktorys z lekarzy sporboje usprawiedliwic ten system a co za tym
idzie siebie.
Ja na szczescie nam juz wyrobione zdanie, lekarze, polozne, siostry i reszta
tej zgrai szpitalnej to patalachy, ignoranci i olewacze. Z czego ignoranci
sprawiaja wrazenie bardzo milych a olewacze sa oryskliwi i nieprzyjemni.
A te propagandowe bajki telewizyjne o szpitalu w Lesnej Gorze z serialu "Na
dobre i nazle" tylko mnie irytuja, bo wiem ze sa wyssane z palca.

Dla zainteresowanych informuje, ze chodzi o szpital w Slupsku, Oddzail
Ginekologii i Poloznictwa ostatnio przeniesiony do Ustki.
Calym tym burdelem zarzada Pani doktor ordynator Branicka. Innych nazwisk
nie podaje bo nie chce zaszkodzic uruchomionym znajomosciom, zreszta chory
jest system zarzadzania i przyzwalanie kierownictwa na wszechogarniajacy
balagan.

Pozdrawiam,
Jaro



Pozwolilam sobie siegnac do archiwum i oto co znalazlam. Jest tam tego 87
postingow siegnijcie i poczytajcie zadufani w sobie medycy co sadza o was
pacjenci nie tylko za granica ale i w Kraju
No comments...
Anika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kupię niedrogo Viagrę !
hemoroidy
Zoloft i Inderal
Torbiele korowe i przymiedniczkowe
Czym zastapic eurespal?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »