Witam,

czy istnieć może związek (wykraczający poza poszlaki) miedzy
przebywaniem w zagrzybionym pomieszczeniu (prawdopodobnie
zagrzybionym) a podatnością na schorzenia takie, jak zapalenie zatok
przynosowych/czołowych?
pomieszczenie to biuro firmy w której pracuję, grzyb podejrzewam,
bo: a) dziwnie tam cuchnie b) na suficie można zauważyć ciemne
przebarwienia c) przy mocniejszych deszczach pojawiają się na ścianach
mokre zacieki.
weekend w domu, czy parę dni urlopu skutkuje mocną poprawą
samopoczucia, zaś przebywanie w "smrodku" po 2 dniach kończy się
silnym bólem głowy, uczuciem "kuli" między oczami, dużymi ilościami
wydzieliny (flegmy)...
badania posiewowe z nosa i gardla nie wykazują czegoś dziwnego (czyt:
typowa flora)
chciałbym wiedzieć, jakiego typu spustoszenie moze dokonywać grzyb
w górnych drogach oddechowych - czy to moze byc zapalenie zatok (a
więc standardowo antybiotyki, anemizacja, czy punkcje), czy może
jednak to reakcja innego typu, np. alergiczna, czy reakcja na toksyny?


/ ciastko_po_angielsku -> cookie