Czy widziałyście nowe wydanie ANNY? Cuda. Zwłaszcza frywolitki. Chyba się wkońcu wezmę w garść i zacznę się uczyć. To co do tej pory próbowałam, niestety mi nie wychodzi. Czekam na książkę z RM i wezmę się do dzieła. Pozdrówka Aneta z Zielonej Góry
Zobacz także