| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-10 10:52:30
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?Użytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > Jesli to brak srodka transportu jest problemem to dlaczego
> > sobie nie sprawisz chocby jakiegos starego maluszka od
> > jakiegos dziadka?
> A może go nie stać?
Myslalem nad tym. Doszedlem do wniosku, ze jednak go stac na zdezelowanego
kaszlaka - dlaczego?
"studiuje sobie (niestety w szkole nie panstwowej ale o tym pozniej)"
Szkola nie panstwowa to chyba inaczej szkola prywatna (moze sa jeszcze
jakies inne odmiany ale w tej chwili do glowy mi nie przychodza), a za te
z reguly sie placi (czasem nawet bardzo duzo). Dlatego wlasnie zalozylem,
ze stac go odlozyc te kilkaset zloty (moj maluszek chodzi jak przecinak a
nawet 1tys. pln nie jest warty).
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-04-10 12:23:07
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3cb41ac3$1_1@news.vogel.pl...
> Myslalem nad tym. Doszedlem do wniosku, ze jednak go stac na
zdezelowanego
> kaszlaka - dlaczego?
>
> "studiuje sobie (niestety w szkole nie panstwowej ale o tym
pozniej)"
>
> Szkola nie panstwowa to chyba inaczej szkola prywatna (moze sa
jeszcze
> jakies inne odmiany ale w tej chwili do glowy mi nie przychodza), a
za te
> z reguly sie placi (czasem nawet bardzo duzo). Dlatego wlasnie
zalozylem,
> ze stac go odlozyc te kilkaset zloty (moj maluszek chodzi jak
przecinak a
> nawet 1tys. pln nie jest warty).
To "czasem bardzo dużo" to może być raptem 200 zł miesięcznie, nie
wszędzie ceny są takie jak w Warszawie.
Maluszka można sobie kupić i za 500 zł, ale jeszcze trzeba nim
jeździć. Niestety różnice w cenie paliwa nie są tak wielkie jak
różnice w cenie zdezelowanego malucha a nowego. A tym bardziej ten
zdezelowany nie pali mniej.
Poza tym brak mi tu logiki :-) To, że kogoś stać na studia, to jeszcze
nie znaczy, że stać go na coś innego. Poza tym studiowanie na
prywatnej uczelni może być tańsze od studiowania na państwowej. Jeżeli
weźmiesz pod uwagę koszty życia w innym mieście, np. akademik (jak Ci
się uda dostać), wyżywienie itd. to studia zaoczne, nawet doliczając
dojazdy raz lub dwa w miesiącu mogą być tańsze.
Pozdrawiam,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-10 15:33:35
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?Użytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> To "czasem bardzo dużo" to może być raptem 200 zł miesięcznie,
> nie wszędzie ceny są takie jak w Warszawie.
Z Warszawy nie jestem a mimo wszystko w okolicy nie widzialem i nie sadze
abym zobaczyl cos za 200 zloty. Moze szkola podstawowa, gimnazjum... dam
sie poniesc fantazji i zaproponuje nawet ta srednia. Ale studia???
> Maluszka można sobie kupić i za 500 zł, ale jeszcze trzeba nim
> jeździć. Niestety różnice w cenie paliwa nie są tak wielkie jak
> różnice w cenie zdezelowanego malucha a nowego. A tym bardziej
> ten zdezelowany nie pali mniej.
To nie kupuje sie pierwszego z brzegu smoka tylko szuka sie odpowiedniego.
Mozna naprawde takie znalezc a wtedy cena paliwa az tak straszna nie jest.
Osobiscie uwazam, ze czasem bardziej sie kalkuluje zaplacic za pare litrow
paliwa niz za bilety na autobusy. Nie trzeba tez od razu robic po kilkaset
km dziennie.
> To, że kogoś stać na studia, to jeszcze nie znaczy, że stać go na
> coś innego. Poza tym studiowanie na prywatnej uczelni może
> być tańsze od studiowania na państwowej. Jeżeli weźmiesz pod
> uwagę koszty życia w innym mieście, np. akademik (jak Ci
> się uda dostać), wyżywienie itd. to studia zaoczne,
No wiesz? Mnie sie czepiasz, a sam zalozenia robisz az milo :) Zreszta ja
mu przeciez nie kaze tego malucha kupowac. Jesli jest w stanie sobie te
500 zloty odlozyc i chce pojezdzic to sobie kupi. Jesli nie to sobie nie
kupi - proste! :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-10 19:24:29
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3cb45d5e_2@news.vogel.pl...
> Z Warszawy nie jestem a mimo wszystko w okolicy nie widzialem i nie
sadze
> abym zobaczyl cos za 200 zloty. Moze szkola podstawowa, gimnazjum...
dam
> sie poniesc fantazji i zaproponuje nawet ta srednia. Ale studia???
Ja tam się nie znam ;-) ale nocowałem kiedyś w Radomiu w PTSM-ie z
którego akademik już prawie zrobili (nie polecam zresztą), tam takie
dziwine towarzystwo nocowało, mówili, że płacą 200 miesięcznie.
Zresztą, skoro na AM-ie Wydział Lekarski kosztuje 1200 miesięcznie ( a
to najdrozsze studia płatne) - wieczorowo, nie zaocznie, to IMO za 200
coś zaocznego znajdziesz.
> To nie kupuje sie pierwszego z brzegu smoka tylko szuka sie
odpowiedniego.
> Mozna naprawde takie znalezc a wtedy cena paliwa az tak straszna nie
jest.
> Osobiscie uwazam, ze czasem bardziej sie kalkuluje zaplacic za pare
litrow
> paliwa niz za bilety na autobusy. Nie trzeba tez od razu robic po
kilkaset
> km dziennie.
no, dobrze już, dobrze :-)
To mi powiedz, jak to sprawdzić, bo sam muszę sobie jakiegoś gruchota
sparwić na dwa-trzy miesiące.
> No wiesz? Mnie sie czepiasz, a sam zalozenia robisz az milo :)
szybko się uczę ;-)
Zreszta ja
> mu przeciez nie kaze tego malucha kupowac. Jesli jest w stanie sobie
te
> 500 zloty odlozyc i chce pojezdzic to sobie kupi. Jesli nie to sobie
nie
> kupi - proste! :)
I będzie siedział w domu ?
Kiepskie wyjście.
ja bym polecał rower. W cenie malucha, ale przynajmniej za paliwo się
nie płaci :-)
Pozdrowienia
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-10 20:02:07
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?
Użytkownik "Piter" <...@c...pl> napisał w wiadomości
news:a8qbfg$1a7$1@news.tpi.pl...
Nawiazując do innych postów wydaje mi sie że nie chodzi tu ani o kobiete ani
o samochód...
Masz po prostu spokojne usposobienie, i jestes domatorem.
Nie każdy musi być "życiowym imprezowiczem" i duszą towarzystwa.
Jasne że nie powienieneś unikać kontaktu z ludzmi i zamykac sie w domu,
ale chartkter trudno jest zmienić, więc najlepiej doecenic się takiego jakim
się jest.
Jesteś po prostu spoko facet.
A jesli chodzi o kumpli, to jest takie jedno zdanie że - sukces mierzy sie
własną miarką : )
Pozdrawiam
promyczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 12:31:43
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?Użytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > Z Warszawy nie jestem a mimo wszystko w okolicy nie
> > widzialem i nie sadze abym zobaczyl cos za 200 zloty.
> Ja tam się nie znam ;-) ale nocowałem kiedyś w Radomiu
> w PTSM-ie z którego akademik już prawie zrobili (nie polecam
> zresztą), tam takie dziwine towarzystwo nocowało, mówili, że
> płacą 200 miesięcznie.
A pamietasz moze jeszcze czy oni wspominali, ze te 200 zeta to za
studiowanie, czy za akademik? :)
> Zresztą, skoro na AM-ie Wydział Lekarski kosztuje 1200 miesięcznie
> ( a to najdrozsze studia płatne) - wieczorowo, nie zaocznie, to IMO za
> 200 coś zaocznego znajdziesz.
1000 pln to jednak spora rozpietosc :)
> To mi powiedz, jak to sprawdzić, bo sam muszę sobie
> jakiegoś gruchota sparwić na dwa-trzy miesiące.
A mozna na tak krotka? Chyba, ze nie chcesz sprzedawac tylko zlomowac
pozniej, bo aby odsprzedac to chyba trzeba jakis czas pojezdzic. A jak
sprawdzic? Najlepiej kupowac u osoby znanej. Wiemy jak samochod sie
sprawuje, znajomy tez nie bedzie nas w bambuko robic. Ja swojego maluszka
kupilem od znajomego znajomego ojca :) Ten gosc mial auto po swoim zmarlym
ojcu (ojciec byl pierwszym wlascicielem i niedzielnym kierowca). Jezdzil
nim od czasu do czasu na zakupy, a normalnie drugim sie wozil.
> > No wiesz? Mnie sie czepiasz, a sam zalozenia robisz az milo :)
> szybko się uczę ;-)
:)
> > Zreszta ja mu przeciez nie kaze tego malucha kupowac. Jesli
> > jest w stanie sobie te 500 zloty odlozyc i chce pojezdzic to
> > sobie kupi. Jesli nie to sobie nie kupi - proste! :)
> I będzie siedział w domu ?
A ktos mu kaze? :) Albo rybka albo akwarium. Jesli jego wyjscia sa
uzaleznione tylko i wylacznie od posiadania wlasnego srodka transportu to
ja juz na to nic nie poradze. Chlopak pytal o rade to jedna mu
przedstawilem. To czy bedzie chcial z niej skorzystac lub nie zalezy od
niego.
> Kiepskie wyjście.
To poradz cos lepszego :)
> ja bym polecał rower. W cenie malucha, ale przynajmniej za
> paliwo się nie płaci :-)
No i od razu trzeba tak bylo a nie czepiac sie mojej rady :))
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 12:39:46
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?Użytkowniczka "promyczka" napisala:
>
> Masz po prostu spokojne usposobienie, i jestes domatorem.
Coz za pewne stwierdzenie! ;) Ale pozwol, ze sie z Toba nie zgodze a
przynajmiej wyraze swoje watpliwosci. Gdyby byl domatorem to chyba nie
zazdroscilby fuchy swoim kolegom bo podobna intensywnosc zycia nie
lezalaby w jego naturze. Wydaje mi sie, ze domator predzej puknalby sie w
czolo zastanawiajac sie dlaczego ktos moze pchac sie w wir zycia gdy
siedzenie w domu jest znacznie przyjemniejsze. Skoro przeraza go to, ze on
nie robi nic a inni tak to moze wlasnie za tym teskni. A dlaczego z domu
trudno mu wyjsc? Moze jest niesmialy i nie potrafi swobodnie porozumiec
sie z innymi?
Moze faktycznie Piter to domator, ale czy na pewno?
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 13:40:25
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3cb58562_3@news.vogel.pl...
> Użytkowniczka "promyczka" napisala:
> Moze faktycznie Piter to domator, ale czy na pewno?
Masz dużo racji, nie jest domatorem 100%-towym, ale... troszke jest.
Skąplikowany charakter, z jednej strony najlepiej się czuje w domu,
z drugiej cos go ciagnie do 'zdobywania'
Trudno to rozgraniczyc, no i tak jak piszesz może do tego dochodzic
nieśmiałość.
Ale skoro nie izoluje się od ludzi, to nie jest to chyba wyłacznie sprawa
niesmiałosci.
Chłopak musi uwierzyc w siebie, i w to że nie będąc rozgadanym cwaniaczkiem
też wiele osiągnie.
Są zawody w których trzeba byc błyskotliwym i wygadanym, ale sa i takie w
których
bardziej liczy sie wiedza.
promyczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 14:34:34
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?Użytkowniczka "promyczka" napisala:
>
> Chłopak musi uwierzyc w siebie, i w to że nie będąc rozgadanym
> cwaniaczkiem też wiele osiągnie. Są zawody w których trzeba byc
> błyskotliwym i wygadanym, ale sa i takie w których bardziej liczy
> sie wiedza.
Z tym juz sie w calosci zgadzam :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 14:41:21
Temat: Re: zycie przecieka mi przez palce....co poradzicie?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3cb5855f_3@news.vogel.pl...
> A pamietasz moze jeszcze czy oni wspominali, ze te 200 zeta to za
> studiowanie, czy za akademik? :)
Za studiowanie.
za akademik - 12 lub 14 za dobe, ale to raz na dwa tygodnie dwa
noclegi.
> > Zresztą, skoro na AM-ie Wydział Lekarski kosztuje 1200 miesięcznie
> > ( a to najdrozsze studia płatne) - wieczorowo, nie zaocznie, to
IMO za
> > 200 coś zaocznego znajdziesz.
>
> 1000 pln to jednak spora rozpietosc :)
Bez przesady, na np. humanisycznych studiach nie korzystasz zn
odczynników za kilka tysięcy złotych.
A wykąłdowca przecież i tak nie bierze więcej niż z ten tysiąc za
wykład... chyba ?
> A mozna na tak krotka? Chyba, ze nie chcesz sprzedawac tylko
zlomowac
> pozniej, bo aby odsprzedac to chyba trzeba jakis czas pojezdzic. A
jak
> sprawdzic? Najlepiej kupowac u osoby znanej. Wiemy jak samochod sie
> sprawuje, znajomy tez nie bedzie nas w bambuko robic. Ja swojego
maluszka
> kupilem od znajomego znajomego ojca :) Ten gosc mial auto po swoim
zmarlym
> ojcu (ojciec byl pierwszym wlascicielem i niedzielnym kierowca).
Jezdzil
> nim od czasu do czasu na zakupy, a normalnie drugim sie wozil.
o nie.. ja ze znajomymi interesów nie robię! raz się wkopałem na sporą
kwotę i od tego czasu wyraźnie oddzielam zycie prywatne od interesów!
> > Kiepskie wyjście.
>
> To poradz cos lepszego :)
wolę krytykować niż udzielać rad ;-)
ale - IMo : r o w e r !
> No i od razu trzeba tak bylo a nie czepiac sie mojej rady :))
ja już taką mam naturę ;-)
Pozdrawiam,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |