| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-02 21:58:39
Temat: wyciecie woreczka z kamieniamiZ powodu bólu byłem w szpitalu , wykryto u mnie kamienie w woreczku
żolciowym i scianki pogrubione do 5mm, po okresie 4 dni na kroplowkach
ordynator szpitala namawiał mnie na szybka operacje bez podania
szczepionek przeciw zoltaczce, gdyz jego zdaniem nie ma obaw na nią . i
zaproponowal metoda lapo-cos tam usuniecie woreczka - czy morzecie sie
wypowiedziec co o tym myslicie/ oczywiscie nie zgodzilem sie bez
szczepionek/- pozdrawiam darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-02 22:43:51
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniami
Użytkownik "Darek" <m...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bdvkcf$17s6$1@foka1.acn.pl...
> Z powodu bólu byłem w szpitalu , wykryto u mnie kamienie w
woreczku
> żolciowym i scianki pogrubione do 5mm, po okresie 4 dni na
kroplowkach
> ordynator szpitala namawiał mnie na szybka operacje bez podania
> szczepionek przeciw zoltaczce, gdyz jego zdaniem nie ma obaw na
nią . i
> zaproponowal metoda lapo-cos tam usuniecie woreczka - czy morzecie
sie
> wypowiedziec co o tym myslicie/ oczywiscie nie zgodzilem sie bez
> szczepionek/- pozdrawiam darek
tak gwoli uscislenia nomenklatury to czlowiek nie ma czegos takiego
jak "woreczek"
jesli juz to pęcherzyk żółciowy
skoro mozesz czekac 6 tygodni na szczepienie to znaczy, ze stan nie
jest powazny...
bo gdyby byl to nie mialbys sily napisac tego newsa tylko prosilbys
zeby ktos Cie zoperowal..
--
WaldiM
Serwis antykoncepcyjny
http://www.antykoncepcja.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-03 06:03:43
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniami.> > ordynator szpitala namawiał mnie na szybka operacje bez > >
wypowiedziec co o tym myslicie/ oczywiscie nie zgodzilem sie bez
> > szczepionek/- pozdrawiam darek
>
> > > --
> Dobrze ,ze sie nie zgodziłeś bez szczepionek, każdy zabieg jest inwazyjny
wiec mógłbyś sie zarazić, szczepionki można podać w trybie przyspieszonym,
więc jeszcze troszkę wytrzymasz no i spokój ducha gwarantowany..powodzenia A
> >
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-03 14:45:36
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniami
> > Dobrze ,ze sie nie zgodziłeś bez szczepionek, każdy zabieg jest
inwazyjny
> wiec mógłbyś sie zarazić, szczepionki można podać w trybie przyspieszonym,
Dziekuje za wyrazenie swojej opini . Chcę tym postem zwrucić uwage na
to iż nie można w dobie dwudziestego pierwszego wieku ufac lekarzom ,
ktorzy w nadmienionym moim przypadku posluguja sie jak sądze rutyną /
oraz,i tu zastanawiam sie/a nie profesionalizmem wiedzy i dobrem pacjenta
.Kontynując zagadnienie ciekaw jestem odczuć innych osob - czym mogła
być spowodowana taka a nie inna decyzja ordynatora szpitala dodam:) :dla
mnie lekkomyślna i lekcewaząca zdrowie pacjenta . Z Poważaniem Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-07 03:49:04
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniami
> Dziekuje za wyrazenie swojej opini . Chcę tym postem zwrucić uwage na
> to iż nie można w dobie dwudziestego pierwszego wieku ufac lekarzom ,
> ktorzy w nadmienionym moim przypadku posluguja sie jak sądze rutyną /
> oraz,i tu zastanawiam sie/a nie profesionalizmem wiedzy i dobrem
pacjenta
> .Kontynując zagadnienie ciekaw jestem odczuć innych osob - czym mogła
> być spowodowana taka a nie inna decyzja ordynatora szpitala dodam:) :dla
> mnie lekkomyślna i lekcewaząca zdrowie pacjenta .
Z kamykami, jak to sie mowi - nie znasz dnia ani godziny. Mnie decydujacy
atak, po ktorym trzeba bylo kroic, zdarzyl sie po zjedzeniu jogurtu "0
procent".
Zanim przekonalam "lekarza pierwszego kontaktu", ze to kamyki, ze musze isc
do szpitala, minal tydzien, w czasie ktorego doszlo do "lekkiego rozkladu"
pecherzyka.
Tez chcialam czekac na zaszczepienie, ale sie nie dalo.
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-07-07 06:10:15
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniamiasmira wrote:
> Z kamykami, jak to sie mowi - nie znasz dnia ani godziny. Mnie
> Tez chcialam czekac na zaszczepienie, ale sie nie dalo.
Zgadzam się w 100%.
Ja pierwszy atak miałem na początku czerwca - lekarze ocenili - wycięcie
laparoskopowo. 10 czerwca zaszczepiłem się 1 raz na żółtaczkę. Drugie
szczepienie miało być 10 lipca. Ale w ubiegły piątek poszedłem tak z
ciekawości na drugie USG, zeby sprawdzić czy coś się poprawiło/pogorszyło.
Okazało się, że stan już jest zapalny i nie ma na co czekać - odrazu na stół
i w 3 godziny później byłem już bez pęcherzyka.
A co do szczepionek to istnieje "szybka" metoda szczepienie. 1 szczepienie,
tydzień przerwy, 2 szczepienie i już mozna iść na operację. Niestety
dowiedziałem o tym dopiero po operacji.
--
Pozdrawiam Bielcov
http://www.rzeszowiak.pl - rzeszowski serwis ogłoszeniowy
mailto:m...@b...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |