Data: 2001-07-27 01:45:57
Temat: 1 na 13 milionow ludzi ginie od pioruna
Od: "mentis" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zatem jestem ciekaw, czy jak ustawię się pod kolekturą totolotka, to
zwiększa się prawdopodobieństwo trafienia? Wszystko to potwierdza teorie
białych i czarnych kuleczek. Wszyscy ciągniemy kuleczki z tego samego
kapelusza zdarzeń, czarne i białe kulki. Gdy wiele osób wyjmnie białe,
prawdopodobnieństwo wyciągnięcia czarnej wzrasta. Potencjały muszą się
wyrównać, a grom z jasnego nieba jest niczym innym jak wyrównaniem
potencjałów elektrycznych. Ktoś im pożałował, narazili się wyznawcom voodoo,
satanistom, albo elektrociepłowniom emitującym te parszywe gazy do
atmosfery. Oczywiście rzesze amerykańskich naukowców dostanie 120 mln
dolarów na badania, które mają wykazać, że efekt cieplarniany nie zależy od
tego co wyczyniamy ze środowiskiem. Nie przeszkadza mi to być przy tym
hipokrytą. Używam lodówki, sprayu, kuchenki gazowej, prądu, spalam 5 litrów
benzyny dziennie i w ogóle. Jesteśmy wszyscy współodpowiedzialni za śmierć
tych dwojga. Czy ktoś skonstrował już statek kosmiczny, który zabierze
wybrańców na inną piękną planetę, której nikt jeszcze nie wykorzystał i
porzucił? Chcę być wybrańcem. Przypomniały mi się projekty przystosowania
Marsa do życia istot ludzkich i tak się zastanawiam się, czy nie byłoby
jednak łatwiej posprzątać we własnym ogródku? Chyba byłoby łatwiej. Po co
niszczyć kolejną planetę? A może to niekończąca się pętla, to z Marsa to na
Ziemię i tak w kółko? Chyba te plamy na Słońcu za mocno na mnie oddziaływują
...;>
Pozdrawiam
m...@...pl
|