Data: 2003-03-08 15:54:13
Temat: temat taki mnie meczacy + pomoc moze i tez (krotko/dlugie)
Od: "Pawel" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Tak przegladam sobie grupe i zdecydowanie stwierdzam ze was moi kochani to w
kwestiach pomocy komukolwiek nalezy skreslic kompletnie. Tak sobie czytam,
moze troche wybiorczo, a moze nie te posty i czytam i przeraza mnie to co
widze... Jak ktos tu rzuci
psychologiczno/filozoficzno/metafizyczno/socjologicz
ny temat to hurraa na
juzia i jest 150 odpowiedzi. A jesli czlowiek poprosi o w miare konkretna
pomoc czy porade chocby w, jakby sie wydawalo dla przyszlych lub obecnych
"psychologow" , prostej sprawie to slyszy "idzi se sam", "nie chce ci sie
szukac", "pzp wita cie" i tym podobne, albo i echo echo echo. I nie mowie
tutaj rzecz jasna tylko o moim skromnym mizernym jednym poscie... Takie mnie
po prostu refleksje naszly. Kto wie moze jestem dalej pod wplywem emocji
zwiazanych ze spedzeniem ostatniej nocy na izbie przyjec i szukam "winnych"
(no tutaj oczywiscie jesli ktos mi odpowie to sie zaczna wywody na temat
przekierowania emocji na temat tego ze sam sobie jestem winny i chce ta wine
przekierowac gdzie indziej itp itd - KOCHAM "PSYCHLOGOW"). Troche to
smieszne - ale wiecie co nie trzeba nawet roku studiow czy mozolnej nauki
zeby tak mowic - odezwijcie sie w ten sposob do osoby chorej z depresja albo
zaburzeniami schizoafektywnymi a zobaczycie jak wam szybko plecy drzwi a
moze cos jeszcze pokaze... I tak podsumowujac ten mizerny i nieposkladany
post musze rzecz jasna z gory przeprosic wszystkich naprawde WILEKICH
ktorych moge dotkac... do zywego... jakis wniosek chyba jeszcze nie czas. W
kazdym razie "dzienks" za wszystko i milych psychologicznie poprawnych snow.
Pozdrowienia
Pawel
|