| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-17 19:56:44
Temat: Re: Alkoholizm> Ok, a co z zaangażowanymi w terapię odwykową? Czy oni też nie
> trzeźwieją (nie w tym potocznym rozumieniu)? Myślałem że o to właśnie
> w takiej terapii chodzi, aby zmienić dotychczasowy sposób myślenia?
OK. Dokładnie tak! O to właśnie chodzi w terapii. Jest to tak ogromna
zmiana... właściwie wszystkiego, że czasami trudno poznać człowieka. Ten
sam, a jednak nie taki sam, mawiają jego bliscy, znajomi. Najważniejsze, ze
nie wystarczy nie pić, żeby być trzeźwym. O takich alkoholicy mawiają, że
"idą w zaparte". Mają rację. Choćby miało trwac to przez lata, to jest tak
czy owak kwestią czasu. Dlatego też na przykład nie mają nic wspólnego z
trzeźwieniem okresy tzw. "wszywek" czyli zaszycia pod skórę leku o nazwie
esperal. Pomijając fakt, że fachowcom udaje się zapijać także i esperal, to
nawet w przypadku tak, czyli strachem, wymuszonej abstynencji nie ma mowy o
trzeźwieniu.
Na koniec jeszcze jedno. Trzeźwienie to proces. Kończy się jedynie w 2
przypadkach: powrót do picia lub śmierć. Alkoholicy mawiają czasem o sobie,
że są skazani na rozwój. Tu też mają rację. Muszą stale się rozwijać,
kształcić, umacniać, żeby być choćby o krok przed chorobą. Bo, ona ewoluuje
i "inteligentnieje" wraz z nimi. To jak wyścig. O życie...
--
Pozdrawiam,
Witold
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |