| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-13 19:49:24
Temat: żeń szeńzakupilem korzen zen szenia do zaparzania. mam nadzieje ze podziala, bo ja
jestem wyjatkowo twardym zawodnikiem, jesli chodzi o cierpliwosc,
koncentracje itp. jedno mnie wkurzylo idzs. kiedy zaparzylem sobie pierwsza
torebke od razu poczulem specyficzny zapach podobny do chrzanu. zniechecilo
mnie to, bo chrzanu wrecz nie cierpie. ale nic, odczekalem 15 min, wyjalem
torebke, poczekalem az ostygnie i wypilem. zanim wzialem ostatni lyk (pilem
przez slomke i "duszkiem") dostalem odruchow wymiotnych- gdybym sie jeszcze
napil, nie wiem jakby sie to skonczylo, w kazdym razie pobieglem do
lazienki, i na szczescie nic. I tu moje pytanie - czy da sie jakos
zniwelowac/zmienic smak tego naparu poprzez dodanie czegos? od razu mowie ze
cytryna nie dziala - przed wypiciem sprobowalem, wcisnalem pol cyrtyny i po
tym smak sie jeszcze wyostrzyl...
POMOCY!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-01-13 21:52:32
Temat: Re: żeń szeń
Użytkownik "ja" <j...@j...ja> napisał w wiadomości
news:a1so9e$1v3$1@korweta.task.gda.pl...
> zakupilem korzen zen szenia do zaparzania.
Po co Ci to?
Jeżeli już bieżesz się za specyfiki rodem ze Wschodu, to powinieneś wiedzieć
coś o ich działaniu w rozumieniu Medycyny Chińskiej.
Wszelkie takie specyfiki poprawiające samopoczucie, dodające energii,
witalności i t.p. uruchamiają własne zapasy energii. Tej własnej energii
masz ilość ograniczoną, a z jej wyczerpaniem kończy się życie.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-01-13 22:16:16
Temat: Re: żeń szeńOn Sun, 13 Jan 2002 22:52:32 +0100, Leszek Serdyński
<l...@p...onet.pl> wrote:
>
>Użytkownik "ja" <j...@j...ja> napisał w wiadomości
>news:a1so9e$1v3$1@korweta.task.gda.pl...
>> zakupilem korzen zen szenia do zaparzania.
>
>Po co Ci to?
>
>Jeżeli już bieżesz się za specyfiki rodem ze Wschodu, to powinieneś wiedzieć
>coś o ich działaniu w rozumieniu Medycyny Chińskiej.
>Wszelkie takie specyfiki poprawiające samopoczucie, dodające energii,
>witalności i t.p. uruchamiają własne zapasy energii. Tej własnej energii
>masz ilość ograniczoną, a z jej wyczerpaniem kończy się życie.
>
>Pozdrawiam
>Leszek
A jak to dziala?
--
b...@p...onet.pl
+...@t...plusgsm.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-01-14 00:24:15
Temat: Re: żeń szeń
ja napisał(a):
> I tu moje pytanie - czy da sie jakos
> zniwelowac/zmienic smak tego naparu poprzez dodanie czegos? od razu mowie ze
> cytryna nie dziala - przed wypiciem sprobowalem, wcisnalem pol cyrtyny i po
> tym smak sie jeszcze wyostrzyl...
A nie lepiej kupić sobie tabletki z żeńszenia i je polykać?
--
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-01-14 08:57:58
Temat: Re: żeń szeńa nie lepiej kupic żeń szeń w tabletkach
Andzia
Użytkownik "ja" <j...@j...ja> napisał w wiadomości
news:a1so9e$1v3$1@korweta.task.gda.pl...
> zakupilem korzen zen szenia do zaparzania. mam nadzieje ze podziala, bo ja
> jestem wyjatkowo twardym zawodnikiem, jesli chodzi o cierpliwosc,
> koncentracje itp. jedno mnie wkurzylo idzs. kiedy zaparzylem sobie
pierwsza
> torebke od razu poczulem specyficzny zapach podobny do chrzanu.
zniechecilo
> mnie to, bo chrzanu wrecz nie cierpie. ale nic, odczekalem 15 min, wyjalem
> torebke, poczekalem az ostygnie i wypilem. zanim wzialem ostatni lyk
(pilem
> przez slomke i "duszkiem") dostalem odruchow wymiotnych- gdybym sie
jeszcze
> napil, nie wiem jakby sie to skonczylo, w kazdym razie pobieglem do
> lazienki, i na szczescie nic. I tu moje pytanie - czy da sie jakos
> zniwelowac/zmienic smak tego naparu poprzez dodanie czegos? od razu mowie
ze
> cytryna nie dziala - przed wypiciem sprobowalem, wcisnalem pol cyrtyny i
po
> tym smak sie jeszcze wyostrzyl...
> POMOCY!!!
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-01-14 13:13:35
Temat: Re: żeń szeńhmm no dobra ale wiesz, madry Polak... tych torebek nie wyrzuce przeciez...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |