| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-28 11:03:40
Temat: wyjazd na dlugi weekend HELP!Witam.
Pierwszy raz tu pisze, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie. Otoz mam 17 lat
w sierpniu 18(i co z tego?). A moi "ukochani" rodzice "pragna" mnie zabrac
ze soba na dlugi weekend na dzialke. Na moje argumenty odpowiadaja :
-nikt Cie nie pytal o zdanie !
Mi juz sie wyczerpaly pomysly. Musze jezdzic z nimi na kazxdy ich chory
wyjazd pro rodzinny. Moim najwiekszym suckesem jest nie moznosc wyjechania
na dwie komunie w tym roku. Uwazam to zam oja zyciowa porazke. Probowalem
argumentow : Koledzy juz dawno nei jezdza z rodzicami, czy jak bede mial 40
lat to tez bede z wami jezdzil?, Czy sadzicie ze nie umiem o siebie zadbac?,
Dodam do tego wszystkiego ze w tej samej kamienicy mieszka moja ?Ciocia
ktora mogla by mnie "dogladac" Ale nie musze z nimi jechac !
Co moge jeszcze wykombinowac?
Choroby odpadaja :< bede na zarl tabletki i lezal w luzku ale na dzialce .
PLS HELP
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
personne n'est parfait, ainsi je suis personne :D
ninguém é perfeito, assim que eu sou ninguém :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-04-28 11:49:19
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
Użytkownik "N30" <n...@h...sk> napisał w wiadomości
news:aaglds$27e$1@news.tpi.pl...
> Witam.
> Pierwszy raz tu pisze, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie. Otoz mam 17
lat
> w sierpniu 18(i co z tego?). A moi "ukochani" rodzice "pragna" mnie zabrac
> ze soba na dlugi weekend na dzialke. Na moje argumenty odpowiadaja :
> -nikt Cie nie pytal o zdanie !
> Mi juz sie wyczerpaly pomysly. Musze jezdzic z nimi na kazxdy ich chory
> wyjazd pro rodzinny. Moim najwiekszym suckesem jest nie moznosc wyjechania
> na dwie komunie w tym roku. Uwazam to zam oja zyciowa porazke. Probowalem
> argumentow : Koledzy juz dawno nei jezdza z rodzicami, czy jak bede mial
40
> lat to tez bede z wami jezdzil?, Czy sadzicie ze nie umiem o siebie
zadbac?,
> Dodam do tego wszystkiego ze w tej samej kamienicy mieszka moja ?Ciocia
> ktora mogla by mnie "dogladac" Ale nie musze z nimi jechac !
> Co moge jeszcze wykombinowac?
> Choroby odpadaja :< bede na zarl tabletki i lezal w luzku ale na dzialce .
> PLS HELP
To czy porafisz zadbac o siebie czy nie, to my napewno nieodpowiemy,
wiedza o tym tylko twoi rodzice. Czasami 17 latek potrafi gorzej sie
zachowywac niz 12latek.
Widocznie musisz buc wyskokowcem skoro tak boja sie o ciebie, badz jestes na
odwrot wspanialym chlopcem
ktorym warto sie pochwalic, i wszedzie cie targaja.
Co mozesz jeszcze zrobic......? w dzien wyjazdu smignij im gdzies,
pozniej zadzwon do domu zeby sie niemarwili o ciebie, i powiedz ze jestes u
jakiejs laski,
ze bedziesz spal u niej, a oni niech se jada do rodzinki.
--
%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%
$Najwiekszy MISZCZ Internetu niepowtarzalny: Bischop $
$Troll -giant or dwarf in beliefs of Scandinavian peoples, $
$unfavourable peoples, living mountain cave. $
$ #Szanuj Zielen i Netykiete# $
%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#%#
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-04-28 13:15:08
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
> Co mozesz jeszcze zrobic......? w dzien wyjazdu smignij im gdzies,
> pozniej zadzwon do domu zeby sie niemarwili o ciebie, i powiedz ze jestes
u
> jakiejs laski,
> ze bedziesz spal u niej, a oni niech se jada do rodzinki.
w tym momencie bym doswaidczyl patologi rodzinnej :<
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
personne n'est parfait, ainsi je suis personne :D
ninguém é perfeito, assim que eu sou ninguém :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-04-28 13:24:31
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
Użytkownik "N30" <n...@h...sk> napisał w wiadomości
news:aaglds$27e$1@news.tpi.pl...
> Witam.
> Pierwszy raz tu pisze, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie. Otoz mam 17
lat
> w sierpniu 18(i co z tego?). A moi "ukochani" rodzice "pragna" mnie zabrac
> ze soba na dlugi weekend na dzialke. Na moje argumenty odpowiadaja :
> -nikt Cie nie pytal o zdanie !
> Mi juz sie wyczerpaly pomysly.
Myślę, że w tym roku mógłbyś jeszcze przeboleć ten wspólny
wyjazd. Przygotuj się tylko do niego w ten sposób, żebyś się
na śmierć nie zanudził, książka, rower, gry itp. Gdy już z nimi
wyjedziesz, to twoim zadaniem będzie okazywanie im, że się
nudzisz. Musisz to tylko robić na tyle "grzecznie" i z taktem, żeby
nie wynikały z tego rodzinne konflikty i kłótnie.
Twoim celem w tym "straconym" długim weekendzie niech będzie
próba przekonania rodziców, że na prawdę wkraczasz w wiek
przejściowy, który nie pasuje do takich wspólnych wyjazdów.
Rodzicom nie ma się co dziwić, że nie chcą zostawić ciebie
samego. Boją się o ciebie, może brakuje im zaufania w tym
względzie, może nie chcą z innych względów. W każdym razie
raczej nie robią tego "złośliwie".
Myślę, że najlepszą drogą do osiągnięcia samodzielności w
osobnym spędzaniu czasu wolnego byłoby zorganizowanie
jakiegoś wyjazdu grupowego z kolegami z klasy. W każdym
bądź razie wyjazdu zorganizowanego. Rodzicom tzw.
"wolna chata" źle się kojarzy i na pewno łatwiej będzie im
ciebie puścić na jakiś wyjazd niż pozostawić samego w domu.
Stajesz się coraz bardziej dorosły, staraj się to rodzicom
pokazywać i udowadniać a "szlaban" coraz częściej i wyżej
będzie się przed tobą unosił.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-04-28 13:28:15
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aagt6r$l3b$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "N30" <n...@h...sk> napisał w wiadomości
> news:aaglds$27e$1@news.tpi.pl...
> > Witam.
> > Pierwszy raz tu pisze, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie. Otoz mam 17
> lat
> > w sierpniu 18(i co z tego?). A moi "ukochani" rodzice "pragna" mnie
zabrac
> > ze soba na dlugi weekend na dzialke. Na moje argumenty odpowiadaja :
> > -nikt Cie nie pytal o zdanie !
> > Mi juz sie wyczerpaly pomysly.
> Myślę, że w tym roku mógłbyś jeszcze przeboleć ten wspólny
> wyjazd. Przygotuj się tylko do niego w ten sposób, żebyś się
> na śmierć nie zanudził, książka, rower, gry itp. Gdy już z nimi
> wyjedziesz, to twoim zadaniem będzie okazywanie im, że się
> nudzisz. Musisz to tylko robić na tyle "grzecznie" i z taktem, żeby
> nie wynikały z tego rodzinne konflikty i kłótnie.
> Twoim celem w tym "straconym" długim weekendzie niech będzie
> próba przekonania rodziców, że na prawdę wkraczasz w wiek
> przejściowy, który nie pasuje do takich wspólnych wyjazdów.
> Rodzicom nie ma się co dziwić, że nie chcą zostawić ciebie
> samego. Boją się o ciebie, może brakuje im zaufania w tym
> względzie, może nie chcą z innych względów. W każdym razie
> raczej nie robią tego "złośliwie".
> Myślę, że najlepszą drogą do osiągnięcia samodzielności w
> osobnym spędzaniu czasu wolnego byłoby zorganizowanie
> jakiegoś wyjazdu grupowego z kolegami z klasy. W każdym
> bądź razie wyjazdu zorganizowanego. Rodzicom tzw.
> "wolna chata" źle się kojarzy i na pewno łatwiej będzie im
> ciebie puścić na jakiś wyjazd niż pozostawić samego w domu.
> Stajesz się coraz bardziej dorosły, staraj się to rodzicom
> pokazywać i udowadniać a "szlaban" coraz częściej i wyżej
> będzie się przed tobą unosił.
> Darek
No i oczywiście rozmowa, rozmowa, rozmowa, rozmowa...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-04-28 13:38:28
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
> Myślę, że w tym roku mógłbyś jeszcze przeboleć ten wspólny
> wyjazd.
Wlasnie nie moge go przebolec. W zeszlym roku matka obiecala (ze zlosci of
corze) ze nigdy juz razem nie pojedziemy na wakacje(czyt na dzialke i inne
takie). Wiec ze spokojem w duszy zaplanowalem sobie z koilegami kilka wyjsc
spolnych spotkan itp. Nie wspominajac juz o takim milym akcencie jak
kolezanka. Pomijam oczywiscie fakt ze dla nastolatka nie ma nic bardzije
kojacego niz kilka dni odpoczynku od rodziny. Jeszcze raz thx za help.
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
personne n'est parfait, ainsi je suis personne :D
ninguém é perfeito, assim que eu sou ninguém :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-04-28 13:57:08
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!"N30" <n...@h...sk>
> > Myślę, że w tym roku mógłbyś jeszcze przeboleć ten wspólny
> > wyjazd.
>
> Wlasnie nie moge go przebolec. W zeszlym roku matka obiecala (ze zlosci of
> corze) ze nigdy juz razem nie pojedziemy na wakacje(czyt na dzialke i inne
> takie). Wiec ze spokojem w duszy zaplanowalem sobie z koilegami kilka
wyjsc
> spolnych spotkan itp. Nie wspominajac juz o takim milym akcencie jak
> kolezanka. Pomijam oczywiscie fakt ze dla nastolatka nie ma nic bardzije
> kojacego niz kilka dni odpoczynku od rodziny. Jeszcze raz thx za help.
>
>
Ja cie doskonale rozumiem, pamietam jeszcze jak bylam nastolatka i
nienawidzilam spacerkow rodzinnych, na przyklad......
A z drugiej strony z przerazeniem mysle, ze moje dziecie tez sie kiedys
zamieni w nastolatka i nie bedzie chcialo ze mna miec nic wspolnego.....
Na szczescie ludzie dorastaja i przewartosciowuja pewne sprawy, chocby fakt,
ze rodzice nie sa naszymi wrogami, a wrecz przeciwnie. No i jeszcze inny
fakt: ze nawet te nastolatki kiedys beda mialy wlasne potomstwo, ktore im
wytnie taki sam numer..... Los jest jednak sprawiedliwy, oj sprawiedliwy...
Refleksyjnie
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-04-28 16:16:54
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
> Ja cie doskonale rozumiem, pamietam jeszcze jak bylam nastolatka i
> nienawidzilam spacerkow rodzinnych, na przyklad......
> A z drugiej strony z przerazeniem mysle, ze moje dziecie tez sie kiedys
> zamieni w nastolatka i nie bedzie chcialo ze mna miec nic wspolnego.....
> Na szczescie ludzie dorastaja i przewartosciowuja pewne sprawy, chocby
fakt,
> ze rodzice nie sa naszymi wrogami, a wrecz przeciwnie. No i jeszcze inny
> fakt: ze nawet te nastolatki kiedys beda mialy wlasne potomstwo, ktore im
> wytnie taki sam numer..... Los jest jednak sprawiedliwy, oj
sprawiedliwy...
Pani Aniu :D. Taki nastoletni bunt mniej boli jesli sie pamieta swoje
buntownicze lata i wyciaga sie z tego nauke. Ja nie moge zrozumiec tego ze
moi rodzice tesz kiedys byli nastolatkami, sie buntowali i itd. A dzis
zachowuja sie jak by ich zycie zaczelo sie po 30(42 aktualnie) i wszystko z
ich mlodosci zostalo usuniete. Zyjac wedlug zasady nie rop blizniemu tego co
tobie nie mile(nie wazne w jakim znaczeniu i odczuciu obydwu stron) powinni
wyciagnac wnioski ze swojej mlodosci, i zropzumiec moje niektore opinie i
poglady. A tu zonk :<
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
personne n'est parfait, ainsi je suis personne :D
ninguém é perfeito, assim que eu sou ninguém :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-04-28 17:06:07
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:aagv4e$4o8$1@news.onet.pl...
> "N30" <n...@h...sk>
> A z drugiej strony z przerazeniem mysle, ze moje dziecie tez sie kiedys
> zamieni w nastolatka i nie bedzie chcialo ze mna miec nic wspolnego.....
Ależ to nie jest "nic wspólnego". To poprostu inne wartości. Rodzice często
popełniają ten błąd, ze dorastające dziecko traktują jak malucha. A tu
trzeba pewną dozę elastyczności wykazać i zrozumieć, ze dziecko nasze staje
się dorosłym człowiekiem i dostposować naszą opiekę nad nim do jego wieku.
Nie można niańczyć siedemnastolatka tak samo jak nie mozna trzylatkowi
pozwolić na somaodzielną wycieczkę rowerową.
Pozdrawiam. Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-04-28 17:08:45
Temat: Re: wyjazd na dlugi weekend HELP!
> > A z drugiej strony z przerazeniem mysle, ze moje dziecie tez sie kiedys
> > zamieni w nastolatka i nie bedzie chcialo ze mna miec nic wspolnego.....
>
> Ależ to nie jest "nic wspólnego". To poprostu inne wartości. Rodzice
często
> popełniają ten błąd, ze dorastające dziecko traktują jak malucha. A tu
> trzeba pewną dozę elastyczności wykazać i zrozumieć, ze dziecko nasze
staje
> się dorosłym człowiekiem i dostposować naszą opiekę nad nim do jego wieku.
> Nie można niańczyć siedemnastolatka tak samo jak nie mozna trzylatkowi
> pozwolić na somaodzielną wycieczkę rowerową.
Chociaz ktos mysli tak jak ja :D. Tylko kto przekarze ta wiadamosc moim
rodzicom :P ?
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
personne n'est parfait, ainsi je suis personne :D
ninguém é perfeito, assim que eu sou ninguém :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |