pojawila sie nowa, wyjatkowo upierdliwa mutacja wirusa "Romeo & Juliet"

jej upierdliwosc polega na tym, ze nie trzeba otwierac zalacznika, w ktory
znajduje sie kod wirusa, wystarczy jedynie odczytac wiadomosc w ktorej
znajduje sie ten zalacznik :(

w polu tekstowym tego maila nie ma zadnego tekstu, ale juz po chwili
zaczynaja dziac sie rozne rzeczy....

R&J automatycznie rozsyla sie do osob z ksisazki adresowej outlooka (radze
powiadomic znajomych)

wirus kasuje lub niszczy czesc (blizej niesprecyzowana) plikow, ale podobno
nie rusza systemowych ( oby! )

aby uchronic sie przed szkodnikiem radze przez kilka (kilkanascie)
najblizszych dni odbierac poczte i czytac grupy dyskusyjne z poziomu stron
www.
mozna tez ustawic w outlloku :
narzedzia->reguly wiadomosci->poczta->kiedy w polu temat znajduja sie
okreslone wyrazy->usun ja a serwera
te wyrazy to:
Romeo&Juliet
where is my juliet?
Where is may romeo (tak : "may" , a nie "my")
hi last wish
newborn
merry christmas
surprise!
caution:NEW VIRUS
scandal!
lol

nie jest to w 100% pewna metoda - codziennie nowe mutacje.
lepij pomeczyc sie przez www (IMHO)

znajomy "zalapal" dzisiaj rano....
to nie sa zarty!

info :
teletext TVP1, str 144
kupa www ( symantec, mks, kaspersky lab....)

pozdr.

RadeQ
r...@k...chip.pl
UIN:73210848 #GG:78524