wrogosc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-06-16 20:54:45

Temat: wrogosc
Od: Marsel <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

(mysli gorace, ...moze w goraczce)

jak leci? co??? niezle? zawsze moze byc lepiej!
powinno byc, badz w pełni człowiekiem!
nie akceptuj (swojego) swiata, chcej go zmienic,
zastepuj nowym, rozwijaj sie!

myslimy.. wymyslamy, tworzymy nowe idea
nowe rodza sie ze starych, ale maja je zastapic
postep, rozwój.
nowe musi przezwyciezyc stare
wiec walczy
jest staremu wrogiem, stare musi odejsc,
nowe jest przeciez doskonalsze

dlaczego tworzymy nowe? czy wrogosc jest nasza wrodzoną potrzeba?
gdybysmy byli nastawienie przyjazni do wszystkiego, nie byłoby postepu
tkwilibysmy w jakiej mrocznej odchłani, szczesliwi głupcy
tak, przyjazn to błogi.. marazm :-O

nic nas tak nie mobilizuje jak poczucie zagrozenia
czyjas wrogosci..
tylko wtedy jestesmy zdolni do wielekich czynów,

badzmy wiec sobie wrodzy!
jesli chcesz sie rozwijac, powinienes miec jak najwiecej wrogów.
nie czakaj na nich, bo uderza gdy przyjaciele beda cie zaglaskiwac..
Szukaj sobie wrogów!
najlepiej słabeuszy, tepaków, głupców (zawsze znajdzie sie ktos taki)

Kiedys i tak Cie dopadną inni, ale wtedy tu juz bedzisz duzo dalej niz
ten caly motłoch który cie teraz otacza.

taaaak, teraz wiecej juz rozumiem, to (na razie przynajmniej - pozornie)
wiele tłumaczy :-/

Marsel

ps. sorki, ale to ostatnia próba mobilizacji.. jesli ktos sie nie zgadza
ze mna, tym lepiej ;)