| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-15 22:16:01
Temat: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
myslicie na temat tych ksiazek:)
a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
Tristan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-16 01:03:54
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'Tristan <t...@o...pl> napisał(a):
> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
>
> a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
ksiazki sa fantastyczne!! wciagaja niesamowicie.
ja akurat przeczytalam anioly i demony jako pierwsze. i tak naprawde to ta
ksiazka pasuje teraz do obecnych nastoi bowiem tlem akcij jest smierc
papieza i konklawe.
kod leonarda da vinci jest bardziej kontrowersyjny, powstalo nawet pare
reportazy rozpatrujac prawdziwosc ksiazki "na ile wizja autora daleka jest
od prawdy" itd.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 01:16:10
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
>
> a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
>
> Tristan
>
>
w sumie to nie ntg, bo to jest ciekawe z punktu widzenia psychologicznego.
wydaje mi się, że te książki czyta specyficzna kategoria ludzi. ateiści, lub
pseudonaukowcy zainteresowani tanią sensacją.
nie chodzi mi nawet o to, że te książki są złe, kiepsko napisane,
bezwartościowe, bezsensowne (chociaż są), tylko że w tym czasie można by
przeczytać coś lepszego. serce mnie boli, kiedy widzę wiele rzeczy wartych
poznania, które zalegają na czytelnianych regałach, a ludzie biorą się za
jakąś skandalizującą szmirę, albo posty hardstylera czy darii. stokroć
bardziej wolę te momenty, kiedy zanurzam się w ciszy jakiejś niewielkiej
biblioteki w piwnicy, a ubrana na czarno kobieta przynosi mi zapomniane dawno
druki, które potem zawłaszczam na długie wieczory. kiedy wracam z nimi,
smutny, że nie mogę ich czytać w nieskończonośc, nie zmienia się ilość mojej
wiedzy, tylko jej jakość. o wiele łatwiej jest dołączyć do czytelników kodu
leonarda, czy wojny polsko-ruskiej, ale ileż bardziej pociągającym jest
dzielić podobne wzruszenia z entuzjastami edgara alana poe, czy bułchakowa,
mieć to samo duchowe dziecictwo co odbiorcy prousta czy dostojewskiego.
też mógłbym napisać coś takiego jak kod leonarda:
moja rodzina pochodzi ze wschodu - przodkowie byli kiedyś posiadaczami dwóch
wsi na litwie: dużych orłówkurzych i kurzaczychorłów małych. jednak zachowały
się księgi parafialne z okresu ich osadzenia, w których anonimowy batiuszka
wspomina, że przywędrowali na te ziemie z daleka, z kraju na wielkich górach,
zwanego dachem świata. z kolei w małym klasztorze w tybecie odnaleziono w 1967
roku księgę pisaną jeszcze w sanskrycie. opisana w niej jest znana powszechnie
historia buddy, który porzucił swoją żonę i syna, aby nauczać. syn stracił
ojca, ale świat zyskał wielkiego nauczyciela duchowego. otóż w tych zapiskach
z tybetańskiego klasztoru zawarta jest też krótka wzmianka o synu buddy -
Bhangra Saphalu Kurzymorle, który wychowany przez mnichów na pobożnego i
mądrego młodzieńca poślubił skromną i nie mniej pobożną tybetankę o smutnych
czarnych oczach i uciekł na wschód przed dławiącym serce żalem do ojca. no i
ja jestem w prostej linii potomkiem tego właśnie Saphala. możecie się do mnie
zwracać "przebudzony".
tylko jaki to ma sens? co ci to dało, że to przeczytałeś? jedyna różnica jest
taka, że za moje chrzanienie nie musiałeś płacić, a za kod leonarda płacisz.
facet może troche więcej i dłużej się napocił, ale sens jest ten sam i wartość
tych idei równoważna.
przeczytałem w życiu dużo beznadziejnych książek. o niektórych doświadczeniach
lekturowych naprawdę chciałbym zapomnieć. nie mogę przeboleć straconego czasu,
który mógłbym poświęcić na delektowanie się prawdziwymi arcydziełami.
czas jest wartością samą w sobie, ale docenić można go prawdziwie
dopiero po przejściu pewnego progu, kiedy wie się już, że nie całe życie stoi
przed człowiekiem, tylko już jakaś jego część. i podobnie dopiero w pewnym
momencie zaczyna się wybierać między książkami, czasopismami. przestaje się
czytać brawo na rzecz cogito, itd. moim zdaniem naturalną konsekwencją tego
procesu powinna być rezygnacja z czytania takich ksiązek jak kod leonarda na
rzecz takich jak np. imię róży.
pozdrawiam
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 05:56:24
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'
Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał
> w sumie to nie ntg, bo to jest ciekawe z punktu widzenia psychologicznego.
> wydaje mi się, że te książki czyta specyficzna kategoria ludzi. ateiści,
lub
> pseudonaukowcy zainteresowani tanią sensacją.
> nie chodzi mi nawet o to, że te książki są złe, kiepsko napisane,
> bezwartościowe, bezsensowne (chociaż są), tylko że w tym czasie można by
> przeczytać coś lepszego. serce mnie boli, kiedy widzę wiele rzeczy wartych
> poznania, które zalegają na czytelnianych regałach, a ludzie biorą się za
> jakąś skandalizującą szmirę, albo posty hardstylera czy darii. stokroć
> bardziej wolę te momenty, kiedy zanurzam się w ciszy jakiejś niewielkiej
> biblioteki w piwnicy, a ubrana na czarno kobieta przynosi mi zapomniane
dawno
> druki, które potem zawłaszczam na długie wieczory. kiedy wracam z nimi,
> smutny, że nie mogę ich czytać w nieskończonośc, nie zmienia się ilość
mojej
> wiedzy, tylko jej jakość. o wiele łatwiej jest dołączyć do czytelników
kodu
> leonarda, czy wojny polsko-ruskiej, ale ileż bardziej pociągającym jest
> dzielić podobne wzruszenia z entuzjastami edgara alana poe, czy
bułchakowa,
> mieć to samo duchowe dziecictwo co odbiorcy prousta czy dostojewskiego.
jakież to wzniosłe! tak wzniosłe, że aż śmieszne...
> też mógłbym napisać coś takiego jak kod leonarda:
<ciach>
> tylko jaki to ma sens? co ci to dało, że to przeczytałeś? jedyna różnica
jest
> taka, że za moje chrzanienie nie musiałeś płacić, a za kod leonarda
płacisz.
> facet może troche więcej i dłużej się napocił, ale sens jest ten sam i
wartość
> tych idei równoważna.
widzisz, nie każdy ma zawsze czas i nastrój do czytania poważnych pozycji...
czasem ludzie mają też ochotę odetchnąć od codziennego zgiełku i przeczytać
coś banalnego, ale wciągającego do tego stopnia, że można zapomnieć o
sprawach życia codziennego.
ta książka, to dobre dzieło z gatunku sensacji, a ten gatunek ma to do
siebie, że rzadko wnosi mądrości do naszego życia. daje za to ludziom
wspaniałą rozrywkę.
--
/\/\\/\/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 09:13:32
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'"tliti" <k...@o...pl> wrote in message
news:14fe.000002b9.4260675a@newsgate.onet.pl...
> [...]
No dobra, wyraziles swoja opinie. Mnie Anioly i demony trzymaja w
niesamowitym napieciu. Nie uwazam tego za zadna szmire, tym bardziej kiepsko
napisana. Moim zdaniem, powodem dla ktorego wysmiewasz te dwie ksiazki jest
fakt, ze zajmuja one pierwsze pozycje swiatowych rankingow i jak je
przeczytasz, to nie bedziesz juz tym oryginalikiem co to czyta starodruki i
ta jakosc wiedzy ma jako jeden z garstki na swiecie. Bedziesz jednym z ilus
mililionow i to cie pewnie przeraza. No nic, czy czytasz aniloy i kod czy
nie, musisz przyjac do wiadomosci ze nie jestes jednym z ilus milionow ale
jednym z ilus miliardow. Spotkalem sie juz z takimi opiniami jak twoje i za
Chiny nie potrafie zrozumiec o to wam ludzie chodzi :)
Czesc rzeczy w ksiazkach zostala wymyslona, no ale to przeciez normalne, to
nie ksiazki dokumantalne, druga czesc rzeczy odpowiada rzeczywistosci,
faktem jest ze czy brown sobie powymyslal czy nie, ksiazki te uwazam za
rewelacyjne. Teraz czytam Anioly i nie moge sie od nich oderwac.
Tristan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 11:26:39
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'"tłiti" wrote:
>
> > tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> > myslicie na temat tych ksiazek:)
> >
> > a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
> >
> w sumie to nie ntg, bo to jest ciekawe z punktu widzenia psychologicznego.
> wydaje mi się, że te książki czyta specyficzna kategoria ludzi. ateiści, lub
> pseudonaukowcy zainteresowani tanią sensacją.
ciekawe to jest poslowie od wydawcy polskiego w Kodzie... :))
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 12:18:34
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'*Tristan* wrote in <news:d3pef1$k6q$1@news.onet.pl> :
> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
>
> a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
dobrze sie czyta ale czasami to ma takie pomysły jakby pisał po
kwasie.
Facet (autor też) ma problem z kobietami.
--
Jeśli mówisz do boga - to jest modlitwa.
Jeśli bóg mówi do Ciebie - to nazywa się schizofrenia paranoidalna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 13:52:19
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'"Tristan" <t...@o...pl> wrote in news:d3pef1$k6q$1@news.onet.pl:
> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
W swoim gatunku sa to ksiazki wrecz wybitne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 14:12:46
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
czytalem tylko kod
w swoim gatunku jest wzorcowa...
jak ktos juz zauwarzyl dobra dla ateistow i pseudonaukowcow ;>
ta ksiazka utwierdzila mnie tylko w mojej wierze... a wierze w cos bardzo
specyficznego hihi ;>
to byla czwarta ksiazka ktora w ogole przeczytalem i generalnie zmienila we
mnie tylko jedno... ze ksiazki czasem warto czytac ;>
no i w images.google.com wpisywalem sobie "da vinci" ;> faktycznie tam wsrod
tych kolesi jest jedna dupa...
ghostrider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-16 21:24:22
Temat: Re: 'Anioly i demony' i 'Kod da Vinci'> tak wiem ze to NTG, z ciekawosci pytam czy ktos z was to czytal i co
> myslicie na temat tych ksiazek:)
>
> a kolejnosc nie przypadkowa bo anioly podobno powinno sie czytac pierwsze:)
>
> Tristan
>
>
Jak dla mnie: pretensjonalny kicz. Męczyłem się z Kodem 3 tyg. po to tylko aby z
czystym sumieniem napisać j.w.
Pal licho zresztą treść (kwestia gustu) ale forma, czułem jakbym czytał jakieś
didaskalia i raczej wątpię aby to była wina tłumaczenia.
Żorż
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |