Strona główna Grupy pl.sci.psychologia trójkąt życia

Grupy

Szukaj w grupach

 

trójkąt życia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-07 17:30:03

Temat: Re: trójkąt życia
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "dr. franken" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B7011AB.4040501@poczta.onet.pl...
> Jak byłem mały moja matka była głównie w niemczech. Jak chodziłem do
> szkoły rodzice mieszkali i pracowali na drugim końcu miasta. Pamiętam
> że przyjeżdżałem do nich na weekendy i nie chciałem wracać. Ja
> mieszkałem z babcią i bratem. Brat (starszy) od mojego urodzenia nie
> krył faktu, iż wolałby, żeby w ogóle mnie na tym świecie nie było.

To jednak mamy trochę wspólnego:) Tylko ja miałam lepszą Babcię, IMO.
Czasami nieźle dawała mi w kość ale była super.
No i mama odwiedzała mnie codziennie chociaż mieszkała oddzielnie.
A rozwodu nie ukrywali ponieważ miałam 2 lata i tak guzik z tego rozumiałam.
Za to miałam ojczyma. Wtedy zrozumiałam co to jest zazdrość o matkę i
... nienawiść do tego faceta co mi ją zbrał.
A, jeszcze.. byłam świadkiem na ślubie własnego ojca, mając lat 18;), miałam też
dwie siostry - jedną od mamy, drugą od taty ( tej nie znam do tej pory, szkoda).

Ale za to bardzo lubiłam się uczyć. Niebiosa zsyłały mi rózne choroby i na szczęście
nie musiałam bez przerwy chodzić do szkoły;).
Uczyłam się świata OD świata.

Co poza tym ?
- zmęczyłam ten Twój wątek o matrixsie i wiesz co ?
Jeszcze trochę tu popiszesz w tym stylu;) a ja się wreszcie może wyzwolę z tego
ekranowego matrixa;) i pójdę popatrzeć REALNIE na ten cudowny świat za oknem.
To jak ? Mam iść ?;)

No powiedz co Ci dają te dyskusje i czego już się dowiedziałeś lub może niczego ?

Również serdeczności:)
BEZ sygnaturki;)
Eva






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-07 17:56:39

Temat: Re: trójkąt życia
Od: "dr. franken" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć Eva:

> Jeszcze trochę tu popiszesz w tym stylu;) a ja się wreszcie może wyzwolę z tego
> ekranowego matrixa;) i pójdę popatrzeć REALNIE na ten cudowny świat za oknem.
> To jak ? Mam iść ?;)


U mnie deszcz :). Tak pisał będę jeszcze tylko dziś.

> No powiedz co Ci dają te dyskusje i czego już się dowiedziałeś lub może niczego ?

Sam nie wiem... Przypomniałem sobie coś o czym dawno zdążyłem
zapomnieć. To jest, z większością ludu w ogóle nie jestem w stanie się
porozumieć. Jakbyśmy gadali w innych językach. Ale myślę że jakoś się
tu wyrobię. Musimy mieć jakiś wspólny mianownik...

Wiesz co? Tak samo jest z moją matką - nie potrafię z nią rozmawiać.
Więc skoro przez tyle lat z nią się nie nauczyłem... Ale trzeba mieć
nadzieję i patrzeć w przyszłość z podniesioną głową, prawda? :)

Czy będę musiał się przestawić na myśl i mowę potoczną, nastawić na
fale, na której odbiera większość ludków? Czy nie stracę przy tym
czegoś ważnego? Czy będę mógł to robić bez udawania? Czy też jest to
coś co mam bardzo głęboko i dalej będę się musiał błąkać po świecie
szukając bratniej duszyczki?

Czy wiesz jak to jest gdy się nie ma do kogo gęby otworzyć zgrubsza
przez całe życie? Nieważne. W każdym razie niefajnie. Nie czuję się
człowiekiem, bez tego. Mam lepszy kontakt z moim psem niż z
jakąkolwiek istotą ludzką.

Uuh, smęcę. Idź lepiej na dwór.

Papa
--
miau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-07 18:56:45

Temat: Odp: trójkątżycia
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik dr. franken

Nie próbuj na siłę odpowiadać to mój ostatni i zupełnie przypadkowy post w tej
sprawie
jeśli chcesz mieć ostatnie słowo
to napisz pa<kropka>

Nic z tego nie rozumiemy bo jakbyśmy rozumieli to nie byłoby o czym pisać :-)

Poznaliśmy Twój charakter, energię, sposób myślenia, nastrojowość, wygląd, wiek,
rodzinę, i cholera
wie co jeszcze.

Mogłeś to trochę streścić. Ale to Twój styl.

> Jednak rzeczywiście jest w moim rozumowaniu coś czego nie dostrzegam.
> Być może jest to nowy jakościowo twór wykraczający poza moją logikę
> pojmowania? :)
>Wiem, że coś jest, ale nie widzę tego.

To wiedziało wielu, nawet o tym pisali - powstało parę religii i piękne powieści.
Ale ty nie słuchasz, tylko trawisz.

A to co swoim roztrzepaniem pokazujesz to schorzenie nie Wielka wiedza.
Mógłbym się pokusić o odpowiedzi, ale nie pytasz.
Mógłbym pomóc szukać tego czego i ja nie wiem, ale ty nie szukasz bo to masz.

> Działamy na innych falach, nie rozumiemy
> siebie nawzajem! Mogę tak samo krytykować Was jak Wy mnie. Obie salwy
> będą chybione.

Ja nawet na tej grupie, czasami (zawsze?) bełkocze, ale staram się to robić tak by
coś czasami ktoś
w tym znalazł.
Bo nie zakładam, że nie warto tej komunikacji podjąć.Zahaczałbym o niezłą schizę.

> Wy widzicie błędy w moim rozumowaniu. Ja widzę błędy w Waszym
> rozumowaniu mojego rozumowania. To błąd w komunikacji.

Ja w Twoim nie widzę błędów sensu-stricte, ale również błąd komunikacyjny.

Nasze tępe mózgi próbują Ci odpowiedzieć, ale jak jeśli nie odniesiemy tego do
czegokolwiek.
Przerabiam coś takiego - rozwój dziecka. Ono ma ten sam problem.
Nie może podjąć komunikacji dopóki, nie nauczy się konfrontować rzeczywistości
zastanej i działania
w niej
ze swoją wyobraźnią.
Na pewno, to Ci gwarantuje, przechodziłeś ten etap.
Jeśli jednak na pewnym poziomie tracisz możliwość komunikacji. Trzeba się leczyć.
Nie koniecznie u doktorów, jeśli masz inne opcje.

> Myślę... uwaga następna chora teoria... że chodzi o to, iż ja patrząc
> na jakiś tekst napisany przez siebie czytam tylko to, co myślałem, gdy
> go pisałem. Nie umiem obiektywnie odcyfrować jego sensu, nie wiem ile
> z moich myśli do niego trafiło i czy postać wyjściowa jest strawna.

Miałem to kiedyś, później wysypka i temperaturka :-))
Nie chcę Cię zaskoczyć, ale tu może pomóc niewielka banieczka.
Patrz wątek - dlaczego?

> Dowiedziałbym się, może, gdybym to sobie przeczytał za dwa dni, gdy
> już zapomnę o czym myślałem. A najlepiej gdyby cofnąć czas sprzed
> wymyślenia, wtedy żadna myśl nie stanęłaby na drodze do zrozumienia :).

Śmisznie wykoncypowane :-)

pozdry
eTaTa
Pamiętaj o kropce!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-07 21:30:41

Temat: Re: trójkątżycia
Od: "dr. franken" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cichutko tu...

Widzę że ruch w moich wątkach sam się wyczerpał - tym lepiej, nie
muszę latać i tego przycinać (a krzaczki nieźle urosły jak na dwa
dni). Mogę wcześniej pójść barany liczyć i pozwolić aby wszystkie
śmieci uleciały z mojego odbiornika przez noc.

> Mogłeś to trochę streścić. Ale to Twój styl.


Myślę, że poznaliście mnie lepiej niż ktokolwiek kiedykolwiek.

> Ale ty nie słuchasz, tylko trawisz.


Mam to po matce. Nie tam jakieś zwalanie winy. Obserwacja. Tylko
wcześniej nie widziałem u siebie (typowe... :).

> Mógłbym pomóc szukać tego czego i ja nie wiem, ale ty nie szukasz bo to masz.


del *.*

> Ja nawet na tej grupie, czasami (zawsze?) bełkocze, ale staram się to robić tak by
coś czasami ktoś
> w tym znalazł.


Wiem o tym. Jestem pełen podziwu, byłem już zanim spłodziłem
pierwszego posta.


> Ja w Twoim nie widzę błędów sensu-stricte, ale również błąd komunikacyjny.


Ja jestem jeden wielki błąd w komunikacji... :)

> Jeśli jednak na pewnym poziomie tracisz możliwość komunikacji. Trzeba się leczyć.
> Nie koniecznie u doktorów, jeśli masz inne opcje.


Na razie jestem tutaj. Jeszcze nie wyknułem, co dalej ze sobą robić,
ale zaczynam tu czuć jakiś grunt, jakiś punkt odniesienia - coś czego
nie jestem w stanie zapewnić sobie samemu, bez ludzi.


A więc będzie lepiej. O jeden schodek wyżej. Zawsze to jakiś impuls,
żeby wspinać się dalej. Czasem wystarcza tylko start - ja nie wiem,
czy i mnie wystarczy, bądź co bądź jest niezbędny.

> Miałem to kiedyś, później wysypka i temperaturka :-))
> Nie chcę Cię zaskoczyć, ale tu może pomóc niewielka banieczka.
> Patrz wątek - dlaczego?

Oki z jutra przejrzę.


>>Dowiedziałbym się, może, gdybym to sobie przeczytał za dwa dni, gdy
>>już zapomnę o czym myślałem. A najlepiej gdyby cofnąć czas sprzed
>>wymyślenia, wtedy żadna myśl nie stanęłaby na drodze do zrozumienia :).
>
> Śmisznie wykoncypowane :-)

Jeżeli byłaby możliwa była podróż, która powodowałaby, że podróżny
cofałby się w czasie względem miejsca z którego wyruszył mógłbym
wychować siebie samego... :)

Polecam pierwsze opowiadanie z Lema "Dzienników Gwiazdowych".

epapa.
--
miau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-07 22:07:49

Temat: Re: trójkąt życia
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "dr. franken" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B702BD7.4080900@poczta.onet.pl...
> Cześć Eva:

Cześć:)

Widzę, że poszedłeś już spać;), to dobrze.
Niedawno.
Najpierw wyszłam, później outlook się zbiesił.
Teraz myślę czy to wysłać. Ale co tam..
Może Ci się przyda.

> > Jeszcze trochę tu popiszesz w tym stylu;) a ja się wreszcie może wyzwolę z tego
> > ekranowego matrixa;) i pójdę popatrzeć REALNIE na ten cudowny świat za oknem.
> > To jak ? Mam iść ?;)

Na trochę wyszłam;). U mnie pogodnie, tylko komary jak małe bombowce latają
i kurcze, trudno wytrzymać dłużej;).

> U mnie deszcz :). Tak pisał będę jeszcze tylko dziś.

A kim będziesz jutro ;) ? Jestem już trochę zmęczona.
Takim postom jak Twój przyglądam się jak mała sikorka;)
( widziałeś jak one to robią ?) i trochę mnie głowa boli od tego przekrzywiania:)


> > No powiedz co Ci dają te dyskusje i czego już się dowiedziałeś lub może niczego ?
>
> Sam nie wiem... Przypomniałem sobie coś o czym dawno zdążyłem
> zapomnieć. To jest, z większością ludu w ogóle nie jestem w stanie się
> porozumieć. Jakbyśmy gadali w innych językach. Ale myślę że jakoś się
> tu wyrobię. Musimy mieć jakiś wspólny mianownik...

Chyba musimy;). A z tym dogadywaniem to jest różnie...
czasem wydaje się, że już coś masz..., że wreszcie, że Pana Boga za nogi
złapałeś i nagle ... ktoś leci Ci przez ręce.
Te kontakty tutaj są jak matrix i trudno się pozbierać.
A potem znów pustka.
Tak więc poćwicz trochę i wyjdź, nawet w deszcz;).
Dotknij świata. Dotknij kogoś.
Bo może rzecz cała w tym Dotknięciu ? Nawet na pewno.
I żeby jeszcze ten ktoś też rozumiał o co w nim chodzi.
Nie ma niestety z góry pewnych trafień. Może być trudniej jak w totolotku.


> Wiesz co? Tak samo jest z moją matką - nie potrafię z nią rozmawiać.
> Więc skoro przez tyle lat z nią się nie nauczyłem...

Może za słabo się starałeś ? Może opowiadałeś jej o matrixie bez pokazania
jej filmu;) ? A może już czas byś to Ty był mądrzejszy ?
Bardziej Inteligrntny Emocjonalnie ?;)


>Ale trzeba mieć
> nadzieję i patrzeć w przyszłość z podniesioną głową, prawda? :)

Skąd wiesz ?;)

> Czy będę musiał się przestawić na myśl i mowę potoczną, nastawić na
> fale, na której odbiera większość ludków? Czy nie stracę przy tym
> czegoś ważnego?

Nie ma mowy. To Ważne już w Tobie jest i już Ci nie zginie.
Możesz śmiało próbować. Możesz w tym nawet znaleźć przyjemność:).

> Czy będę mógł to robić bez udawania?

Będziesz. Jedyne co możesz teraz zrobić to zacząć się cieszyć jak Twój pies;).
Albo jak sikorka.

> Czy też jest to
> coś co mam bardzo głęboko i dalej będę się musiał błąkać po świecie
> szukając bratniej duszyczki?

To tylko Twój wybór.
Czy aby na pewno chcesz ją znaleźć ? Bo może jeszcze zbyt kochasz
siebie;) ?

> Czy wiesz jak to jest gdy się nie ma do kogo gęby otworzyć zgrubsza
> przez całe życie?

Rozbijasz się o ten mur, wiem. Musisz się zbliżyć. Musisz ponazywać
swoje odczucia. Uczucia. Bez tego nie ruszysz dalej.
No i żądaj szczerości. Nic Ci nie przyjdzie z nieokreślonych uczuć.
Czarne musi być czarne, białe - białe.
Oczywiście jeśli chodzi o bliskie kontakty. Pozostałe mogą być mniej
wymagające. A jeśli ktoś Ci się ciągle wymyka, to jest to toksyczne.

> Nieważne. W każdym razie niefajnie. Nie czuję się
> człowiekiem, bez tego. Mam lepszy kontakt z moim psem niż z
> jakąkolwiek istotą ludzką.

Więc musisz spróbować.
Dobranoc.
E.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Witam po dluzszej przerwie
Przemoc psychiczna wśród nastolatków...
Brak motywacji
test ;-)
Jebać

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »