Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (tukiedelik)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(tukiedelik)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-07 16:43:45

Temat: (tukiedelik)
Od: "tuk'ie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl> szukaj wiadomości tego autora

Żegnam się z wami. Napewno jeszcze kiedyś tu wpadnę, może nawet
jeszcze w tym roku, oczywiście, jak bozia da zdrówko i możliwość.

Wczoraj znalazłem na wjeździe do garażu owada; owada rozmiarów
małej zapalniczki BIC'a, a więc owada rozmiaru tak dużego, że
jeszcze takiego nie widziałem w naszym klimacie (wykluczając
terraria of course). Miał nietypowe ubarwienie; czarny w białe
plamki. Z początku myślałem, że to niedojrzały kasztan spadł na
beton, i że trzeba nim gdzieś cisnąć żeby coś wyrosło, albo go po
prostu kopnąć dalej. Wiem, że kasztany nie rosną czarne w białe
plamki, ale pomyślałem sobie, że może ten kasztan spadł z drzewa
i się pobrudził, gdy malowałem białą farbą garaż.
Do owada zbliżyłem się powoli (w jednej ręce trzymając słoik, a w
drugiej szpachelkę). Chciałem go delikatnie wepchnąć do tego
słoika i poobserwować trochę, a potem rzecz jasna wypuścić.
Jednak gdy dotknąłem szpachelką owada, ten zatrząś odwłokiem i
warknął na mnie, a wtedy wystraszyłem się nie na żarty; owad
który szczeka! (A właściwie to miauczy; owad bowiem wydawał taki
dźwięk, jaki wydaje kot, który chce odstraszyć przeciwnika -
agresywny syk.)
Owada nie obserwowałem długo; zamknięty w słoiku był całkowicie
uzależniony ode mnie, a przez to nie pociągała mnie jego
obserwacja - nic mi nie mógł zrobić, więc nie był ciekawy.
Owad był jakimś karaluchem lub chrząszczem, ale z początku
myślałem, wtedy, gdy na mnie syknął, że to może szerszeń. Złapać
szerszenia! To jest wyczyn. Niestety, trafił mi się mało ruchliwy
chrząszcz, który tylko warczy i potrząsa odwłokiem. No...
przynajmniej był za to gigantyczny. Całej rodzinie się nim
pochwaliłem, przy czym wieczorem o nim zapomniałem. Dopiero
dzisiaj rano mi się o nim przypomniało, i szybko wyniosłem go do
ogrodu. Tam 'wyrzuciłem' go ze słoika na trawę, w cieniu obok
świerku. Oczywiście najpierw warknął na mnie, a potem zamarł w
bezruchu; było tak, jak przy naszym pierwszym spotkaniu.
Po paru godzinach poszedłem sprawdzić, czy się ulotnił (niestety
nie wiem, czy ten owad mógł latać). Nie, nie ulotnił się; był tam
i pewnie nadal jest; zakopał się w pisaku do połowy, wygląda jak
kasztan, albo psi bobek. Żeby tylko ptaki go nie wypatrzyły...


--
Pozdrawiam serdecznie
Łukasz

http://nawrocki.blog.pl



--
Faithless: Information is the weapon of Mass Destruction.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-07 17:41:39

Temat: Re: (tukiedelik)
Od: "Kasia" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora





"tuk'ie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl> wrote in message
news:cf310s$bnv$1@news.onet.pl...
> Żegnam się z wami. Napewno jeszcze kiedyś tu wpadnę, może nawet
> jeszcze w tym roku, oczywiście, jak bozia da zdrówko i możliwość.
>
> Wczoraj znalazłem na wjeździe do garażu owada; owada rozmiarów
> małej zapalniczki BIC'a, a więc owada rozmiaru tak dużego, że
> jeszcze takiego nie widziałem w naszym klimacie (wykluczając
> terraria of course). Miał nietypowe ubarwienie; czarny w białe
> plamki.


Moj olbrzymi strach przed karaluchami, pajakakami i wszelkimi stworzeniami
podobnymi jest znany wsrod mojej rodziny i przyjaciol.
Gdybym ja zobaczyla takiego zuka to chyba bym umarla, doslownie!! A jak
jeszcze by "zasyczal" to ... nawet myslec nie chce o takiej konfrontacij z
takim stworzeniem.

wiele razy zastanawialam sie nad tym dlaczego tak bardzo boje sie takich
owadow.

ktoregos wieczoru kladlam sie spac, patrze a na scianie pajak, mysle sobie,
nie zasne przeciez z pajakiem w jednym pokoju. jak bede lezec w lozku to
przeciez zejdzie na mnie i bedzie po mnie chodzil dotykajac mnie swoimi
osmioma wlochatymi nogami. na co mu tyle nog??? ludzie maja 4 konczyny i
jakos sobie radza przeciez:) no wiec nie mogac tak zostawic pajaka
postanowilam go zabic. jest jakas zasada ze nie nalezy pajakow zabijac bo to
pszynosi pecha, ale mnie to niewiele obchodzilo. tak wiec misja zabic pajaka
sie rozpoczela. moj strach przed tymi owadami jest niestety tak wielki ze
niestety nie jestem w stanie zblizyc sie do nich na wiecej niz 2 metry.
pobieglam wiec do pokoju rodzicow, bylo juz pozno wiec spali... coz bylam w
desperacij, obudzilam mame. wstala wsciekla jak osa z klapkiem poszla do
mego pokoju, bach ciachnela pajaka i pozostala tylko brudna plama na
scianie, mama wrocila spac a ja bezpiecznie polozylam sie do lozka.

ciezko mi zyc z czyms takim. lubie lato ale jak pomysle o tych wszystkich
owadach ktore tylko czychaja aby na mnie usiasc to doslownie wlosy mi sie
jerza na glowie.

Jednak najbardziej na swiecie boje sie karaluchow i ogromnych zukow. Jak
mozna sie nie bac takiego paskudztwa ze jak mu sie glowe obetnie to on
zdycha z glodu a nie z utraty glowy. Straszne, wstretne, odrazajace,
przerazajace!!!!

Karaluchy nie przynosza nic dobrego, nic!!!

pozdr
Kasia
--
"When fortune smiles at something
as violent and ugly as revange,
it seems proof like no other,
that not only does God exist,
your doing his will" - The Bride

http://f2.pg.photos.yahoo.com/mopek21


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-07 18:12:38

Temat: Re: (tukiedelik)
Od: "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasia w news:cf348k$ark$1@inews.gazeta.pl napisał(a):

> ktoregos wieczoru kladlam sie spac, patrze a na scianie pajak,
> mysle sobie, nie zasne przeciez z pajakiem w jednym pokoju.
> jak bede lezec w lozku to przeciez zejdzie na mnie i bedzie
> po mnie chodzil dotykajac mnie swoimi osmioma wlochatymi nogami.

Dzisiaj rano sie obudzilem i zauwazylem, ze mam glowe w pajeczynie. A gdzie
pajak, ktory ja wysnul? Pewnie zbladzil w okolice moich ust, ja tylko
mlasnalem i ostala sie jeno ta pajeczyna. Ciekawe czy to ten sam, ktorego
poprzedniego wieczora staralem sie zlapac za "piete" i wywalic przez okno.
Skubaniec jednak zwial za szafe. Lepiej dla niego bylo zeby sie wtedy nie
wyrywal.

> na co mu tyle nog???

Czasem zle zlapie i miedzy palcami pozostaje noga bez pajaka. Dzieki temu, ze
ma ich wiecej moge sprobowac go schwytac jeszcze parokrotnie.



--
pozdrawiam
Cien

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-08 19:46:21

Temat: Re: (tukiedelik)
Od: "kayla" <k...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tuk'ie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl> napisał w wiadomości
news:cf310s$bnv$1@news.onet.pl...
> Żegnam się z wami.

szkoda, fajnie się Ciebie czytało

> Napewno jeszcze kiedyś tu wpadnę, może nawet
> jeszcze w tym roku, oczywiście, jak bozia da zdrówko i możliwość.

zdrówka i możliwości
kay


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-08 22:46:14

Temat: Re: (tukiedelik)
Od: "EUBLE" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tuk'ie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl> napisał w wiadomości
news:cf310s$bnv$1@news.onet.pl...
> Żegnam się z wami. Napewno jeszcze kiedyś tu wpadnę, może nawet
> jeszcze w tym roku, oczywiście, jak bozia da zdrówko i możliwość.
> Jednak gdy dotknąłem szpachelką owada, ten zatrząś odwłokiem i
> warknął na mnie, a wtedy wystraszyłem się nie na żarty; owad
> który szczeka!

To mógł być karaczan madagaskarski, tylko te białe plamki mi się nie
zgadzają. Miałem kiedyś takie. Jako dzieciak kupowałem je w kasie zoo. Nie
były drogie. Lubiłem je hodowac chociaz się ich bałem i brzydziły mnie. Ale
za szkłem były fajne, i bezpieczne dla mnie. Nie latały więc najbardziej
"ryzykowną" chwilą było wyciąganie starej marchwki i wkładanie nowej.
Syczały głośno jak sie je dotykało. Pukałem je patyczkiem żeby zeszły z
marchwki a one syczały. Pewnie mnie nie lubiły... Kiedys jeden mi zwiał -
biegał po pokoju a ja brzydziłem się go złapać :D
Nie wiem czemu je trzymałem - generalnie nie lubie robali.... chociaż za
soba tez generalnie nie przepadam a jednak sie hoduję :)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-09 12:31:15

Temat: Re: (tukiedelik)
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tuk'ie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl> napisał w wiadomości
news:cf310s$bnv$1@news.onet.pl...

Trzeba bylo zdjecie zrobic - mozna by rozpoznac co to bylo.
Duhc


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Chat - zapraszam :)
Trudna sytuacja&#8230;
piekno [bylo: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?]
Ideał cz. IV
6 sierpnia 2004

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »