Strona główna Grupy pl.misc.dieta 3. HIV - DŁUUUUGIE!

Grupy

Szukaj w grupach

 

3. HIV - DŁUUUUGIE!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-22 22:12:10

Temat: 3. HIV - DŁUUUUGIE!
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wreszczie, ilość zachorowań. Zgodnie z doniesieniami prasy jest ich coraz
więcej. Takie jest również standardowe przekonanie większości Amerykanów.
Tymczasem K. opierając się o oficjalne dane statystyczne zaprzecza temu
poglądowi:

Organizacją dostarczającą tego typu liczb jest wspomniane wcześniej CDC.
Wbrew oczekiwaniom prognostyków liczba zachorowań w USA maleje. Od 1986,
kiedy to CDC oceniła ilość zarażonych wirusem HIV Amerykanów na 1,0 do 1,5
miliona liczba ta do roku 1998 zmniejszyła się ponad dwa razy. Ostatnie dane
mówią, że waha się ona między 900.000 a 665.000. K. zauważa jeszcze jedno
niezwykłe zjawisko. W tym samym czasie w USA nastąpił wzrost zachorowań na
inne, przenoszone drogą płciową, choroby. Rzeżączka, genitalna opryszczka,
chlamydia, i syfilis wielokrotnie przekraczają ilość zachorowań na AIDS.
Działo się to w erze bezpiecznego seksu, który okazał się jednak skuteczny
tylko na wirusa HIV, czy nie wynika z tego przypadkiem, że HIV jest mniej
niebezpieczny, niż się powszechnie uważa?

Powszechnie panuje przekonanie, podsycane przez różne organizacje religijne,
przemysłowe, naukowe czy polityczne, że AIDS jest największym zagrożeniem
zdrowia Amerykanów.

K. sięga do dostępnych, oficjalnych publikacji by w sposób obiektywny ocenić
co się właściwie naprawdę dzieje. Muszę powiedzieć, że choć spodziewałem się
czegoś takiego, to rzeczywista ilość zgonów w USA na "dżumę XX" wieku
zaskoczyła mnie niezwykle. Według cytowanego przez K. CDC w latach epidemii
AIDS, czyli od 1981 do 1998 (kiedy to powstał cytowany raport) sumaryczna
ilość zgonów na AIDS w USA wyniosła ... 410.000 przypadków. Rocznie umierało
zatem ok. 24.117 osób czyli ok. 66 osób dzienne. Jest to oczywiście dużo,
bardzo dużo, każde życie ludzkie jest bezcenne, jest jednak jedno ale, to
jest stanowczo za mało jak na chorobę, jakoby dziesiątkującą społeczeństwa.
W tym samym czasie ponad 14 milionów Amerykanów umarło z powodu chorób serca
(ok. 2.256 dzienne), 9 milionów na raka (ok. 1450 dziennie), 1,8 miliona z
powodu przyjęcia leków na receptę (ok. 290 dziennie) i 800.000 zginęło w
wypadkach samochodowych (ok. 120 dziennie). W 1918 epidemia grypy zabrała 20
milionów istnień, trwająca ok. 20 lat epidemia AIDS odnotowała ponad 2
miliony przypadków, w tym ludzi nadal żyjących, wśród nich cieszących dobrym
zdrowiem. Dlaczego zatem boimy się AIDS bardziej niż wszystkich wyżej
zacytowanych przyczyn zgonów?

Dlatego, że progności, w tym media, szczególnie prasa codzienna, karmią nas
stale powtarzającymi się (fałszywymi) alarmami. Przykłady przytoczę za K.,
choć podobne można znaleźć i w naszej prasie: "Do 1991 roku wirusem HIV
zostanie zarażonych 5 do 10 milionów Amerykanów" - doniósł Newsweek w dniu
10 listopada 1986, "Do 1991 jedno na dziesięć niemowląt padnie ofiarą
AIDS" - brzmiał tytuł w USA Today w 1988, "W 1996 trzy do pięciu milionów
Amerykanów będzie nosicielem HIV a jeden milion umrze na AIDS" pisał w New
York Times Dr. Anthony Fauci, dyrektor NIAID 14 stycznia 1986 roku, "Bez
zakrojonej na olbrzymią skalę interwencji rządowej może nikt nie ocaleć"
pisała Donna Shalala, Sekretarz HHS w Washington Post 8 czerwca 1999 roku.
Istota książki K. polega na bardzo przekonującej analizie danych liczbowych.
Każdy czytelnik umiejący logicznie myśleć natychmiast podchwytuje wiadomość,
którą zestawiane przez autorkę dane jednoznacznie przekazują. Wymowa liczb
jest tak oczywista, że chciałoby się je zacytować za autorką i powiedzieć
patrzcie sami, to jest bezsporne. Ulegam całkowicie tej pokusie, ale moim
zamysłem nie jest przepisywanie tej książki. Co kryje się za tymi
sensacyjnymi danymi? K. nie ma wątpliwości: przedstawianie AIDS jako
największego zagrożenia zdrowia Amerykanów pozwala na pierwszeństwo w
zdobywaniu funduszy na badania naukowe. W efekcie problemy, które dotyczą o
wiele większej liczby ludzi otrzymują wielokrotnie niższe dotacje. Wydatki
poniesione na jednego zmarłego na chorobę serca były w 1996 roku 37 razy
niższe niż w przypadku zgonu osoby chorej na AIDS.

Ostatnimi czasy usłyszeliśmy wiele na temat AIDS w Afryce. Rozpisywała się
na ten temat prasa. Jej doniesienia głęboko przemawiające do naszych
przekonań na temat rozmiaru epidemii AIDS w Afryce są w głębokiej
sprzeczności z wynikami badań literaturowych przeprowadzonych przez K. Aby
mieć do tych doniesień własny, wolny od indoktrynizacji stosunek, należy
zrozumieć na jakiej podstawie diagnozuje się AIDS w Afryce. Otóż w
przeciwieństwie do bogatych Stanów Zjednoczonych w Afryce AIDS może być
zdiagnozowany w oparciu o cztery symptomy kliniczne: gorączkę, mimowolną
utratę 10% normalnej wagi ciała, ustawiczny kaszel i biegunkę. Test na HIV
nie jest wymagany! Te cztery kliniczne symptomy towarzyszą szerzącym się na
kontynencie Afrykańskim chorobom takim jak malaria, gruźlica, infekcje
pasożytnicze oraz chronicznemu niedożywieniu czy używaniu nieodkażonej wody
do picia lub kąpieli. Te symptomy są wynikiem ubóstwa i innych czynników
trapiących od dziesięcioleci Afrykę oraz rozwijające się obszary świata.

W 1995 roku WHO opublikowało raport na temat AIDS w Afryce. Według tego ze
wszech miar wiarygodnego źródła liczba zdiagnozowanych przypadków AIDS jest
zbliżona do sumarycznej ich liczby w USA, choć populacja Afryki liczy ok.
650 mln ludzi (a nie np. 20 mln). Obrazoburcze!? Idea, że AIDS narodził się
w Afryce jest ciągle popularna choć jak odkrywa K. nie ma na to
wystarczających naukowych czy epidemiologicznych dowodów. Szerzone przez
prasę doniesienia, że HIV zaczął się w Afryce, jako SIV (Simian [małpi]
Immunodeficiency Virus) są oparte bardziej na zawiłej spekulacji o
międzygatunkowych wirusach niż rzetelnych dowodach. SIV wywołuje u małp
laboratoryjnych symptomy podobne do grypy a nie wywołuje żadnego z 29
oficjalnych symptomów AIDS. W przeciwieństwie do infekcji HIV, która
powoduje chorobę po latach od zakażenia i pomimo obecności przeciwciał, SIV
wywołuje chorobę w kilka dni lub wcale a dzikie małpy zachowują przeciwciała
SIV przez całe życie i nigdy nie chorują. K. odkrywa przede mną fakt nie
cytowany przez prasę codzienną, że tylko małpy przebywające w sztucznym
środowisku, pozbawionym czynników naturalnych, w laboratorium, zwierzęta bez
rozwiniętego systemu immunologicznego, którym wstrzykuje się duże dawki SIV
rozwijają chorobę. cdn.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-05-27 20:12:36

Temat: Re: 3. HIV - DŁUUUUGIE!
Od: "J'an W'erbinski - hello from kill file :-\)" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Brednie

--
Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777 j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl
Strona prywatna w trakcie budowy http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/jw/
Strona naszej sieci http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/
....._[:]) bul, bul, bul, bul ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ach59j$hv3$1@news.onet.pl...
> Wreszczie, ilość zachorowań. Zgodnie z doniesieniami prasy jest ich coraz
> więcej. Takie jest również standardowe przekonanie większości Amerykanów.
> Tymczasem K. opierając się o oficjalne dane statystyczne zaprzecza temu
> poglądowi:
> >
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

2. HIV -DŁUUUUGIE!
bardzo zdrowe chipsy jablkowe (dlugie)
Pytanie do optymalnych:
Jak zapobiegać starzeniu się???
Chyba nie jestem trollem...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »