« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-03-02 05:19:00
Temat: żołnierz wolności
* * *
* win *
d
* *
* * *
był ranek ponury gdy kazano iść
pod stopą śnieg chrzęścił jak kości
zarzucił karabin przeżegnał swą pierś
i poszedł w bój żołnierz wolności
mróz ściskał za gardło wiatr smagał mu twarz
spod hełmu wystawały sople
o kuli co w boku utkwiła gdzieś
świadczyły na śniegu krwi krople
on nie czuł zmęczenia nie wiedział co ból
szedł by swą ojczyznę ratować
zabijał gdy musiał bo wiedział że wróg
chce jego ziemię stratować
nad każdym poległym odprawiał swą mszę
nad każdym znak krzyża czynił
każdego rannego opatrzył gdy mógł
i prosił by ten go nie winił
tak kroczył nasz żołnierz gdzie granatów szczęk
i kule świstały przy uchu
tak kroczył nasz żołnierz by znaleźć swą śmierć
i nikt nie wie co myślał w duchu
był ranek ponury gdy kazano iść
rozkaz wykonał bez złości
zarzucił karabin przeżegnał swą pierś
i poległ dla naszej wolności
*
*
* * * * *
*
*
*
*
*
*
tam w polu szerokim gdzie stał jego schron
pod brzozą dziś bieleją włości
gdy ktoś Cię zapyta czy jest to czyjś dom
odpowiedź : to jest dom polskości
tam w polu szerokim gdzie stał jego schron
pod krzyżem dziś bieleją kości
gdy ktoś Cię zapyta czy mieszka tu ktoś
odpowiedz : tak - żołnierz wolności
jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |