Witam po dłuższej przerwie i przepraszam za upierdliwości jakich co
poniektórym dostarczyłem w związku ze SPAMEM który rozsyłał się z mojej
skrzynki emilowej. Obawiam się jednak że diagnoza postawiona w temacie
"Sokrates o spamie" dotycząca skrzynki adresowej jest w moim przypadku
niewłaściwa bo nie używam takowej właśnie dlatego by świrusy nie rozsyłały
mi wiadomości z jej pomocą, druga sprawa to podejrzewam że duża część spamu
poszła ode mnie gdy mój komputer był wyłączony a jestem w 100% pewien że
nikt go w tym czasie nie używał. W dodatku okazuje się że spam poszedł
również do ludzi których wogóle nie kojarzę (nie związani z psr). Moja, też
dość wątpliwa diagnoza, jest taka że ktoś przejął moją skrzynkę pocztową
(tzn hasło) i z niej coś rozsyłał. Świadczy o tym również fakt że dostałem
kilka dziwnych emilów w języku angielskim o tym że nie trzyma się hasła na
dysku. Wstyd mi się przyznać ale tak właśnie robiłem a mój adres na grupie
nie był zabezpieczony przeciw spamowi. A ponieważ używałem programów
"wtyczek" (podobno) takich jak ICQ czy KaZaa to było teoretycznie możliwe
podejrzenie mojego hasła do skrzynki. Od jakiegoś czasu już dostawałem spam
z Intermarketu i jakiś anglojęzyczny z serii xxx. Dziwi mnie dlaczego dwa
rodzaje. Moją skrzynkę "Oasy" usunąłem całkowicie niecałe dwa tygodnie temu
a na dysku nie znalazłe żadnego świrusa. Proszę fachowców o wypowiedzi na
ten temat, być może uda mi się uniknąć tych problemów następnym razem dzięki
ich pomocy.

Nie odpowiadałem wcześniej bo nie byłem pewien czy mi sie coś znowu nie
roześle a bezpieczeństwo innych uznałem za ważniejsze niż wyjaśnienia w tej
sprawie, to też najpierw usunąłem skrzynkę a teraz gdy mam więcej czasu
założyłem nową i wyjaśniam .

Proszę też o informacje jeśliby się sytuacja powtarzała i jeszcze raz
przepraszam za kłopoty.

Pozdrawiam pourlopowo

Andrzej