Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zmienic nazwisko po slubie czy nie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

zmienic nazwisko po slubie czy nie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 178


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2006-02-22 08:51:15

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: puchaty <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 22 Feb 2006 08:46:25 +0000 (UTC), Jolanta Pers napisał(a):

> Och, na pewno, na pracę naszego sekretariatu też nie mogę narzekać, bo by we
> mnie piorun strzelił, ale u nas jest to typowe stanowisko wstępne - jak ktoś
> się sprawdzi, przechodzi do księgowości, HR-u, albo do działu zarządzania
> projektami.

Znaczy jeśli dobrze zarządza papierem toaletowym to znaczy, że się nadaje
do księgowości? Gratuluję:-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2006-02-22 08:52:14

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał

> To przestań z wypiekami na twarzy czytać moje posty. Nie wiem, skilluj
> mnie, albo co? U mnie w sekretariacie wiedzą, jak się to robi.

To doucz się raz a dobrze od własnej sekretarki jak to się robi.
O ile się nie mylę, to Ty dwa razy wrzucałaś mnie do KF'a

> W moim miejscu pracy prezes/współwłaściciel zajmuje się zarządzaniem

W mojej firmie również.
Ale po tym, co zaprezentowałaś w tym wątku, wiem już, że dla Ciebie to tak,
jak zrozumienie teorii względności.

> a nie dokręcaniem rurek.

A co jest wg Ciebie nie tak w dokręcaniu rurek?

> W znanych mi sekretariatach siedzą głównie sekretarki.

U nas jest dokładnie tak samo.
Tyle tylko, że ja nie pracuję w sekretariacie.

> A kogo Wy trzymacie w sekretariacie, przy Waszym oryginalnym podziale
> funkcji, to aż boję się zgadywać ;-D

Zgaduj dalej. Na razie idzie Ci tak dobrze, że żałość mnie ogarnia do
jakiego stopnia człowiek może zrobić z siebie durnia.

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2006-02-22 08:54:30

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dth8d1$33i$1@inews.gazeta.pl...
> [...] u nas jest to typowe stanowisko wstępne - jak ktoś
> się sprawdzi, przechodzi do księgowości, HR-u, albo do działu
> zarządzania projektami.

U nas jak się sekretarka sprawdzi, to do końca dni swoich nie zostanie
wypuszczona ze szponów i aż się dziwię, że jej przed stopami purpurowego
aksamitu nie rozwijają (a dziewczyny jakieś dziwnie niezmanierowane i
wogle). Gdzie indziej przechodzą te, które się sprawdziły mniej :>

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2006-02-22 09:04:22

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał

> w którym w kilkuosobowej firemce istnieje prezes, będący oficjalnie
> serwisantem, i nieujawniający publicznie faktu bycia prezesem, _oraz_
> jeszcze na dokładkę zupełnie inna osoba będąca dyrektorem, to zapraszam.

To naprawdę tylko i wyłącznie Twój problem, że nie potrafisz zrozumieć
różnic pomiędzy funkcjami członków zarządu spółki i ich roli w zarządzaniu
firmą, a stanowiskami, na których członkowie zarządu są zatrudnieni. Jeśli
kiedyś pojmiesz tę różnicę, to może dotrze do Ciebie, że da się z
powodzeniem zarządząć firmą i jednocześnie pracować na stanowisku szefa
serwisu. I nawet czasem dokręcać rurki, bo na tym również polega zawód
inżyniera mechanika.
Obawiam się jednak, że dla Ciebie to inny świat. Trudno zresztą wymagać
znajomości rzeczy od kogoś, kto pojęcie "firma" zna jedynie z opowieści i
własnych wyobrażeń.

Zapoznaj się z historią obecnych potentatów finansowych w tej branży,
sprawdź od czego i jak zaczynali swoją działalność, potem założ własne
przedsiębiorstwo, dojdź w tak krótkim czasie do tego, co czego my doszliśmy,
a wówczas porozmawiamy o wadach i zaletach takich, a nie innych rozwiązań.
Na razie z przykrością muszę skonstatować, że Twoje teksty przypominają mi
jedynie głupiomądre gadki wsiowej przekupy, która nie ma pojęcia, o czym
mówi. A ja się do tego poziomu zniżać nie zamierzam.

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2006-02-22 09:10:09

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał

> Och, na pewno, na pracę naszego sekretariatu też nie mogę narzekać, bo by
> we
> mnie piorun strzelił, ale u nas jest to typowe stanowisko wstępne - jak
> ktoś
> się sprawdzi, przechodzi do księgowości, HR-u, albo do działu zarządzania
> projektami.

No widzisz, a u nas w księgowości, HR i pozostałych działach pracują
kompetentne osoby z odpowiednim wykształceniem kierunkowym, a nie byłe
sekretarki zaopatrujące wcześniej firmę w papier toaletowy.

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2006-02-22 09:19:40

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@f...peel> napisał(a):

> No widzisz, a u nas w księgowości, HR i pozostałych działach pracują
> kompetentne osoby z odpowiednim wykształceniem kierunkowym, a nie byłe
> sekretarki zaopatrujące wcześniej firmę w papier toaletowy.

Cóż, u nas, szczególnie w dziale zarządzania projektami, bardziej liczą się
cechy osobowości i ogólne pociumanie (a angielski muszą dobrze znać i tak już
na wejściu) bo wszystkiego innego można się nauczyć. Taka kultura
korporacyjna, w której prezes nie zajmuje się skręcaniem szybkozłączek.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2006-02-22 09:35:55

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@f...peel> napisał(a):

> To naprawdę tylko i wyłącznie Twój problem,

Ależ ja nie mam problemu. Czytanie, że Twój mąż jest prezesem, podczas gdy na
stronie firmy figuruje jako serwisant (a jako dyrektor jest tam zupełnie kto
inny), jest nawet zabawne.

No dobra, napisz, że macie nieścisłe dane na stronie, a my udamy, że
wierzymy. ;-D

> Obawiam się jednak, że dla Ciebie to inny świat. Trudno zresztą wymagać
> znajomości rzeczy od kogoś, kto pojęcie "firma" zna jedynie z opowieści i
> własnych wyobrażeń.

Pewnie, żyję ze spadku po bogatej cioci oraz forsy bogatego męża i w życiu
nie zdarzyło mi się hańbić pracą. Wiedziałam, że ktoś mnie w końcu
zdemaskuje. Wiedziałam! Tylko czemu akurat musiała to być Tajna Organizacja
Kwiecistego Smoka* z Gdyni?

> potem założ własne
> przedsiębiorstwo,

A po co? Wolę stanowisko dobrze opłacanego specjalisty u kogo innego.

> A ja się do tego poziomu zniżać nie zamierzam.

Pff, policz sobie ilość przymiotników "debilny" użytych przez Ciebie w tym
wątku, a potem napisz coś jeszcze o poziomie.

*Była taka w jednej książce, którą tłumaczyłam. Się mi skojarzyło.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2006-02-22 09:43:34

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@f...peel> napisał(a):

> Dokładnie to samo pytanie można zadać Tobie.
> Współczuję, że dane Ci było pracować tylko w takich firmach, gdzie
> sekretarki zajmowały się zaopatrzeniem firmy w papier toaletowy.

Znaczy, u Was papier toaletowy, papierowe ręczniki i mleko zamawia prezes
zarządu? Też fajnie, ale ja przygodę z małymi rodzinnymi firmami, gdzie
wszyscy robią wszystko, zakończyłam parę lat temu. (Acz mają pewnie swoje
zalety, muszę przyznać.)

> Rozumiem, że Ty zajmowałaś się wówczas tłumaczeniem instrukcji obsługi
> ekspresu do kawy.

Niestety, zarządzanie projektami tłumaczeniowymi i tłumaczami to takie
specyficzne zajęcie, które właściwie nie pozostawia specjalnie czasu na
tłumaczenie sensu stricte, więc tłumaczenie to już raczej moi podwładni
robią, nie ja.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2006-02-22 09:49:01

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał

> Cóż, u nas, szczególnie w dziale zarządzania projektami, bardziej liczą
> się cechy osobowości i ogólne pociumanie (a angielski muszą dobrze znać i
> tak już na wejściu) bo wszystkiego innego można się nauczyć.

A to nie Ty całkiem niedawno próbowałaś udowodnić, że "soft skills" można
sobie o kant tyłka rozbić, jeśli nie ma się przy tym żadnego wykształcenia
kierunkowego ani doświadczenia?
Coś szybko Ci się poglądy zmieniły :>

> Taka kultura korporacyjna, w której prezes nie zajmuje się skręcaniem
> szybkozłączek.

No i co dalej? Bo doprawdy nadal nie rozumiem do czego zmierzasz w tej
dyskusji i jaki cel obrałaś sobie wykazując po raz n-ty, że w Twojej firmie
prezes nie zajmuje się skręcaniem rurek (szybkozłączek, jak sama nazwa
wskazuje, nie skręca się), a w mojej się zajmuje?

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2006-02-22 09:52:04

Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał

> Znaczy, u Was papier toaletowy, papierowe ręczniki i mleko zamawia prezes
> zarządu?

Nie, robi to firma zajmująca się sprzątaniem całego obiektu i zaopatrzeniem
w środki czystości.

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zapracuj na internet
Zatroskanym pod rozwagę... ;)
Dzieci w Polsce to luksus!?
kryzys?
261. Papierki lakmusowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »