| « poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2003-06-07 13:24:24
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>>> Byc moze. Ale JA nie wyobrazam sobie, zeby np. moj ojciec (do
>>> ktorego stosunek mam jaki mam) umieral w hospicjum.
>> A co jeśli Twój ojciec (nawet przy stasunku jaki do niego masz)
>> zachorowałby zaraz po tym jak by Cię "szlag trafił"?
> Odpusc sobie.
Znowu Cię obraził? Rotfajler :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2003-06-07 13:26:55
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> PS. Fajnie składa się szlachetne deklaracje i ocenia innych, kiedy
>> sytuacja, o której się pisze, to czysta abstrakcja.
> Skad wiesz ?
Ktoś, kto się znalazł w trudnej sytuacji opieki nad rodzicem obłożnie
chorym, nigdy nie wypowiedziałby takich słow - proste.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2003-06-07 13:31:50
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż AsiaS <a...@n...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
> 3. Najważniejsze: wszystko to jednak nie zaprzecza mojemu zdaniu,
> że owszem, można mieć własne zdanie nawet w tematach, które
> osobiście pozostają dla nas w sferze abstrakcji.
Podane przez Ciebie przykłady przede wszystkim nie mają nic wspólnego
z tragedią, jaką jest opieka nad terminalnie chorym rodzicem.
Ewa Ressel miała rację - Dunia nigdy nie przerabiała tego tematu.
Poza tym - z powyższego cytatu wynika, że nie jest to jednak niczym
złym, prawda?
Ja też nie byłem kopanym psem (kopiącym psa), ale jestem przeciwnikiem
ich kopania. Powinienem kopnąć, żeby mieć prawo się wypowiedzieć? :)
A może powinienem molestować/być molestowanym, żeby nie być
teoretykiem w tej dziedzinie? :]
Chyba na referendum powinno się z paszportem przychodzić - a prawo do
oddania głosu mieliby tylko Ci, którzy przekroczyli unijną granicę.
Bardzo te Twoje wypowiedzi sensowne.
Prowokować, wymieniać - a na końcu napisać: oczywiście to nic złego,
sama też tak mam.
Po co wobec tego czepiać się tego tematu?
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wszystko da się zrobić - trzeba tylko chcieć.
Mój siusiak i sygnaturka są na to dowodami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2003-06-07 13:34:49
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
> Oprocz tego, co napisalas, Ewa byla kilka razy _pewna_, ze ta czy
> inna rodzina miala byc wytarczajaco pieniedzy, zeby kobieta mogla
> zostac w domu i wychowywac dzieci. To juz jest jasnowidzenie ;)
W wycieczkach uczestniczysz z dużo większym entuzjazmem i radością,
niźli w merytorycznej dyskusji.
Brawo, brawo - jestem pod wrażeniem.
Szkoda, że nie potwierdziłaś, że faktycznie problem opieki nad ludźmi
dogorywającymi znasz tylko z teorii i pięknych filmów hollywoodzkich.
P.S. Let me think - PLONK warning? lol :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2003-06-07 13:37:31
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> *bardzo abstrakcyjna odpowiedź w temacie sterylizacji
>> ("Ja widzę problem np. ze strony środowiska medycznego. Wyobraź
>> sobie, że jesteś lekarzem i przychodzi do Ciebie gość z prośbą,
>> żebyś obciął mu zdrową rękę") i dywagacje na tematy z odległej
>> przeszłości brazylijskiej ;-)
> Ahhhh, to mi przypomniało, jak gwałtownie zakończyła ta tamta
> dyskusja, gdy na prośbę o konkrety je podałam...
.. co nie przeszkadza teraz śmiać się tryumfująco, wytykając palcem
czyjś rzekomy pas/dyskusyjnego samobója :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2003-06-07 14:00:34
Temat: Re: Jeszcze mi sie przypomnialo...Wprąciłem się, gdyż Joanna Gacka <j...@w...com-media.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> to moze zerknij tutaj - artykuł dotyczy właśnie takiej sytuacji
> http://www.kosciol.pl/content/article/20030602120254
207.htm
Nie działa! :(
Nie działa mi Kościół! :(
P.S. Za 10 lat nowocześni katolicy będą tak krzyczeć z rozpaczy w
niedzielę, przy zwalonej sieci albo tylko serwerze DNS :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2003-06-07 17:20:08
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Użytkownik "Z. Boczek"
> Podane przez Ciebie przykłady przede wszystkim nie mają nic wspólnego
> z tragedią, jaką jest opieka nad terminalnie chorym rodzicem.
Nie mają, bo i nie z tym miały mieć coś wspólnego, polecam czytanie
tektu, na który odpisujesz.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2003-06-07 17:48:20
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
"Elżbieta" <w...@g...pl> wrote in message
news:02af01c32c63$e8b89060$d10d4cd5@h0o1t0...
> lukas3339 wrote:
>
> > moja dziewczyna jest osoba wierzaca - czyli
> > podejscie dzieci tylko po slubie.
>
> A "pierwszy raz" to już spokojnie może być przed?? A co zrobi gdy wam
> się jednak trafi przed ślubem, bo np. jakieś środki zawiodą??
>
A kto Tobie Elu powiedzial ze wspolzyjemy?
--
lukas3339
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2003-06-07 17:55:39
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Wprąciłem się, gdyż AsiaS <a...@n...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> Podane przez Ciebie przykłady przede wszystkim nie mają nic
>> wspólnego z tragedią, jaką jest opieka nad terminalnie chorym
>> rodzicem.
> Nie mają, bo i nie z tym miały mieć coś wspólnego, polecam czytanie
> tektu, na który odpisujesz.
Nie rozumiesz, a plujesz ;)
Wiem, że były to przykłady teoretyzowania Ewy.
Chodziło jedynie o to, że co innego teoretyzować nt. odczuć
prostytutek czy sterylizacji - a co innego w temacie tragedii
rodzinnej.
O ile poglądy napisane lekką ręką w sprawie tych pierwszych mogą być
puszczone mimo uszu/oczu, o tyle zapewnienia w świetle teoretycznej
tragedii są śmieszne i gówniarskie.
Ale ja wiem, że Ty mnie nie lubisz :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2003-06-07 17:55:51
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?Użytkownik "Z. Boczek"
> Wiem, że były to przykłady teoretyzowania Ewy.
Cieszę się, że zrozumiałeś.
> Chodziło jedynie o to, że co innego teoretyzować nt. odczuć
> prostytutek czy sterylizacji - a co innego w temacie tragedii
> rodzinnej.
Dla Ciebie co innego, dla innych nie, dlatego że wszystko to
ma wspólne podłoże: jest teoretyzowanie bez żadnych podstaw, jako o abstrakcji.
Nie widzę powodów by móc teoretyzować na temat czyjegoś
życia rodzinnego (ER), a nie móc teoretyzować na temat własnego
życia rodzinnego (Dunia). Wręcz przeciwnie.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |