| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-27 23:00:43
Temat: Odp: ziemniaki faszerowane
Użytkownik satia <s...@W...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bnbli1$nav$...@n...onet.pl...
> zrobiłam..... jakoś nie udały się. Niby wszystko OK, ale zbyt smaczne nie
> było. Zjedliśmy z TŻ, ale bez zachwytu. Ja wszystko schrzanię zawsze. Nie
> wiem, co było nie tak. Ziemniaki na górze zbyt twarde, mimo polewania
> tłuszczem....
>
> cała ja.
> Może jeszcze nabędę jakichś umiejętności???
>
> pozdrawiam
> satia sobą zawiedziona
Nie przejmuj się.
Mi zwykłe naleśniki (placki nie wychodzą).
Próbowałam wg rad grupowiczów - wyszło na to, że albo patelnia nie tenteges
albo ja.
Przyszła koleżanka, zrobiła 20 nalesników - chyba pójdę się powiesić; ))
Może faktycznie warto zrobić tak jak pisała Satia - obgotować je chwilę juz
wydrążone, bo dziwne jest właśnie to, że tylko na górze były twardawe - jak
obie piszecie, czyli to na pewno nie piekarnik. Ja mam starego gazowego
"rupcia", ale wszystko wychodzi.
Może piekarnik elektryczny był? moim zdaniem w elektrycznym wszytko
bardziej wysycha, ale może to tylko moje wrażenie.
--
KingAM
"things are not always as they seem to be"
*al pacino*recruit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-27 23:18:20
Temat: Re: Odp: ziemniaki faszerowane
> juz wydrążone, bo dziwne jest właśnie to, że tylko na górze były twardawe
> - jak obie piszecie, czyli to na pewno nie piekarnik. Ja mam starego
> gazowego "rupcia", ale wszystko wychodzi.
Akurat tez mam dokładnie to samo :) Całe życie korzystałam z elektrycznego i
teraz, przy gazowym zawsze coś mi się nie udaje. Tym niemniej sam przepis
polubiłam i następnym razem poeksperymentuję z obgotowanymi ziemniakami.
--
olga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 18:10:03
Temat: Re: ziemniaki faszerowane
Użytkownik "Kinga Macyszyn" <k...@x...pl> napisał w
wiadomości news:bnk82d$92t$1@opal.futuro.pl...
> Nie przejmuj się.
> Mi zwykłe naleśniki (placki nie wychodzą).
> Próbowałam wg rad grupowiczów - wyszło na to, że albo patelnia nie
tenteges
> albo ja.
:-) no... pocieszasz mnie :-) nalesniki mi jakoś jeszcze wychodzą ;-)
> Może piekarnik elektryczny był? moim zdaniem w elektrycznym wszytko
> bardziej wysycha, ale może to tylko moje wrażenie.
dokładnie tak, odkąd mam kuchenkę tylko na prąd, wszystko jest inaczej i -
faktycznie - nie u miem jeszcze obczaić pieczenia w tym piekarniku.,
Dotychczasowy staroć gazowy bez termometru piekł moje ciasta, że palce
lizać. Teraz piekę zakalce zazwyczaj ;-( I zwalam to na piekarnik.
Faktycznie, poprubuję obgotowac i może lepiej przy[rawić farsz, będą
smaczniejsze.
Dziękuję za rady, pozdrawiam!
satia z nadzieją ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |