Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne szydełko...

Grupy

Szukaj w grupach

 

szydełko...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-11-28 14:40:24

Temat: szydełko...
Od: "bramka" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam po raz pierwszy,
mam taki problem - "chodzi" za mną i męczy mnie, suknia, w kolorze
czekoladowym, robiona na szydełku, w takie okrągłe motywy... no kwiaty czy
cuś;) z długimi, rozszerzającymi się rękawami... na satynie czekoladowej...
muszę ją zrobić do Wigilii. Jest jeden problem - nie umiem dziergać na
szydełku. Druty ok, szycie na maszynie to też nei problem, ale na szydełku
Babcia nie zdążyła nauczyć;) I moje pytanie - czy znacie strony z nauką
robienia na szydełku, czy może lepiej kupić jakąś gazetę czy książkę z
podstawami na ten temat? I jakie? Nauczyć nauczę się ale czy zdążę
"skonstruować" taką suknię do 24 grudnia... ? Czy to bardzo pracochłonne? A
może dać sobie spokój w tym roku, bo to "wyższa szkoła jazdy" i zacząć już
na przyszły rok?
pozdrawiam, i wybaczcie naiwność moich pytań
bramka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-11-28 15:00:19

Temat: Re: szydełko...
Od: kasia <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik bramka napisał:
> Witam po raz pierwszy,
> mam taki problem - "chodzi" za mną i męczy mnie, suknia, w kolorze
> czekoladowym, robiona na szydełku, w takie okrągłe motywy... no kwiaty
> czy cuś;) z długimi, rozszerzającymi się rękawami... na satynie
> czekoladowej... muszę ją zrobić do Wigilii. Jest jeden problem - nie
> umiem dziergać na szydełku. Druty ok, szycie na maszynie to też nei
> problem, ale na szydełku Babcia nie zdążyła nauczyć;) I moje pytanie -
> czy znacie strony z nauką robienia na szydełku, czy może lepiej kupić
> jakąś gazetę czy książkę z podstawami na ten temat? I jakie? Nauczyć
> nauczę się ale czy zdążę "skonstruować" taką suknię do 24 grudnia... ?
> Czy to bardzo pracochłonne? A może dać sobie spokój w tym roku, bo to
> "wyższa szkoła jazdy" i zacząć już na przyszły rok?
> pozdrawiam, i wybaczcie naiwność moich pytań
> bramka
polecam ksiazke
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=145496731
jest tam duzo postaw i mozna sie z niej duzo nauczyc
na poczatek jesli chodzi o jakas forme taka jak sukienka czy bluzka to
lepiej miec jakis schemat i instrukcje kogos kto to juz robil by nie
utknac.Co do pracochlonnosci to faktycznie zajmnie troche czasu ,ale do
wigili mozna sie zmiescic .
no i do dziela ,najtrudniej zaczac a potem to juz z gorki
pozdrawiam kasias

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-11-29 10:30:24

Temat: Re: szydełko...
Od: "Mylum" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

wydaje mi się, że nie warto się zabierać od razu za dużą rzecz,
lepiej najpierw zrobić coś mniejszego, mniej pracochłonnego, mimo
posiadanego wzoru często trudno uniknąć prucia, a to przecież nie
nastraja optymistycznie, możesz się tylko znięchęcić do tej
sukienki
i raczej trzeba poszukać wzoru, albo kilku, z których skleisz swój
własny

mnie na początku przygody szydełkowej trudno było ocenić, co jest
proste, a przy czym mogą pojawić się trudności, które wzory robi
się szybko, a które są pracochłonne

jak nabierzesz trocę doświadczenia, to będzie Ci dużo prościej!

pozdrawiam
A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-11-29 12:18:07

Temat: Re: szydełko...
Od: "bramka" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>mnie na początku przygody szydełkowej trudno było >ocenić, co jest
>proste, a przy czym mogą pojawić się trudności, które >wzory robi
>się szybko, a które są pracochłonne

No więc właśnie, z braku doświadczenia w tej materii, nie potrafię sobie
wyobrazić, czy to pracochłonne bardzo czy nie... Pozostaje mi, na tegoroczną
wigilię uszyć coś raczej;)
dzięki, pozdrawiam
bramka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-11-29 12:21:35

Temat: Re: szydełko...
Od: "R@blinka" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Mylum napisał(a):
> wydaje mi się, że nie warto się zabierać od razu za dużą rzecz,
> lepiej najpierw zrobić coś mniejszego, mniej pracochłonnego, mimo
> posiadanego wzoru często trudno uniknąć prucia, a to przecież nie
> nastraja optymistycznie, możesz się tylko znięchęcić do tej
> sukienki
> i raczej trzeba poszukać wzoru, albo kilku, z których skleisz swój
> własny
>
> mnie na początku przygody szydełkowej trudno było ocenić, co jest
> proste, a przy czym mogą pojawić się trudności, które wzory robi
> się szybko, a które są pracochłonne
>
> jak nabierzesz trocę doświadczenia, to będzie Ci dużo prościej!
>
> pozdrawiam
> A.

Popieram jak najbardziej, po co rzucać się z motyką na
słońce a potem powiedzieć, "to nie dla mnie". Porobić
najpierw mniejsze, może jakieś proste serwetki, opaski
czapki, jakiś prosty szalik albo wziąć książkę i popróbować
sobie różne ściegi a potem dopiero wziąć się za coś
większego...

Sama mam zrobioną jedną większą rzecz - chustę, z której nie
do końca jestem zadowolona (wyszła trochę za sztywna), ale
fajnie, że dotrwałam do końca, a trudno było, bo jednak to
dość monotonne robić ten sam wzór przez dłuższy czas.
Chociaż myślę, że z czasem uczusie monotonności mija, bo
choć jestem krzyżykująca, to już mnie znowu ciągnie do
szydełka, a dwie rzeczy xxx leżą w koncie...

Pozdrawiam
Rablinka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-11-29 12:23:35

Temat: Re: szydełko...
Od: "R@blinka" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Mylum napisał(a):
> wydaje mi się, że nie warto się zabierać od razu za dużą
rzecz,
> lepiej najpierw zrobić coś mniejszego, mniej
pracochłonnego, mimo
> posiadanego wzoru często trudno uniknąć prucia, a to
przecież nie
> nastraja optymistycznie, możesz się tylko znięchęcić do tej
> sukienki
> i raczej trzeba poszukać wzoru, albo kilku, z których
skleisz swój
> własny
>
> mnie na początku przygody szydełkowej trudno było ocenić,
co jest
> proste, a przy czym mogą pojawić się trudności, które
wzory robi
> się szybko, a które są pracochłonne
>
> jak nabierzesz trocę doświadczenia, to będzie Ci dużo
prościej!
>
> pozdrawiam
> A.

Popieram jak najbardziej, po co rzucać się z motyką na
słońce a potem powiedzieć, "to nie dla mnie". Porobić
najpierw mniejsze, może jakieś proste serwetki, opaski
czapki, jakiś prosty szalik albo wziąć książkę i popróbować
sobie różne ściegi a potem dopiero wziąć się za coś większego...

Sama mam zrobioną jedną większą rzecz - chustę, z której nie
do końca jestem zadowolona (wyszła trochę za sztywna), ale
fajnie, że dotrwałam do końca, a trudno było, bo jednak to
dość monotonne robić ten sam wzór przez dłuższy czas.
Chociaż myślę, że z czasem uczucie monotonności mija, bo
choć jestem krzyżykująca, to już mnie znowu ciągnie do
szydełka, a dwie rzeczy xxx leżą w kącie...

Pozdrawiam
Rablinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

szydelko sukienka
Robótki Ręczne 7/2005
Jaki klej? - Poradźcie:)
are wombats good?
where are wombats?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki

zobacz wszyskie »