Witam!

Chłopak ma 11 lat - po raz pierwszy zdarzyło się to ok. rok temu - mocno
gorączkował - ponad 39 stopni, zesztywniał i utracił przytomność (otwarte
oczy). Po krótkim czasi edoszedł do siebie. Szpital - standardowe badania -
pozytywne wyniki. Po obserwacji wyszedł z nijaką diagnozą.

2 tygodnie temu podobnie - gorączka, ponad 38 stopni w nocy w łazience
pierwszy raz, w pokoju drugi raz i nazajutrz w szpitalu 3 raz. gorączkował
jakieś 5 dni. Po tygodniu wyszedł. Wyniki badań ponownie pozytywne -
diagnoza: infekcja wirusowa, być może związane jest to z okresem
dojrzewania, być może akurat jego organizm tak reaguje. Nie rozumiem tego.
Lekarze wcale nas nie uspokoili.

Każdy podrzuca nam jakieś hipotezy - już sam nie wiem od czego zacząć.
Neurolog? Tomografia głowy?

Co jeszcze można zrobić. Ile prywatnie kosztuje tomografia głowy? Gdzie w
Szczecinie zrobimy takie badanie?

Gdzie jeszcze warto się udać i jakie badania przeprowadzić, by mieć pewność
co się dzieje?

Teraz jest już OK. Chłopak po tygodniu pozbył się temperatury, biega gra w
piłkę i oby tak zostało. Ale jesteśmy pełni obaw co do przyszłości. Dlatego
proszę o wskazówki. Nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć. Więc proszę o
wskazanie drogi.

pozdrawiam
tata psychopata