| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-31 14:28:28
Temat: usmiac sie mozna z tego \"experta\"
Pan \"expert\" zafundowal grupie pl.sci.medycyna kolejna porcje humoru (cytuje w
razie potrzeby w kontekstach, wiec przepraszam za niezrecznosci )
Ja : >W Kanadzie mieszkam i pracuje ponad
> 15 lat i jeszcze takiej wiedzy jak \\\\\\\"ekspert\\\\\\\" nie nabylem.
>
> Na przyklad rodzina (jak na razie) nie moze sprzeciwic sie odlaczeniu pacjenta
> od \\\\\\\"life support system\\\\\\\".
Expert : >Jezeli zaplatnie prywatnie to moze sie sprzeciwic,
jezeli placi ubezpieczalnia, to ubezpieczalnia nie chce ponosic kosztow.
KPW >?
A no nie KPW. \"Canada Health Act\" zabrania prowadzenia szpitali nie fundowanych
wylacznie z funduszy publicznych. Wiec oplat (za leczenie wszystkich
mieszkancow Kanady) nie pobiera sie. Wyjatki raczej stanowia potwierdzenie
reguly (na przyklad zmiana plci jak ktos pilnie potrzebuje ).
Tekst tego dokumentu prawnego zawarty jest w lacznikach z witryny parlamentu
Kanady. O odlaczeniu od \"life support\" decyduja wylacznie lekarze, ktorzy z
regulu konsultuja rodzine, ksiedza , etc. Od decyzji lekarzy ktos tam probowal
sie w Winnipegu (prowincja Manitoba) odwolac do sadu, ale sprawa nie jest
jeszcze rozstrzygnieta.
Nie istnieje pojecie \"ubezpieczalni\". Lekarzy placi bezposrednio ministerstwo
zdrowia prowincji, szpitale oplacane sa poprzez Regional Boards (odpowiedniki).
Ja : > A no trzeba sobie otworzyc polski \\\\\\\"kodeks rodzinny i opiekunczy\\\\\\\"
i
poczytac jakie ma prawa rodzina wzgledem jego pelnoletniego czlonka.
Expert : >ano trzeba sobie otworzyc z ktorego wynika, ze w chwili ciezkiej
choroby czlonek najblizszej rodziny podejmuje czynnosci opiekuna prawnego
chorego.<
Dowcip polega na tym, ze na calym cywilizowanym swiecie przez ciezka chorobe,
uniemozliwiajaca czynnosci prawne, rozumie sie stan w ktorym pacjent jest
niezdolny do komunikowania sie z otoczeniem lub / oraz nie jest zdolny do
logicznego rozumowania.
Przyjecie przeciwnej interpretacji bedzie stanowilo upowaznienie dla, powiedzmy
dzieci, do sprzedania mieszkania babci jak pojdzie ona do szpitala z powodu,
powiedzmy, stanu zapalnego palucha.
W sumie bedzie lepiej dla polskich lekarzy wymagac (na pismie) wyroku Sadu
Rodzinnego i Opiekunczego w momencie kiedy zglasza sie czlonek
rodziny ,zadajac informacji i powolujac sie na niejakiego \"experta\". Bo sprawa
z daleka pachnie trefnie.
>
> Kolejno zatakowal mnie za stwierdzenie , ze za stracony czas nalezy sie
> lekarzowi wynagrodzenie :
Expert : >Lekarz nie traci czasu udzielajac informacji o stanie pacjenta,
to jego praca i obowiazek.<
Niestety nie. Krotka kwerenda przeprowadzona miedzy kolegami w Polsce wskazuje,
ze zadna Kasa Chorych nie zawarla umowy, w ktorej placi szpitalowi lub lekarzom
za czas stracony na udzielanie informacji rodzinom.
Ja : > Szanowny Panie, ja jestem lekarzem w prywatnej praktyce, tak w
przychodni jak i w szpitalu, i robie to co uwazam za celowe. I nikt mi cennika
nie ustala, bo to moja sprawa.
Expert : >a gdziez tam. Cennik ustalaja koledzy w sasiedztwie.
Czy ta praktyka prywatna to Pana, czy jest Pan jedynie pracownikiem ?<
Niestety kolejny blad faktyczny.
Za czynnosci \"insured\" mam placone tyle ile lekarze, dzialajacy jako grupa,
wynegocjowali od ministerstwa zdrowia prowincji. Za czynnosci \"noninsured\"
obciazam tyle ile uwazam za sluszne. W tym rowniez i za udzielenie informacji
na temat stanu zdrowia pacjenta dla \"third party\". Praktyke
prowadzi \"Professional Corporation\" ktorej jestem jedynym wlascicielem. A
ponadto dyrektorem.
>
> Kolejne smieszne stwierdzenie w jego wykonaniu :
> \\\\\\\"Skoro prawo zezwala na kopertowki
> to znaczy ze moge jutro urzednikom wreczas kopertowki
> za zalatwienie roznych spraw ? \\\\\\\"
>
> Prawo zabrania wreczania kopertowek urzednikom, ale lekarze juz nie sa
> urzednikami. Wiec radze wrocic do \\\\\\\"square one\\\\\\\".
Expert : >Czy w Kanadzie tez prawo zezwala na kopertowki ?
Bo podobno tam Pan mieszka .<
Nikt kopertowek nie daje ani nie bierze. Lekarze naleza do najwyzej
zarabiajacej grupy mieszkancow tego kraju (po CEO, ale przed adwokatami).
Widocznie jeszcze w Kanadzie (ktora slynie ze zdrowego rozsadku) nie wpadl nikt
na pomysl aby drewno wozic do lasu.
>
Ja : >> Nie rozumiem dlaczego lekarze maja pracowac za darmo. Oni przeciez na
tych organach nie zyskuja. <
Expert : >zyskuja , bo otrzymaja honorarium za prace przy tym organie.<
- to stwierdzenie sie po prostu kupy nie trzyma - to maja honorarium dostawac
czy tez nie ?
>
Ja : > Nie przypominam sobie aby w Stanach jakikolwiek lekarz z licencja byl
> bezrobotny. Bo lekarze sa z reguly \\\\\\\"self-employed\\\\\\\". Przecietne
zarobki
> lekarza w USA (zaleznie od specjalizacji) wynosza okolo 180 tysiecy dolarow
> (US) rocznie. Sa to dane dostepne oficjalnie.
Expert : >Czy Pan tyle zarabia ? To sa Panie Kolego mity, do takich zarobkow
brutto dochodzi lekarz mieszkajacy na stale od 30 lat w Stanach z prywatna
praktyka.
A sa i tacy, do ktorych pacjenci nie przychodza i nie potrafia sobie
wypracowac ani cwierci tej kwoty brutto.
Poza tym wyposazenie gabinetu , czynsz w dobrej dzielnicy,
asystentka, ubezpieczenie OC
to kosztuje tyle, ze pozostaje naprawde ulamek tej kwoty.
Zatem skonczmy z mitomania o wielkich zarobkach.
Wielkie zarobki sa dla nielicznych.
Reszta ciezko haruje za marne grosze, swiatek piatek, dzien i noc z
dyzurami.<
Kolejna porcja nonsensow.
Nie zamierzam ujawniac publicznie swoich dochodow. Jednakze moga dodac co
nastepuje :
American Medical Association publikuje (drukuje) co roku (co prawda z paro
miesiecznym opoznieniem) dane na temat zarobkow lekarzy. Podobnie co roku \"The
Medical Post\" w Kanadzie publikuje (drukuje) takie zestawienie ( z rozbiciem na
specjalnosci i prowincje). Wymieniona kwota stanowi SREDNIA ( zreszta
arytmetyczna). Oczywiscie , ze sa lekarze ktorzy zarabiaja wiecej niz srednia i
mniej. Ortopeda czy kardiochirurg zreszta potrafi zarobic w Stanach do miliona
dolarow, radiolodzy w Kanadzie zarabiaja (brutto) do miliona rowniez.
Za dyzury sie ani w USA ani w Kanadzie nie zarabia, bo pojecie dyzuru tutaj w
zasadzie, dla pelno licencjonowanego lekarza, nie istnieje. Istnieje dyzur pod
telefonem (za ktory na przyklad lekarz wiejski w BC lub Albercie dostaje za
niedziele ponad $1100 dolarow - i to wylacznie za \"gotowosc do pracy\", a nie za
sama prace , oplacana oddzielnie).
Sporo mlodych lekarzy (niestety za malo) wybiera place na wsi, bo maja dochody
w granicach pol miliona wzglednie latwo (oczywiscie mowa o rocznych dochodach
brutto).
Obserwacja moich osobistych dochodow nakazuje mi wierzyc, ze wspomniane dane sa
w pelni prawdziwe.
W sumie cos mi sie widzi, ze expert to przyklad oszolomstwa , zreszta dosc
typowego dla obecnej sytuacji w Polsce. Cos sie tam uslyszalo, podlewa sie to
sosem wlasnej nienawisci do srodowiska medycznego i prezentuje sie swoje
stwierdzenia \"do wierzenia\" naiwnym lub mniej poinformowanym.
Moze zdarzy sie, iz ktos uwierzy, ja w kazdym razie radze starannie
sprawdzac \"experckie \" rewelacje.
Pozdrawiam wszystkich
dradam
PS. Laczniki do tekstow i informacji wymienionych powyzej znajduja sie na
stronach witryny \"LEKARZY\" .
http://polscy-lekarze.com
http://polscy-lekarze.net
-~ Wysłano ze strony - http://www.com.pl ~-
Na stronie www.com.pl możesz łatwo i szybko oglądać, dyskutować
i wyszukiwać wiadomoci ze wszystkich polskich grup dyskusyjnych
Jest to pierwszy tego typu serwis po Polsku! Warto zobaczyć!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |