Strona główna Grupy pl.soc.rodzina A co jesli ja chce dziecka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

A co jesli ja chce dziecka?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 281


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2003-06-03 11:17:54

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dunia"
> Skad wiesz ?
Oj uwierz mi, Ewa jest specjalistką od składania deklaracji w tematach,
które są dla niej czystą abstrakcją i z pewnością wie co mówi ;-)
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2003-06-03 11:31:58

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Na pewno nie przez cale zycie. Ale sa momenty, ze IMO warto duzo
czasu
> poswiecic na prace.
>
oczywiscie, ze tak, szczególnie takiej którą sie lubi.

> Ja sie tylko zastanawiam... czy to jest jakis mus, ze dla kazdego to
ma byc
> wartosc nadrzedna ? IMO jestesmy tak rozni, ze kazdemu daje
szczescie cos
> innego.

sama wiem po sobie, ze to co daje szczęscie, ciągle sie zmienia.
Wczoraj dawało mi szczescie imprezowanie do białego rana, dzisiaj -
własny kąt i zdrowie najblizszych, jutro pewnie jeszcze inne rzeczy.

> W tym momencie po prostu nie ma w moim zyciu miejsca na dziecko, co
nie
> oznacza, ze nigdy go nie bedzie. Choc kto wie.

życzę Ci takich decyzji, których nie będziesz na stare lata
załowac....

Mocno pozdrawiam Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2003-06-03 11:37:35

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

>życzę Ci takich decyzji, których nie będziesz na stare lata
>załowac....

Moja filozofia zyciowa jest to, ze nie zaluje niczego i staram sie nie patrzec
w przeszlosc. W danym momecie podejmujemy decyzje, jakie w tym wlasnie momecie
wydaje sie nam najsluszniejsze. Nie sztuka jest byc 'madrym' za 30 lat, kiedy
juz poznalo sie wszystkie konsekwencje. Co wiecej, takie zalowanie po latach
nie sluzy absolutnie niczemu.

Nawet jesli nie zdecyduje sie na dzieci, sadze, nie bede tego zalowac. Skad
moge wiedziec, ze z dziecmi byloby lepiej ? Skoro nie jest nam znana ta 'druga
wersja przyszlosci', zale, ze jej nie wybralismy sa IMO nieuzasadnione...

Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2003-06-03 11:53:24

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moja filozofia zyciowa jest to, ze nie zaluje niczego i staram sie
nie patrzec
> w przeszlosc. W danym momecie podejmujemy decyzje, jakie w tym
wlasnie momecie
> wydaje sie nam najsluszniejsze. Nie sztuka jest byc 'madrym' za 30
lat, kiedy
> juz poznalo sie wszystkie konsekwencje. Co wiecej, takie zalowanie
po latach
> nie sluzy absolutnie niczemu.

ja choc zdaje sobie z tego sprawę, tak sprawnie nie przechodzę do
"nieżałowania".
Zazdroszę Ci.


> Nawet jesli nie zdecyduje sie na dzieci, sadze, nie bede tego
zalowac. Skad
> moge wiedziec, ze z dziecmi byloby lepiej ? Skoro nie jest nam znana
ta 'druga
> wersja przyszlosci', zale, ze jej nie wybralismy sa IMO
nieuzasadnione...
>

wiesz, dla mnie to jak smakowanie życia...
Pewnie ze wszystkiego sie nie da spróbowac, ale ja jestem ciekawska...
Ty pewnie też.

Hej Agati


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2003-06-03 12:32:00

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Habeck" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Raczej to, że ktoś był "żoną Józka i matką Zdzicha" nie sprawia ludziom
> > kłopotu, jeżeli tylko Józek i Zdzich to doceniają.
> Problem zaczyna się, kiedy nie.
To wiemy.

> > "Żoną Józka i matka
> > Zdzicha" może mieć swoje pasje.
> No więc rozmawiamy o przypadkach, kiedy nie ma.
Rozmawialiśmy.

> > Oczywiście, że czas spędzony w pracy to czas spędzony w pracy. Tylko
skąd w
> > takim razie biorą się argumenty typu "bo ja na ciebie całe życie
> > pracowałem", "bo ja pracowałem, żebyś miał dobre studia". Najczęstsza
> > odpowiedź: "ale ciebie nigdy nie było w domu". Wiesz o co chodzi, a
> > udajesz... że nie wiesz.
>
> Mówisz o przypadkach, kiedy jedna osoba zasuwa na to, żeby reszta rodziny
> miała co jeść?
A ile znasz takich przypadków?
Ja niewiele. Więcej znam takich, gdzie ludzie pracują, bo "kochają" pracę.
Bo praca jest ważniejsza od męża, od żony... od dzieci. Bo muszę mieć
większy telewizor. Bo...
Do domu starców (abstrahując już od hospicjum) często trafiają właśnie tacy
ludzie, którzy zamiast wychowywać - zarabiali. A teraz ich dzieci nie mają
czasu na to, żeby zajmować się własnymi rodzicami. Rodzice wychowywali mnie
(dając pieniądze) ja będę dawał pieniądze na ich opiekę w domu starców.
Miłość sprowadza się do odwiedzin co 2 tyg. Ale często bywa tak, że człowiek
nie ma wyboru. I rodzice lądują w domu starców, lub w hospicjum.
Zaraz pewnie ktoś mi walnie posta o tym, że nie warto marnować młodości na
zajmowanie się starym rodzicem.

>Ciężko jest zarobić na godne
> życie 3-4 osób pracując nominalne 8h. A czasem nie ma się wyboru - albo
taka
> praca, albo brak pracy. Narzekanie na to, że ktoś za dużo pracuje, jest
> przeważnie specjalnością ludzi odrealnionych(...)
I tu masz rację.

> > Jasne, ale to na takich banałach powinien być zbudowany świat. Niestety
nie
> > jest.
>
> Cóż, jak powinno być, to każdy sobie z grubsza jakoś wyobraża, może jednak
> pogadamy o tym, co jest.
Nie musimy. Wiemy jak jest.

>> > > > Dzieci się nie wybiera.
> > >
> > > Też je można odrzucić.
> > Jak się im nie daje miłości. Co prowadzi do jęków przed śmiercią, że
wszyscy
> > mnie opuścili.
>
> To nie jest takie proste, jak Ci się wydaje.
I nie takie skomplikowane jak wydaje się Tobie.

> Netykieta: "Pilnuj odpowiedniego cytowania listu, na który odpowiadasz.
Cytuj
> tylko potrzebne fragmenty, a resztę wycinaj."
Dokładnie. Uważam jednak, że tniesz po to, aby zmieniać sens wypowiedzi :P.
Nie mówię, że specjalnie...

Pozdrawiam,
Habeck


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2003-06-03 12:38:47

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Habeck" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moja filozofia zyciowa jest to, ze nie zaluje niczego i staram sie nie
patrzec
> w przeszlosc. W danym momecie podejmujemy decyzje, jakie w tym wlasnie
momecie
> wydaje sie nam najsluszniejsze. Nie sztuka jest byc 'madrym' za 30 lat,
kiedy
> juz poznalo sie wszystkie konsekwencje. Co wiecej, takie zalowanie po
latach
> nie sluzy absolutnie niczemu.
I tu właśnie widać różnicę pomiędzy młodymi a starszymi (może nie wiekiem, a
doświadczeniem).
Fakt, ja też nie jestem człowiekiem, który żałuje własnych wyborów. Wybór
stał stał się ciałem i nie można tego cofnąć. Ale często spoglądam w
przeszłość bo to tam można znaleźć wiele ciekawych odpowiedzi na przyszłość
i dzięki temu wybrać lepiej. Jak mawiają warto znać swoją historię, aby nie
popełniać tych samych błędów. A czy żałuję pewnych wyborów? Kilku tak. I
niespecjalnie związanych z moim życiem. Bo to co wybrałem dla siebie jest w
prządku. Czasem dokonuje się wyboru ingerującego w życie innych. Jeżeli źle
zaingerowałem - to żałuję.
W naturze człowieka jest wpisane wyobrażanie sobie różnych wersji
rzeczywistości. Nie mów mi, że nigdy nie zastanawiałaś się co by było, gdyby
było? To całkiem naturalne, że kiedy masz wypadek, to się zastanawiasz, co
by było, gdybym wyjechał 30s wcześniej. Albo kiedy prawie masz wypadek, to
się zastanawiasz co by było, gdybym wyjechał 30s później. "Boziu, ale miałem
farta!", "Co za pech..." - tak też zaczyna się gdybanie.

> Nawet jesli nie zdecyduje sie na dzieci, sadze, nie bede tego zalowac.
Skad
> moge wiedziec, ze z dziecmi byloby lepiej ? Skoro nie jest nam znana ta
'druga
> wersja przyszlosci', zale, ze jej nie wybralismy sa IMO nieuzasadnione...
Skąd możesz wiedzieć, że bez dzieci byłoby Ci lepiej? Przecież ich nie
miałaś. Nie powinnaś (nie możesz) porównać. Dopiero gdy będziesz miała,
możesz wydawać sądy "z nimi", czy "bez nich" jest mi lepiej. Nie mając
porównania nie możesz wydawać osądów.
Łatwo sobie wyobrazić życie bez czegoś, kiedy to się ma. Trudniej wyobrażać
sobie z czymś, czego się nie ma. Nie zrozumiesz dopóki nie będziesz miała
dziecka.
Nie jest nam znana druga wersja rzeczywistości, bo tak naprawdę ona nie
istnieje. A skoro nie istnieje, to IMHO nie ma czego żałować. Choć czasem
warto sobie wyobrazić jak mogłoby być źle (lub dobrze, ja jestem z tych co
myślą, że zawsze mogło być gorzej :) ).

Swoją drogą powiedz mi Duniu, na czym polega przewidywanie? Czy nie na
porównywaniu?

Pozdrawiam,
Habeck


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2003-06-03 13:08:42

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03060313020137@polnews.pl...
>
> >PS. Fajnie składa się szlachetne deklaracje i ocenia innych, kiedy
sytuacja,
> >o której się pisze, to czysta abstrakcja.
>
> Skad wiesz ?
>
Choćby stąd, że nie masz pojęcia, jak funkcjonują hospicja.
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2003-06-03 13:10:00

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbi04b$6v9$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Dunia"
> > Skad wiesz ?
> Oj uwierz mi, Ewa jest specjalistką od składania deklaracji w tematach,
> które są dla niej czystą abstrakcją i z pewnością wie co mówi ;-)

Pięć przykładów proszę (może być więcej, skoro jestem taką specjalistką).
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2003-06-03 13:12:47

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora


>>
>> Skad wiesz ?
>>
>Choćby stąd, że nie masz pojęcia, jak funkcjonują hospicja.

Skad ten wniosek ? Bo jakbym wiedziala, jak funkcjonuja, to bym marzyla o
dokonaniu swego zywota w tym wlasnie miejscu ?

Dunia

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2003-06-03 13:59:04

Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03060315124751@polnews.pl...
>
> >>
> >> Skad wiesz ?
> >>
> >Choćby stąd, że nie masz pojęcia, jak funkcjonują hospicja.
>
> Skad ten wniosek ?

Napisałaś, że nie oddałabyś ojca do hospicjum. A przecież... (patrz niżej)

Bo jakbym wiedziala, jak funkcjonuja, to bym marzyla o
> dokonaniu swego zywota w tym wlasnie miejscu ?

W jakim "miejscu"? Przecież napisałam, że opieka hospicyjna odbywa się
zazwyczaj WE WŁASNYM DOMU chorego. No chyba że marzysz o dokonaniu żywota w
szpitalu czy gdziekolwiek indziej, wtedy przepraszam.
ER



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 29


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cholerne staruchy!!! >:-|
Re: [albertan] zycie i smierc
Dzień Dziecka
Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
I znowu świekrrra ;-) - wiem, wielkie to to wyszło

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »