« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-29 09:34:42
Temat: wilczomleczWitam
Rośnie sobie w miom ogródku wilczomlecz podobny do wilczomlecza
migdałolisnego E. amygdaloides 'Purpurea', ale listki pod kwiatkami ma
również purpurowe, zresztą cały jest ciemniejszy od tego pierwszego, czy
ktoś wie jak toto się nazywa?
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-31 20:02:52
Temat: Re: wilczomlecz
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:bb4kbp$g1h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> Rośnie sobie w miom ogródku wilczomlecz podobny do wilczomlecza
> migdałolisnego E. amygdaloides 'Purpurea', ale listki pod kwiatkami ma
> również purpurowe, zresztą cały jest ciemniejszy od tego pierwszego, czy
> ktoś wie jak toto się nazywa?
Jest taka odmiana o czerwonych liściach, widziałam niedawno w centrum
ogrodniczym, ale potraktowałam to nieufnie. Mnie się podoba jedynie
żółto-zielony, którego nigdzie kupić nie można. A jak się to szczepi, bo
sąsiadce za płotem rośnie?
Goldie
> --
> Pozdrawiam, Kaśka
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-06-01 04:18:41
Temat: Odp: wilczomlecz
Użytkownik Anna Kwiecińska <g...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bbb1fi$h56$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bb4kbp$g1h$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jest taka odmiana o czerwonych liściach, widziałam niedawno w centrum
> ogrodniczym, ale potraktowałam to nieufnie.
Dlaczego nieufnie, bardzo ładne są :-) U mnie jeden (ten niezydentyfikowany)
rośnie, drugi się ukorzenia.
Mnie się podoba jedynie
> żółto-zielony, którego nigdzie kupić nie można. A jak się to szczepi, bo
> sąsiadce za płotem rośnie?
Chyba E. polychroma. Teraz u nasady powinny już wyrastać nowe pędy oderwij
je, końcówka do ukorzeniacza (jak nie masz to świat się nie zawali) i do
doniczki, najprostsza metoda to: nakryć sadzonki słoikiem, wietrzyć
codziennie i spryskiwać i czekać. Przyjrzyj się też uważnie, czy w pobliżu
rosliny matecznej nie ma siewek.
--
Pozdrawiam, Kaśka
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |