« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-11-27 20:26:08
Temat: Re: Akceptacja w związku>swoją drogą to już po wyprowadzce - trochę dziwnie - trochę smuto. Nie
wiem.
Masz sporo do przemyślenia.
>Trzymaj się.
>Hanka
Dzięki :) Najgorsze jest to że jak powoli 'wracam do siebie' i żyję sam ,
zastanawiam się się niestety - w co ja wdepnąłem. Bo nie tak to miało
totalnie wyglądać.
I gdy czytam wątek 'Trwały związek' - też pasuje jak ulał do mojej sytuacji.
No nic - jak każdy, mam rozum, dwie ręce i nogi i muszę coś z tym zrobić :)
pzdr
Boddan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-11-28 11:59:56
Temat: Re: Akceptacja w związku
Użytkownik "boddan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ekfhqf$ari$1@news.onet.pl...
> >swoją drogą to już po wyprowadzce - trochę dziwnie - trochę smuto. Nie
> wiem.
> Masz sporo do przemyślenia.
>>Trzymaj się.
>>Hanka
>
> Dzięki :) Najgorsze jest to że jak powoli 'wracam do siebie' i żyję sam ,
> zastanawiam się się niestety - w co ja wdepnąłem. Bo nie tak to miało
> totalnie wyglądać.
> I gdy czytam wątek 'Trwały związek' - też pasuje jak ulał do mojej
> sytuacji.
> No nic - jak każdy, mam rozum, dwie ręce i nogi i muszę coś z tym zrobić
> :)
> pzdr
> Boddan
>
No i zastanów się co zrobisz jak ona zechce do ciebie wrócić, a obstawiam,
że wkrótce się odezwie.
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |