Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Mr Jacek B." <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: A ja mam odwrotnie -->
Date: Fri, 10 Oct 2003 21:59:58 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 100
Message-ID: <bm72k4$7lo$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa146.zawiercie.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1065815493 7864 80.49.147.146 (10 Oct 2003 19:51:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 10 Oct 2003 19:51:33 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:233362
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm5sr6$5rm$1@news.onet.pl...
> Cos sobie uswiadomilem i jestem na etapie lekkiego niepokoju.
> Chodzi o sposob w jaki 'dziala' na mnie net.
> Zauwazylem u siebie pewna wieksza sklonnosc do zaniechan w
utrzymywaniu
> kontaktow towarzyskich w realu.
A ja mam odwrotnie, ku uciesze wielu użytkowników - mianowicie
ostatnimi czasy unikam internetu jak ognia - nie wiem co sie stało,
ale wlasnie 'real' stal sie dla mnie wiekszym magnesem i tam mnie
ciagnie. Jakis taki przesyt internetem odczuwam do tego stopnia, ze
sama mysl o odbieraniu wiadomosci doprowadzala mnie do szalu.
Dzisiaj siedze jak glupi i czekam na tą tzw. ważną, bo nie mam się jak
skonytaktować jest godzina ok.22.00 i do tej pory nie wiem, czy mam
jutro zajęcia, czy mam na jutro przygotowywać swoją działekę (mini
po-gadka o rodz. zast, pcpr-ach itd..).
Siedze, dogladam pieca, i sohbie tak przegladam np. tą grupę - i sam
się sobie dziwię, bo patrzę na te texty z jakiejs perspektywy, tak sie
czuje jakby to wszytko bylo odlegle. Nie wiem jak to dlugo potrwa,
moze dzien, moze tydzien, a moze cholera wie ile . No, Fakt jest
faktem, że nawywijało mi sie mase prohblemów w tym miesiacu (sporo
osobistych problemow jednoczesnie) i jedyne co postanowilem zrobic to
je przeczekac - czuje ze sie kjuz powoli podnosze, no ale jeszcze jest
kilka spraw nie zalatwionych. Mało tego, jeszcze mnie 2 grypy dopadły
i kompletnie rozłożyły.. NO cóż, można powiedziec ze nieszczescia
chodza parami, tfu.... u mnie w tym miesiacu praktycznie całymi
grupami...
No i tak siedze i to pisze i nic nie wiemm, co jutro, cholera a o 6.00
bedzie mi budzik dzwonil...
CO do niedzialajacego serwisu PSHOME to chyba jakas klatwa :)
(myslałem ze robienie marionetek i przekluwanie ich to tylko
zabobony - kurna - tak ze 2 godziny temu z ciekawosci wyciagnalem
szpilke z serca kukielce PSHOME, ktora zrobilem - no kurde, albo
przypadek, albo cóś :: ) , no ale widze ze maszyna juz ruszyla i
dzieci sie ciesza... :)
A teraz zajmuje sie chetniej wszytkim, tylko nie internetem - wole
nnawet najgłupszych ludzi których można dotknąć, powąchać, pocałować,
pokłóccić się niż ZOMBIE próbujących rżnąć niewiadomo kogo i
niewiadomo dlaczego (TO JEST BEZIMIENNE! ) - oczywiscie niektórych
bardzo słodko mi sie czyta...
No to ode mnie tyle, a poniżej jeszcze troszkę podokuczam komuś, skoro
już mam ten text. :)
PA PA
> Ciekaw jestem czy to normalne, ze 'znajomosci' wirtualne wplywaja na
> zmniejszenie checi do utrzymywania nie-wirtualnych kontaktow
towarzyskich?
1. Co to jest normalność i kto ją i na jakiej podstawie określa?
2. Co to są wirtualne znajomości? - czy takie jak tutaj? - dla mnie
znajomoścci prowadzą do jakiegoś celu - np. spotkania, wspólnych
działań - a co to za znajomości, jeśli jeden rżnie hiper-mądrego,
obrażając poo drodze kogo i jak leci?
> Trudno powiedziec jak dlugo to u mnie trwa - chyba od 'zawsze'. ;)
> Nigdy nie mialem tez z tego powodu (czy tez: z tym) problemow -
obecnie
> takze nie.
I tutaj autor uświadamia sobie że chlapnął "coś" i tłumaczy się -
wiercąc na krześle jak dzieciak który skłamał - krzyżuje nogi,
poprawia koszule, osiera nos. :)
Jednak zastanawiam sie czy to w sumie pozytywny czy raczej
> negatywny wplyw netu na czlowieka.
A suma dla każdego pewnie jest inna - co widać na załączonym
obrazuku - autorowi, gęba się uśmiecha jak siada przed moniytorkiem, a
z mojego monitorka wyskakuje piącha - i każdy z nas uważa że to jest
dobre...
> PS: co prawda chodzi mi o czlowieka, ale malpki tez moga sie
wypowiadac
> - prosze bardzo, nie mam nic przeciwko. ;)
> Czarek
Ja jako małpka o niewielkim rozumku się wypowiedziałem, a ty jako pies
zaszczekałeś.
DLa jasności - dla mnie ten uzytkownik już się wypalił - takie mam
zdanie i mam do tego prawo, tak jak każdy ma prawo dostawać uczulenia
jak widzi mój post - i wcale się nie dziwię - sam dostaję :)
No, ale se pogadałem - a wiadomości jak nie było, tak ni ma. Se kawe
jeszcze strzele, i może co przyjdzie....
Ps. Czy w dzień Edukacji Narodowej (14.10) pracownicy oświatowi mają
wolne?
|