Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "zlotawy" <paraliczb@NO_SPAM_orange.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: ubytek sil
Date: Wed, 2 Apr 2008 19:59:24 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 53
Message-ID: <ft0hio$csd$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: ustronie.nat.student.pw.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1207159192 13197 194.29.137.43 (2 Apr 2008 17:59:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 2 Apr 2008 17:59:52 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: zlotawy1983
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:245787
Ukryj nagłówki
witam. Od okolo 2 lat zauwazam u siebie spadek sily miesniowej, wydolnosci,
mam bardzo wyrazny ubytek sily miesniowej. najbardziej odczuwalne w
czworoglowych ud ( idac ulica musze non stop kontrowac odchyly jak samochod
z rozregulowanym ukladem kierowniczym) , dzwiganie ciezaru typu 3-4 kg
zakupy ograbiaja mnie z sil blyskawicznie. zakupy niesione w jednej rece
( nawet drobny ciezar) wybijaja mnie jak boczny wiatr samochod.
Przeniesienie na dluzszym dystansie 15 kg zawsze konczy sie wystapieniem
zakwasow nastepnego dnia.
Podobnie rzecz ma sie z miesniami naramiennymi. Czasem jest ok a czasem nie
jestem w stanie utrzymac przez minute telefonu komorkowego. Kiedy cos niose
zmieniam reke doslownie co chwile ( chyba ze to jest gazeta).
Czuje wyrazny "niepokoj w miesniach ud", jakby pracowaly na granicy
mozliwosci. Poruszam sie jakbym mial doczepione szczudla.
Czynnosci typu mycie zebow, pastowanie butow wykonuje coraz niezdarniej.
Bez przerwy wszystko mi leci z rak.
Dochodzi do tego permanentny brak rownowagi. Paktycznie kazda czynnosc musze
robic w stanie najwyzszej uwagi, asekurowac sie, balansowac cialem nawet
przy nalewaniu wody do szlanki. W zasadzie nogi mam najslabsze ze wszystkich
grup miesniowych.spadek sily lasnie tam jest najbardziej dokuczliwy
Od pewnego czasu moja "ulubiona forma spedzania czasu" stalo sie siedzenie
na dupie . Z braku sil a nie checi rzecz jasna.
Poczatkowo sadzilem ze to zwykle przemeczenie. Pracuje dosyc ciezko chociaz
przy moim obecnym stanie do kategorii prac ciezkich zaliczam doslownie
wszystko.
Przez kilka miesiecy bralem kreatyne i sila poprawila sie na tyle by nie
wzbudzalo to podejrzen. Kreatyne odstawilem bo organizm sie przyzwyczail i
przestala dzialac.
Ogolnie wyczuwam tendencje spadkowa z pewnymi momentami zwyzki formy. trudno
mi jednak powiazac "lepsze dni" z czymkolwiek.
Badalem krew i wszystko bylo ok. Moja "przypadlosc" w zasadzie jest z
zewnatrz niewidoczna tzn znajomi, rodzina nic nie zaobserwowali ( moje
subiektywne odczucia sa tak jak opisalem)
plec: mężczyzna wiek 31 lat
Jakies sugestie co do dalszego posteppowania ? bylew u neurologa
miesniowego. babka "zmierzyla mnie i zwazyla". nie stwierdzila ubytkow sily
od jakiejs tam normy. stwierdzila najlepiej znaja sie na tym w Wawie na
Banacha. Tam mnie przekierowala na EMG. Jescze nie bylem, zrobie za kilka
dni.
Jak to teraz ugryzc?
Ktos mi napisal, ze powyzsze objawy pasuja do boreliozy. Zrobic sobie RPC?
Pozdrawiam
zlotawy
|