| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-04 18:26:31
Temat: Re: szukam przepisu na soujouko (souzouko)
>> (zasuwam kupować wina. Melduję się wieczorem uchlany)
>> WK
>>
>>
>> YES, ale zrobi sie wesolo. No niee, ja specjalnie zostane przy
>> kompjuterze, a moze wtedy juz
> lepiej tak na chat Waldus?
>
hicks, już jezdem. Zamówiłem 96 butelek wina, a co napróbowałem to moje.
Kopernik miał rację, ziemia się kręci. Ciekawe, co on pijał.
Waldek, hicks, z domu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-04 18:42:26
Temat: Re: szukam przepisu na soujouko (souzouko)>
> Prawdopodobnie jest to grecka nazwa tureckiego, a znanego chyba w wielu
> krajach orientu, przysmaku rachat-lokum (lokum, lukumi), zwanego w
> Polsce rachatlukum (przez l z kreska). Nazwa pochodzi od arabskiego
> "rahat halkum" -- spokoj gardla. Robi sie go tradycyjnie gotujac sok
> winogronowy z krochmalem ryzowym (z ziemniaczanego raczej nie da sie
> osiagnac odpowiedniej konsystencji, ale chyba mozna sprobowac ze skrobia
> kukurydziana). Mozna dodac do masy orzeszki np. pistacjowe, migdaly,
> laskowe. Po zastygnieciu kraje sie na kostki i obsypuje cukrem pudrem.
> Poniewaz wystepuje w roznych kolorach (w smaku jest zwykle upiornie
> slodki) podejrzewam, ze robi sie go takze z innych sokow owocowych,a
> takze z barwionego syropu gluozowego.
>
> Wladyslaw
Kochani,
Bardzo dziekuje za Wasza pomoc. Niestety, soujouko to nie jest łokum (tzw.
Turkish delight). Soujouko - mozna spotkac tylko na Cyprze. Smak soujouko
jest bardzo winogronowy, nie dodaje sie do tego zadnych aromatow, ani nie
sypie sie tego cukrem.
Z tego co pamietam, po sporzadzeniu mikstury z winogron powstaje scisla
galareta, ktora nastepnie jest rozwalkowana na dlugi i waski placek, w
srodek kladzie sie migdaly, wzdluz calosci wklada sie sznurek - calosc sie
roluje (wyglada to tak jak dluga kielbasa). Tak zrobione soujouko suszy sie
przez kilka dni - by bardziej stwardniało (sznurek jest po to by trzymal
calosc przy suszeniu). Kroi sie w grube plasterki (kawalki). Smak jest
naprawde rewelacyjny... Bardzo zaluje, ze bedac kilka lat temu na Cyprze nie
zaopatrzylam sie w przepis. No coz, cale zycie przed nami - i zapewne
jeszcze nie jeden raz sie tam wybiore:-) Oczywiscie, nie umieszkam zamiescic
przepis na Grupie.
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie,
Aleksandra :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-05 10:29:56
Temat: Re: szukam przepisu na soujouko (souzouko)>
> >> (zasuwam kupować wina. Melduję się wieczorem uchlany)
> >> WK
> >>
> >>
> >> YES, ale zrobi sie wesolo. No niee, ja specjalnie zostane przy
> >> kompjuterze, a moze wtedy juz
> > lepiej tak na chat Waldus?
> >
>
> hicks, już jezdem. Zamówiłem 96 butelek wina, a co napróbowałem to moje.
> Kopernik miał rację, ziemia się kręci. Ciekawe, co on pijał.
>
> Waldek, hicks, z domu
> Przypomniales mi piosenke, co ma i wino i Kopernika w tekscie...Cp rawda
rosyjska, ale zrozumiala dla wszystkich slowian, szczegolnie po drugiej butelce
wina...
"kogda by morie bylo z wodki, a rieki byli iz wina, togda katalisby na lodkie i
zapiewali do utra:
tak naliwaj brat naliwaj i wsio do kapli wypiwaj, wino, wino wiono wino, ono
na radost' nam dano
Kopiernik cielyj wiek trudilsja, szto'b dokazat' ziemli dwizenija
durak, zaczem on nie napilsja, tak i nie byloby somnienija
tak naliwaj...."
polej, bracie krzoku.. Qd
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |