Strona główna Grupy pl.sci.psychologia *

Grupy

Szukaj w grupach

 

*

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-05-27 19:15:27

Temat: Re: *
Od: Blizniak <n...@m...adresu.com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 26 May 2000 11:38:58 +0200, Wojtek <p...@g...pl> wrote:

>Zna ktoś może sposób na "zabicie miłości"?

Tak. Przespij sie z 10 innymi kobietami po ich uprzednim poderwaniu. No,
chyba ze nie potrafisz, ale wtedy to to wlasnie jest Twoim problemem, a
nie milosc.

Powodzenia,

Blizniak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-05-27 20:11:17

Temat: Re: *
Od: Pawel7 <n...@m...spam> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 26 May 2000 11:38:58 +0200, Wojtek <p...@g...pl> wrote:

|>Zna ktoś może sposób na "zabicie miłości"?

czas
zycie towarzyskie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-27 23:32:05

Temat: Odp: *
Od: "Poranek" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik layman <k...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:GvMX4.38537$z...@n...tpnet.pl...
>
> >
> > A dlaczego chcesz ja "zabic"?
> > Jesli to jest naprawde milosc, jest przeciez piekna rzecza i jak
> najbardziej
> > zasluguje na "zycie".
> >
> > jakub
> Chyba nie byłeś nigdy nieszczęśliwie zakochany ...
> Kinga
>

Powiedziała co wiedziała...

PP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-28 13:46:39

Temat: Odp: *
Od: "layman" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Chyba nie byłeś nigdy nieszczęśliwie zakochany ...
> > Kinga
> >
>
> Powiedziała co wiedziała...
>
> PP
Nie bądź żałosny i nie wywalaj na grupę naszych konfliktów .
Kinga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-28 15:59:41

Temat: Odp: *
Od: "PP" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Rozumiem ze cierpisz z powodu MIŁOŚCI. Bardzo mi przykro, ze Cię to
spotkało... ale
"Cokolwiek Cie nie zabije , uczyni Cię silniejszym."

Zabić miłość ? Jak ? Od zarania dziejów poeci , filozofowie próbują poznać
mechanizm jej działania ,opisać ,nazwać i co ? Generalnie nic... Więc jak
zabić coś z czym nie wiadomo jak walczyć...

A tak poważnie . Mało danych ... Odnosze wrażenie ze to miłość
nieodwzajemniona . Raczej nikt nie niszczty związku polegającego na
wzajemnej atrakcyjności , a nie chce mi sie wierzyć zeby ktoś chciał
"zabijać miłość " u kogoś. Mniejsza . Wychodzac z założenia ze to miłość
nieszczesliwa i chcesz sprawić żeby to uczucie które które tymczasem
przyprawia Cie o nieprzyjemne doznania - czyli cierpienie - zniknęlo ,
przepadło ... Czyli spowodować zeby OSOBA stała sie obojętna i nie
wywoływała jakichkolwiek emocji związanych z uczuciem...

Co można zrobić...
Poeta radzi : "najlepiej oprzeć policzek na chmurze , zapomnieć zupełnie i
nie ochać dłużej"

ale poważnie...
Z czymkolwiek będziesz walczyć , sprawisz , że TO będzie z tego powodu
silniejsze...

Mozesz nie widzieć osoby przez 2-3 tygodnie ?
Pomaga jesli jestes w stanie nie myśleć " gdybyśmy byli razem" czyli nie
rozdrapywać ran ...
Na to potrzeba czasu i znalezienia sposobu rozładowania napięcia jakie
wywołało frustrację.
Jeśli tak wykorzystaj ten czas na poszukiwanie innej OSOBY rozejrzyj się ,
to nie jest łatwe i nie od razu ale... Pamiętać należy o tym że to nasze
zainteresowanie drugą osobą sprawia ze jesteśmy dla tej osoby interesujący
... Trzeba umieć zadawać pytania, słuchać i umieć dostrzegać cudze potrzeby
( pisze o tym , a sam powinienem nad tym popracować... i to mnie smuci )
Zastanów się. "Na co masz czekać" - ktoś mi kiedyś powiedział... Jest w tym
dużo racji, bo jesli ktoś mówi nie to znaczy nie z jakiegokolwiek powodu.
Siła nic sie nie zdziała. Mozna ponowić "atak" za jakiś czas, ale nie
wiadomo czy wtedy nie bedzie już kogoś kto "przyćmi swoim blaskiem"
wszystkie inne zjawiskowe osoby...
wystarczy... może moje gdybanie jest zupełnie nie w ta stronę... za mało
"danych"

Pozdrawiam
PP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-28 16:34:48

Temat: Odp: *
Od: "PP" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mniej więcej - mozna też tak powiedzieć że to nie miłość , tylko frustracja
z powodu ze się z nią nie przespałeś ( teoria z psychoanalizy - dotyczy
również kobiet zeby było ciekawiej )

PP


Użytkownik Blizniak <n...@m...adresu.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:L...@4...com...
> On Fri, 26 May 2000 11:38:58 +0200, Wojtek <p...@g...pl> wrote:
>
> >Zna ktoś może sposób na "zabicie miłości"?
>
> Tak. Przespij sie z 10 innymi kobietami po ich uprzednim poderwaniu. No,
> chyba ze nie potrafisz, ale wtedy to to wlasnie jest Twoim problemem, a
> nie milosc.
>
> Powodzenia,
>
> Blizniak
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-31 16:19:50

Temat: Re: *
Od: Mariusz Sawicki <r...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

To moze jeszcze cos takiego:
Jestes z kims prawie 5 lat, popelniasz blad, w miedzyczasie ona poznaje
kogos innego, ty opamietujesz sie, zmieniasz sie i chcesz naprawic to co
zepsules, wracacie do siebie, ona jednek chce skonczyc z tym drugim
osobiscie, nie przez telefon. Niestety za kilka dni to ona dzwoni do
ciebie i mowi, ze niestety koniec, a ty nie mozesz sie z tym pogodzic -
slesz do niej listy, kartki, prawie dwa razy w tygodniu, wiesz, ze nie
chcesz nikogo innego tylko jej, a ona raz dzwoniac mowi, ze juz chciala
nawet do ciebie przyjechac, ze podobaja sie listy itd. ale na tym sie
konczy. Slesz kolejne listy, a ona nic.. nie odzywa sie... Trwa to dwa
tygodnie i decydujesz sie na to samo - nie odezwiesz sie wiecej, moze
uczucie jakie laczylo przez te 4 lata nie wygaslo w niej?
A moje pytanie: co robic dalej??? co robic by JA odzyskac????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-02 09:28:00

Temat: Re: Odp: *
Od: Wojtek <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora




> Bardzo mi przykro, ze Cię to
> spotkało... ale
>

no właśnie, ale... jeżeli sądzisz, że jest to coś "złego" to się mylisz. Jest
to tak jak z jakimś "nieszcześliwym" wypadkiem: nie zmusisz ślepego żeby
przejrzał; możesz mu gadać o kolorach ile chcesz.

> "Cokolwiek Cie nie zabije , uczyni Cię silniejszym."
>

"Co mnie nie zabija to mnie wzmacnia" Nietzsche, musisz wiedzieć, że chodziło
mu o co innego...

>
>
> A tak poważnie . Mało danych ... Odnosze wrażenie ze to miłość
> nieodwzajemniona . Raczej nikt nie niszczty związku polegającego na
> wzajemnej atrakcyjności , a nie chce mi sie wierzyć zeby ktoś chciał
> "zabijać miłość " u kogoś.

To mało wiesz, nie myśl kutasem...


> Mniejsza . Wychodzac z założenia ze to miłość
> nieszczesliwa i chcesz sprawić żeby to uczucie które które tymczasem
> przyprawia Cie o nieprzyjemne doznania - czyli cierpienie - zniknęlo ,
> przepadło ... Czyli spowodować zeby OSOBA stała sie obojętna i nie
> wywoływała jakichkolwiek emocji związanych z uczuciem...
>

>
> ale poważnie...
> Z czymkolwiek będziesz walczyć , sprawisz , że TO będzie z tego powodu
> silniejsze...
>
> Mozesz nie widzieć osoby przez 2-3 tygodnie ?
> Pomaga jesli jestes w stanie nie myśleć " gdybyśmy byli razem" czyli nie
> rozdrapywać ran ...
> Na to potrzeba czasu i znalezienia sposobu rozładowania napięcia jakie
> wywołało frustrację.
> Jeśli tak wykorzystaj ten czas na poszukiwanie innej OSOBY rozejrzyj się ,
> to nie jest łatwe i nie od razu ale... Pamiętać należy o tym że to nasze
> zainteresowanie drugą osobą sprawia ze jesteśmy dla tej osoby interesujący
> ... Trzeba umieć zadawać pytania, słuchać i umieć dostrzegać cudze potrzeby
> ( pisze o tym , a sam powinienem nad tym popracować... i to mnie smuci )
> Zastanów się. "Na co masz czekać" - ktoś mi kiedyś powiedział... Jest w tym
> dużo racji, bo jesli ktoś mówi nie to znaczy nie z jakiegokolwiek powodu.
> Siła nic sie nie zdziała. Mozna ponowić "atak" za jakiś czas, ale nie
> wiadomo czy wtedy nie bedzie już kogoś kto "przyćmi swoim blaskiem"
> wszystkie inne zjawiskowe osoby...

Myśle, że jeżeli czas na coś ma wpływ to jedynie na mój organizm, co to za
bzdura z leczniczym wpływem czasu...

>
> wystarczy... może moje gdybanie jest zupełnie nie w ta stronę... za mało
> "danych"
>

rozumiem, dzięki



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-02 09:28:59

Temat: Re: *
Od: Wojtek <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> |>Zna ktoś może sposób na "zabicie miłości"?
>
> czas
> zycie towarzyskie

wydoroślej
facet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-02 09:31:29

Temat: Re: Wojtek
Od: Wojtek <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



>
>
> >Zna ktoś może sposób na "zabicie miłości"?
>
> Tak. Przespij sie z 10 innymi kobietami po ich uprzednim poderwaniu. No,
> chyba ze nie potrafisz, ale wtedy to to wlasnie jest Twoim problemem, a
> nie milosc.
>

pozdrawiam twego "kutasa"





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Szukam poważnego rozm ówcy
skutki myśli trzeźwych
Asertywnosc!!! poszukuje materialow oraz ksiazki
SUICIDE
Re: Szukam poważnego rozmówcy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »