« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-02-16 11:05:05
Temat: Alkohol - Jak to sie dzieje- okazyjnie wypijam kilka lykow w dobrym towarzystwie
- czesciej wypijam kilka lykow, na "odprezenie"
- moge wypic o wiele wiecej niz kiedys i nie czuje skutkow !
- czasem czegos nie pamietam, ale trzymam sie przeciez dobrze
- chetnie strzele sobie lyka w ukryciu
- jak strzele sobie lyka, to mi naprawde lepiej
- jak jest jakos nie tak, to zawsze strzele sobie lyka i od razu jest ok.
- moze powinienem jednak mniej pic ?
- ach, po co gadac o alkoholu, tylko sie czlowiek denerwuje
- co to bylo na ostatniej imprezie ?
- i co z tego, ze wypijam wiecej od innych? Przeciez mam glowe !
- "no przeciez musze sobie czasem strzelic lyka, bo...."
- "a co, nie wolno mi ?! Patrzcie, ze potrafie !!"
- ......chyba czasem przesadzam.. musze troche ograniczyc !
- nie wypilem ani lyka juz trzy tygodnie !!! Wiec jednak moge !
- oj, chyba znow za duzo wypilem, moze musze przestac mieszac...
- musze sie bardziej pilnowac, wprawdzie wytrzymuje ile chce
bez picia ale jak postanowie wypic, to pije stanowczo za duzo...
- Ach, tam juz nie ide... Nie rozumieja ponuraki, ze wypic trzeba..
- Hobby ? Nie mam ostatnio czasu na bzdury..
- Ach, zona tylko nudzi a dzieci denerwuja..
- Czlowieku ! Pamietaj, ze przyjaciol NIE MA !
- I co, ze cala wyplata poszla ? MOJA FORSA !
- Czepia sie szef za ta nieobecnosc, a sam przeciez tez lubi wypic !
- I po co to wszystko ? Lepiej usiasc przy piwku...
- No przeciez jak nie wypije klina, to nie moge sie ruszac !
- Ostatnio nie moge duzo jesc...
- Ile tego bylo ? Tylko cwiartka ? Niemozliwe, film mi sie urwal !
- No nie moge od razu przestac,te dwa - trzy dni mnie trzyma..
- Ja nie jestem zarozumialec ! Z kazdym wypije !
- A co tam mala sprzeczka... Nie zabilem go przeciez !
- Niech pomysle... Ach, moze nie dzis, cos leb mam ciezki...
- Ja sie nie brzydze drugiego czlowieka ! A wodka dezynfekuje !
- Jezu ! Zeby tylko nic sie im nie stalo !
- Moze jutro sie za to zabiore... dzis nie mam sily...
- Czepiacie sie, a ja nie pije wiecej od innych !
- Boze, co ja zrobilem ! Przeciez ich kocham !
- Przeciez wytrzymalem dwa tygodnie a potem jak piorun z jasnego nieba !
- Ja naprawde nie wiem, jak to sie dzieje...
- Idzcie wszyscy do diabla !
- Boze, to wszystko nie ma sensu....
- Chyba juz wszystko diabli wzieli......
- Tam jeszcze stalo troche wodki w butelce, schowalem na rano...
- Po co ja to wypilem ?!?!?!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-02-20 12:33:52
Temat: Re: Alkohol - Jak to sie dzieje
Użytkownik Alkinfo <A...@t...de> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:96j1i3$lekm2$...@I...news.dfncis.de...
>
Standard i banał. Co ma natomiast robić osoba, która codziennie wieczorem od
wielu już lat musi se strzelić kilka drinków. Poza tym działa normalnie,
pracuje, dzieci w międzyczasie odchowała (w ilości sztuk 3). Raz lub 2 razy
do roku nadużywa tak, że następnego dnia nie idzie do pracy, ale tu się
zawsze jakoś można wykpić. Ona ( ta osoba) zdaje sobie sprawę, że jest
uzależniona, codzień rano postanawia, że to już koniec, codzień wieczorem
zaczyna ją nosić i leci do sklepu po alkohol.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |