Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Bicie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bicie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-03-06 20:07:54

Temat: Bicie
Od: outside <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

" Przytacza Pani statystyki: 60 procent terrorystów niemieckich
okazało się być dziećmi pastorów. Rozumiem zatem, że lepiej, jeśli
wychowaliśmy się w rodzinie bijącego alkoholika o niskim statusie
społecznym niż w rodzinie bijącego pastora?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2013-03-06 20:09:38

Temat: Re: Bicie
Od: outside <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,13
511183,Wiecej_przemocy_w_domach___Zyjemy_w_napieciu_
_przestajemy.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2013-03-06 20:28:57

Temat: Re: Bicie
Od: outside <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Nie jest prawdą, że człowiek jest zły z samej swojej natury i że nic
nie można na to zaradzić. Psychoterapeutka Alice Miller już
wystarczająco dawno odkryła i ogłosiła światu, jakie są prawdziwe
przyczyny ludzkiego okrucieństwa i co należy zrobić, by położyć temu
kres. Kolejne bombardowania "złych krajów" ani zamykanie okrutników w
więzieniach nie zmienią sytuacji.

Zmienić należy system rodzinny, bo przyczyny zła lęgną się właśnie w
domu rodzinnym, a nie na poligonie.

Richard Dawkins twierdzi, że religie są źródłem wszelkiego zła, bo
produkują terrorystów. W pewnym sensie ma rację, ale samo
zlikwidowanie religii nic nie zmieni, dopóki nie zmieni się mentalność
każdego z nas.

Zastanówmy się, jak i dlaczego religie (i nie tylko religie) to
robią?

Nad ponad połową świata przejęły władzę dwie potężne religie
monoteistyczne: chrześcijaństwo i islam i to właśnie z nich wywodzi
się największa patologia społeczna. Cechą charakterystyczną tych
religii jest mająca swe źródła w patriarchacie "hierarchia
dziobania".

System patriarchalny zaczyna się od boga-ojca, męskiego,
straszliwego, mściwego, karzącego, władającego piekłem i wieczystymi
karami, siedzącego na samym szczycie i dziobiącego wszystkich, którzy
są niżej i którzy są słabsi. Starotestamentowy bóg bezlitośnie
poniewiera wszystkimi, którzy nie są bogiem. Pod bogiem jest ojciec,
męska "głowa rodziny", który dziobie żonę i dzieci. U boku ojca siedzi
matka, która jest dziobana przez ojca, ale może na równi z nim dziobać
dzieci i innych słabszych od siebie. Rodzice nie dziobią swoich
rodziców, bo chroni ich IV przykazanie. Dzieci mogą skopać psa lub
słabszego (siostrę/brata, kolegę, inwalidę).

Ojciec bywa dziobany przez swojego szefa, policjanta, polityka ale
raczej stara się to ukrywać przed rodziną i znajomymi.

Taka piramida rodzi frustrację we wszystkich, może z wyjątkiem boga,
który jest poza zasięgiem dziobów i dziobania.

Tak jak bóg jest terroryzujący i karzący, tak i rodzice, a
szczególnie ojciec, mają władzę i uprawnienia, żeby tyranizować,
upokarzać i zamieniać w piekło życie dzieci i podobnie jak bóg jest
bezkarny, tak i oni mają społeczne przyzwolenie na okrucieństwo.
"Sprawa rodzinna": to hasło do niedawna uniemożliwiało wszelką
interwencję policji, gdy sąsiedzi donosili, że w mieszkaniu obok
dochodzi do przemocy. Bity dorosły, gdy został napadnięty w domu lub
na ulicy, miał prawo wezwać policję, ale maltretowana żona i dzieci
zostały tego prawa całkowicie pozbawione.

Bicie w rodzinie przez wieki było "świętą krową", która nie podlegała
żadnym uregulowaniom prawnym. Politycy i policjanci również byli bici
jako dzieci, uważali więc, że to jest normalne i że tak musi wyglądać
życie rodzinne. Nie tylko uważali to za normalne, ale wręcz za
konieczne, gdyż, jak wierzyli, bez bicia nie da się wychować dziecka
na porządnego człowieka.

Bite dziecko nie miało żadnych praw. Przede wszystkim nie miało prawa
do protestu, a okazywanie złości była zbrodnią karaną szczególnie
surowo. Złość została uznana za najgorszą rzecz, jaka istnieje na
świecie. Inną powinnością dziecka było bezwarunkowe wybaczanie. Rodzic
mógł przekroczyć wszelkie granice okrucieństwa, ale nigdy nie był
uznany za złego. Złe - i przez wszystkich potępiane - było dziecko,
jeśli okazało złość, a szczególnie, jeśli nie wybaczyło (i nie wyparło
z pamięci) tego, co mu zrobili rodzice.


Szczytem okrucieństwa są kary cielesne, wręcz zalecane przez Biblię i
dawne podręczniki dla rodziców. Większość z nas doświadczyła takiego
traktowania, czy można się więc dziwić, że ustępujemy, wycofujemy się
i nie bronimy swoich nawet najoczywistszych praw? Jak możemy
zachowywać się asertywnie, gdy każdy sprzeciw, nawet najbardziej
uzasadniony, traktowany był jak zbrodnia i natychmiast karany biciem,
upokarzaniem i zawstydzaniem?

Skutki tego są tragiczne. Nawyk ustępowania "silniejszemu" staje się
automatycznym odruchem, więc nawet nie zauważamy, kiedy robimy bez
szemrania wszystko, co władze nam każą.



Nic więc dziwnego, że między ludźmi stale wybuchają wojny. Od małych
wojenek w domu i pracy (trzeba przecież ustalić "hierarchię
dziobania"), poprzez wojny w parlamencie, aż do wojen światowych.
Gdzieś przecież trzeba tę złość wyładować. Najlepiej znaleźć kozła
ofiarnego: jakiś naród, który jest "gorszy", "niewłaściwą" religię,
niesłuszną ideę, którą trzeba zetrzeć .

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ponawiam pytanie do globa (nemezis/outside)
Rosja nie zwróci tupolewa
Patrzcie ilu zboczeńców
Pytanie do globa - o tlumienie seksualnosci
Upadek moralny polskiego społeczeństwa.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »