Tak tu czytam różne peany pochwalne i jak obserwuję - grupy osób maja swoje
ulubione marki - kosmetyki, czyli normalka.
A czy mace jakieś swoje uprzedzenia, które albo poparte są przykrymi
doświadczeniami, albo ot tak po prostu coś się nie podoba, nie wiadomo w
sumie dla czego?

Bo ja mam, i tak się zastanawiam czy to bardziej powszechne jest.
Serdecznie nie znoszę kosmetyków:
Avonu (bo uważam że ich jakość opiera się głównie na reklamie i
snobistycznej formie sprzedaży), Kolastyny, Dax Cosmetix (bo wszystko mnie
uczula, a konsystencja kremów które kiedyś miałam była makabryczna), Ponds,
Oriflame, Constans Caroll, Loreal(sama nie wiem czemu, bo te co miałam były
OK).
Zawsze mam jakieś "ale" do Garniera (hau, hau - krem pod oczy w czerwonej
tubce)

I powodów konkretnych na ogół brak - po prostu nie lubię , denerwują mnie i
już.

Sowa - czyżby marudna?