« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-29 17:06:50
Temat: Bardziej przyziemnieCzy porady psychologa/psychiatry są luksusem w naszym kraju?
Raczej tak.Ilu przeciętniaków stać na regularne wizyty u dobrego doktorka?
Ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-29 18:09:16
Temat: Odp: Bardziej przyziemnieWitam.
Wydaje mi sie, ze to nie jest tylko kwestia pieniedzy, bo mozna pojsc do
psychologa, ktory przyjmuje w poradni finansowanej przez kasy chorych.
Oczywiscie wowczas, choc to zalezy od lekarza, porada nie bedzie taka jak
prywatnie, gdzie sie operuje zywa gotowka.
Niemniej jednak mysle, ze jest wiele nalecialosci i barier w naszym
spoleczenstwie, ktore nas nieco uprzedzaja przed wizyta u lekarza tej
specjalnosci. Czlowiek idacy do psychologa lub psychiatry jest od poczatku
postrzegany jako ten, ktorego trzeba unikac albo obserwowac uwazniej, gdyz
moze okazac sie chorym psychicznie, a takich sie unika juz calkowicie.
Pozdrawiam, Homer
Użytkownik WB <w...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u5qqm$ans$...@n...tpi.pl...
> Czy porady psychologa/psychiatry są luksusem w naszym kraju?
> Raczej tak.Ilu przeciętniaków stać na regularne wizyty u dobrego doktorka?
>
>
>
> Ja
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-29 18:23:05
Temat: Re: Bardziej przyziemnie"WB"
> Czy porady psychologa/psychiatry są luksusem w naszym kraju?
> Raczej tak.Ilu przeciętniaków stać na regularne wizyty u dobrego
doktorka?
odpowiadam na pytanie drugie:
oni nie sa dla przeciętniaków tylko dla ludzi niezwyczjanych ;-)
a teraz na pierwsze:
sam nie wiem co o tym luksusie mysleć...
niby tak, bo ludzie sie zabijaja zeby sie dostac do dobrego fachowca,
(wystarczy spojrzec na zatłoczone poczekalnie), ale z drugiej stony to jest
własnie bardzo nieprzyjemne...
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 05:07:54
Temat: Re: Bardziej przyziemnie
Użytkownik Marsel <i...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u5ufu$8b5$...@n...tpi.pl...
> "WB"
> > Czy porady psychologa/psychiatry są luksusem w naszym kraju?
> > Raczej tak.Ilu przeciętniaków stać na regularne wizyty u dobrego
> doktorka?
>
> odpowiadam na pytanie drugie:
> oni nie sa dla przeciętniaków tylko dla ludzi niezwyczjanych ;-)
Wiem, wyskakujących przez okna i zabijających przechodniów na ulicach.
> a teraz na pierwsze:
> sam nie wiem co o tym luksusie mysleć...
> niby tak, bo ludzie sie zabijaja zeby sie dostac do dobrego fachowca,
> (wystarczy spojrzec na zatłoczone poczekalnie), ale z drugiej stony to
jest
> własnie bardzo nieprzyjemne...
Ile kosztuje wizyta u takiego fachowca?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 05:22:38
Temat: Re: Bardziej przyziemnie
Użytkownik Homer <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u5tkn$omv$...@n...onet.pl...
> Witam.
> Wydaje mi sie, ze to nie jest tylko kwestia pieniedzy, bo mozna pojsc do
> psychologa, ktory przyjmuje w poradni finansowanej przez kasy chorych.
> Oczywiscie wowczas, choc to zalezy od lekarza, porada nie bedzie taka jak
> prywatnie, gdzie sie operuje zywa gotowka.
Wole wróżke.
> Niemniej jednak mysle, ze jest wiele nalecialosci i barier w naszym
> spoleczenstwie, ktore nas nieco uprzedzaja przed wizyta u lekarza tej
> specjalnosci. Czlowiek idacy do psychologa lub psychiatry jest od poczatku
> postrzegany jako ten, ktorego trzeba unikac albo obserwowac uwazniej, gdyz
> moze okazac sie chorym psychicznie, a takich sie unika juz calkowicie.
niestety, rzeeźnicy są u nas bardziej popularni
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 11:32:38
Temat: Odp: Bardziej przyziemnie
Użytkownik Homer <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u5tkn$omv$...@n...onet.pl...
> Witam.
Witam!
> Wydaje mi sie, ze to nie jest tylko kwestia pieniedzy, bo mozna pojsc do
> psychologa, ktory przyjmuje w poradni finansowanej przez kasy chorych.
> Oczywiscie wowczas, choc to zalezy od lekarza, porada nie bedzie taka jak
> prywatnie, gdzie sie operuje zywa gotowka.
Psycholog nie jest lekarzem, a jeśli jakość jego porady zależy od tego, czy
przyjmuje kogoś na kasę chorych, czy prywatnie, to sam powinien się leczyć a
nie udawać, że leczy innych.
> Niemniej jednak mysle, ze jest wiele nalecialosci i barier w naszym
> spoleczenstwie, ktore nas nieco uprzedzaja przed wizyta u lekarza tej
> specjalnosci. Czlowiek idacy do psychologa lub psychiatry jest od poczatku
> postrzegany jako ten, ktorego trzeba unikac albo obserwowac uwazniej, gdyz
> moze okazac sie chorym psychicznie, a takich sie unika juz calkowicie.
>
Masz rację, że tak często bywa, szczególnie wśród osób, które wymagają lec
zenia tylko nie chcą się do tego przyznać.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |