Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-03-07 22:00:31

Temat: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tytul tego artykulu "odpisalem" z tekstu Rageziv'a, tylko slowa "byl" i
"bylo" zamienilem na "jest". Bo istotnie nie jest tak, ze kiedys bylo
stworzone jakies "dzielo" i tworzenie zostalo ukonczone. Stwarzanie i
niszczenie przebiegalo, przebiega i bedzie przebiegalo nieustannie. W
poprzednim zdaniu slowa "przebiegalo" i "bedzie przebiegalo" sa
faktycznie nieistotne - ale to mozna zrozumiec tylko na bazie wlasnego
doswiadczenia - natomiast istotne jest: "przebiega". To dzieje sie
nieustannie, w kazdej chwili i wszedzie. Aby zrozumiec najistotniejsze,
nalezy juz na samym poczatku odrzucic posiadane wyobrazenie Boga, gdy
chocby w minimalnym stopniu opiera sie ono na slowach.

Kazdy, kto posiada jakiekolwiek wyobrazenie Boga, ktory stworzyl czy tez
stwarza wszechswiat, posiada oszustwo, ktore sam sobie wytworzyl albo
tez przejal od kogos innego za pomoca systemu pojeciowego. Kto chce
poznac prawde, powinien odrzucic oszustwo i nie tworzyc oszustwa.
Powinien dobrze przyjrzec sie ludziom, ktorzy szermuja slowem "Bog", a
faktycznie nie wiedza, o czym mowia. Nie maja oni na celu przekazania
prawdy, ale podporzadkowanie sobie innych ludzi badz uczynienie innych,
aby byli tacy sami, jak oni sa. Po prostu, oni chca "tworzyc" innych na
"swoje podobienstwo", ale prawdy wcale nie znaja.

Uzywajac powyzej slowa "prawda", mam na mysli prawde absolutna, bo
ludzie gloszacy wiedze o Bogu, sugeruja innym, ze znaja i glosza wlasnie
prawde absolutna. Wielu z nich oczywiscie nie uswiadamia sobie, ze sa
nieswiadomymi oszustami, bo nie sa wystarczajaco madrzy i logiczni, aby
sobie uswiadomic, ze prawdy absolutnej za pomoca slow nie da sie opisac
i jej oglosic. Ale wielu oszukuje swiadomie dla wlasnych korzysci i
wygody; oszukuja samych siebie i innych, aby zagluszyc wpojony kiedys
strach przed nieznanym, aby zaspokajac pragnienie wladzy nad innymi itp.

Ale mniejsza z tymi, ktorzy mieszaja w glowach innym, obiecujac
zbawienie i inne duperele. Ja nie o Bogu pisze, ale o pierwotnej
przyczynie wszystkiego, co istnieje. Przedstawiam zwykla prawde, a nie
absolutna. Przedstawiam zwykla prawde za pomoca slow, a wiec w pewnym
sensie przedstawiam "slowne oszustwo". Ale wcale nie pragne nikogo
oszukiwac. Kazdy moze sam taka prawde dla siebie i dla innych zbudowac i
porownac z moja. Sensowne kryterium porownawcze moze byc tylko jedno -
moze nim byc logicznosc wnioskow i zgodnosc z faktami doswiadczalnymi.

Czy zastanawialiscie sie na tym, co jest "pierwotne" dla czlowieka, psa,
malpy... i w ogole dla kazdego organizmu zwierzecego posiadajacego kilka
zmyslow? Czy zastanawialiscie sie, co jest "pierwotne" dla organizmu,
ktory ma tylko jeden zmysl? Albo co jest "pierwotne" dla kazdego, gdy
bedzie mial wylaczone wszystkie zmysly i pozostanie mu tylko jeden?
Niezaleznie od ilosci posiadanych zmyslow, dla organizmu pierwotne jest
przezycie zmyslowe. To jest podstawowe, co on zna, na tej bazie
ksztaltuje sie bardziej zlozona wiedza. Bez zmyslow nie moze byc mowy o
jakiejkolwiek wiedzy... o otoczeniu, o materii, o zjawiskach, o
wszechswiecie...

Piszac tutaj o zmyslach niewatpliwie sprawe uproszczam, bo wiem, ze
czytajacy beda mieli na mysli piec organow zmyslowych i plynace z nich
odczucia, wrazenia, przezycia. Ale ja nie chce wcale przedstawiac
takiego uproszczenia. Odwrotnie, chcialbym, abyscie zrozumieli, ze te
zmysly, ktore ja mam na mysli, nie sa liczbowo ograniczone. Piec organow
zmyslowych czlowieka, zmysl odczuwania roznic temperaturowych ("zimno -
cieplo"), ktory u czlowieka i innych ssakow jest ledwie "zarysowany" a
ktory grzechotniki wykorzystuja do polowania na mysze, zmysl
echolokacyjny nietoperzy to tylko niektore ewolucyjnie uksztaltowane
"kanaly" odczuwania zmyslowego, w ktorych dochodzi do wzmacniania
bodzcow, aby w pewnych obszarach mozgu rodzily sie bardziej wyrazne,
wyczuwalne wrazenia zmyslowe.

Organy zmyslowe ukazuja na istnienie pewnych obszarow przezyc
zmyslowych, wzmacniaja je i czynia bardziej wyrazistymi. Ale "calosc"
obszaru przezyc zmyslowych nie jest w zaden sposob ograniczona. Bo czy
np. watroba zywego czlowieka nie przezywa zadnych wrazen zmyslowych, a
przezywa je tylko mozg? Albo czy to prawda, ze wrazenia dotykowe z palca
przezywa mozg, a palec niczego nie przezywa?

Aby odpowiedziec na tego rodzaju pytania, trzeba zdawac sobie sprawe, ze
swiadomosc czlowieka w stanie czuwania i skladajace sie wowczas na nia
przezywane wrazenia zmyslowe to tylko jeden z rodzajow swiadomosci - ten
ktory istnieje w stanie czuwania. W czasie snu istnieje inny rodzaj
swiadomosci. Gdy ktos w nocy dotyka Twojej reki, to dotyka Twojego
mozgu, czy reki? Gdyby reka niczego nie czula, to nie mialaby czego
przekazywac do mozgu, wowczas i mozg niczego by nie mogl odczuwac -
wowczas nie byloby zadnych wrazen czuciowych i nikt w ten sposob nie
moglby Cie obudzic. Czyli byloby tak, jakby nikt reki nie dotykal. Ale
jednak reka byla dotykana i Ty pod wplywem tego dotyku sie budzisz.

Wiem, ze dla wyjasniania zachodzacych procesow, jak powyzej, ludzie sa
nauczeni uzywac pojec w rodzaju: nerwy, komorki nerwowe, impulsy nerwowe
itp. Ale to jest juz tak skomplikowane i tak daleko odbiega od prostych
przezyc zmyslowych, ze zamiast cokolwiek wyjasniac, tylko sprawe gmatwa.
Przeciez wszystkie te wyjasnienia nie sa niczym wiecej, jak tylko "gra
przezyc zmyslowych", powstajacych w wyniku skojarzen w Twoim umysle,
gdy ktos usiluje Ci to wyjasnic. A przeciez mozna to wyjasnic znacznie,
znacznie prosciej za posrednictwem "prostych pojec", odwolujacych sie
bezposrednio do przezyc istniejacych tam, gdzie one powstaja. A wiec,
zamiast wyjasniac Twoje budzenie za posrednictwem dotykania Twojej reki,
uzywajac do tego celu pojec, ktore w gruncie rzeczy niczego nie
wyjasniaja, sensowniej jest to wyjasniac korzystajac z pojecia
"przenoszenia sie pobudzenia zmyslowego". A wiec ktos dotyka Twojej
reki, kiedy spisz. W miejscu dotyku w rece powstaje wrazenie zmyslowe,
ono powoduje powstanie nieco innego wrazenia w miejscach nieco dalszych
od miejsca dotyku, z tych miejsc wrazenie przenosi sie nieco dalej i
powstaje tam w nieco innej postaci itd. itd. W ten sposob wrazenie, w
kazdym miejscu wzdluz reki coraz inne, dociera az do pewnych obszarow w
mozgu, gdzie juz nie tylko powstaja wrazenia najbardziej wyraziste, ale
i nastepuje wzbudzanie jakichs czynnosci motorycznych, np. przetarcie
reka oczu i przebudzenie.

Przedstawiane wyjasnienie jest zbyt proste, aby w pelni
satysfakcjonowalo tych, ktorzy sa przyzwyczajeni do bardziej
skomplikowanych wyjasnien, m. in. za pomoca pojec: nerwy, komorki
nerwowe, impulsy nerwowe itp. Nasz system pojeciowy, odwolujacy sie do
przezyc zmyslowych, jest zbyt skromny, aby moc opisac wszystko, co
dzieje sie w organizmie. Totez nie idzie o to, aby nie korzystac z
wymienionych (i innych) pojec, ktore nawiazuja do wlasnosci materii, ale
zeby dodatkowo rozumiec ich "podtekst psychiczny". Ten zas "podtekst
psychiczny" oznacza, ze za kazdym zjawiskiem fizycznym, ktore dzieje sie
w obrebie organizmu i poza nim, kryje jego psychiczny odpowiednik.
Oddzialywaniu materialnemu, ktore jako pewne zmienne zjawisko fizyczne
przenosi sie wzdluz reki do mozgu, odpowiada zjawisko psychiczne,
przenoszace sie w postaci zmiennego impulsu zmyslowego, az dotrze do
struktury mozgu i tam zmieni sie w jakies inne przezycie zmyslowe (albo
watek myslowy).

Gdy pomyslec troche o tym, "co jest co", staje sie jasne, ze "materia" i
jej wlasnosci to wytwory psychiki. Te wlasnosci materii opisujemy -
tworzymy - za pomoca wlasnych przezyc zmyslowych, bazujac na tych
przezyciach zmyslowych. Znaczy to, ze te wlasnosci sa w pelni
subiektywne, czyli sa takie, jakimi je widzimy, poniewaz mamy konkretne
zmysly i inne zdolnosci psychiczne oraz mamy konkretne zdolnosci
fizyczne i motoryczne, ktore na taki opis (na takie poznanie) i na taka
tworczosc pozwalaja. Nie pozwalaja natomiast na poznawanie wlasnosci
obiektywnych, prawdziwych w sensie absolutnym, takich samych wszedzie i
zawsze, niezaleznie od miejsca, czasu i czegokolwiek innego.

Na ten temat pisze juz ktorys raz z kolei, wiec pewnie dla niektorych
nieznosnie sie powtarzam. Do powtarzania sie na grupach na temat
subiektywnosci ludzkiego poznania sklania mnie niemadre przypuszczenie
(kompletna ignorancja) niektorych osob, ktore we wlasnym subiektywnym
poznaniu dostrzegaja prawdy obiektywne. A przeciez to takie proste -
wystarczy troche poobserwowac siebie i dzialanie swojej psychiki - mam
na mysli obserwacje stanow i elementow psychiki - i porozmyslac troche o
tym, co skad sie bierze. Zycze sukcesow w poznawaniu samego siebie.

Wszystko nieustanie powstaje i zanika, czyli nie ma nic stalego, czyli
inaczej mowiac, "bog jest wszystkim i wszystko jest bogiem". Jesli nie
wiecie jak funkcjonuje materia, zajrzyjcie na "strone pinopy":
http://yoda.legnica.tpsa.pl/~pinopa . Tam na symulatorze Fizbina,
obserwujac chocby tylko kilka dzialajacych ze soba taonow, mozna
dostrzec, jak "wszystko" nieustannie sie zmienia.

Wszystkiego dobrego. Pinopa

@Aby cokolwiek pojac, nalezy stworzyc to w swoim umysle.@


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-03-07 22:41:42

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "Volland" <v...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Bogdan Szenkaryk" <p...@y...legnica.tpsa.pl> napisał w
wiadomości news:3AA6AF7F.E52878C6@yoda.legnica.tpsa.pl...
[.........]

Do tego wszystkiego należy wziąść pod uwagę krasnoludki, ufo, strzygi, Zeusa
i całą resztę bytów urojonych...

> Wszystkiego dobrego. Pinopa

Zdrowia! :o)

> @Aby cokolwiek pojac, nalezy stworzyc to w swoim umysle.@

Urojenia nie podlegają weryfikacji. (moje)

Volland.
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 09:04:13

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "Rageziv" <r...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

w postach "wnioski Rageziva" - dyskutuje z Rafalem na temat tego co
"obiektywne" i "subiektywne" - to ad. naszego postrzegania, naszej wiedzy
itd. - jest "subiektywna", i nasze postrzeganie jest subiektywne - (dyskusje
bardzo ladnie rozstrzygnela Vanda ;)) )
w 'Rageziv "Bog" ' - przedstawilem pewien pomysl(wiele mozna mu zarzucic ale
przedstawia pewna idee) - nie twierdze ze prawdziwy - ale juz take
przedstawienie - sugeruje ze nie postrzegam Boga(pisze z duzej litery zeby
kogos nie urazic) - w kontekscie zadnej(znanej mi) religii

> Kazdy, kto posiada jakiekolwiek wyobrazenie Boga, ktory stworzyl czy tez
> stwarza wszechswiat, posiada oszustwo, ktore sam sobie wytworzyl albo
> tez przejal od kogos innego za pomoca systemu pojeciowego. Kto chce
> poznac prawde, powinien odrzucic oszustwo i nie tworzyc oszustwa.

jakkolwiek uwazam ze religia(sa rozne - i nie o wszystkich mowie dalej) jest
potrzebna - moze nie mi osobiscie, moze nie wielu z Was, ale jest potrzebna
wielu ludziom - bo pomaga im przezyc i poukladac sobie swiat - moze
nieprawdziwie - ok - ale kazdy z nas zyje wsrod iluzji - mniejszych i
wiekszych - niektorzy daza do tego aby tych iluzji bylo w ich zyciu coraz
mniej, inni zajmuja sie tworzeniem iluzji dla siebie, takze dla innych ludzi
(czesto dla wlasnej kozysci)

czesto jest tak ze chcac pozbyc sie iluzji - tworzy sie nowe - mowiac o
nich - to rzeczywistosc

> Wszystko nieustanie powstaje i zanika, czyli nie ma nic stalego,

;)) jesli zalozyc ze to prawda - to to jest stale ;))

> inaczej mowiac, "bog jest wszystkim i wszystko jest bogiem".

choc napisalem co takiego -(bylo to przedstawienie jednej z mozliwosci) - to
niestety nie wiem czy tak jest :(

>Jesli nie wiecie jak funkcjonuje materia, zajrzyjcie na "strone pinopy":
przyznam po raz kolejny ze zajrzalem - ale dalej nie wiem - prosilem o
wyjasnienie i dalej prosze :)

pozdrawiam
Rageziv



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 10:17:14

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Czy gdybys utracil czesc zmyslow, to czy
wlasciwosci rzeczy ktore Cie otaczaja uleglyby
zmianie? - dla Ciebie owszem.
A dla innych, ktorzy nadal moga je odbierac?
- niekoniecznie, no nie? :)

A gdybysmy wszyscy utracili czesc zmyslow
czy wlasciwosc rzeczy jakie znamy obecnie
zmienilyby sie? - dla nas owszem.

Ale obiektywnie nadal rzeczy ktore nas otaczaja
zachowalyby swoje 'stare' wlasciwosci (z wyjatkiem
nas samych, bardziej ograniczonych 'rzeczy' o innych,
'nowych' wlasciwosciach).

Czasami kiedy stykam sie z takimi wywodami
jak Twoj, to nie moge sie nadziwic ile inwencji,
wysilku, czasu i energii poswiecaja 'filozofowie'
aby uciec, schowac sie przed prawda absolutna,
aby ja zanegowac, aby jej nie dostrzegac. :))

Malo kto potrafi robic to tak przekonujaco i z takim
'niezmaconym determinizmem' jak Ty.

Pozdrawiam, :)
zyczac nadal niezachwianej rownowagi zmyslowej
i dalszych sukcesow w uciekaniu przed tym przed
czym nikomu nie udalo i nie uda sie uciec. :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 10:26:51

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "AP" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Popieram. Dlugo sie zastanawialem, jak ujac refleksje, ktora rowniez i mi
sie nasunela - Ty (Czarek) zrobiles do perfekcyjnie.

Pozdr.
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 10:33:01

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> Popieram. Dlugo sie zastanawialem, jak ujac refleksje,
> ktora rowniez i mi sie nasunela - Ty (Czarek) zrobiles
> do perfekcyjnie.

Dziekuje za dobre slowo. :)
Najwazniejsze ze m.in. my obaj wiemy o co chodzi. :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 13:03:39

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "rafal (rav_rav)" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:987m1d$he2$...@n...tpi.pl...
> Czy gdybys utracil czesc zmyslow, to czy
> wlasciwosci rzeczy ktore Cie otaczaja uleglyby
> zmianie? - dla Ciebie owszem.
> A dla innych, ktorzy nadal moga je odbierac?
> - niekoniecznie, no nie? :)

Jezu, cud! Myslalem, ze Tu nie ma takich co w poznanie prawdy wierza ;-)

Blagam zagladajcie czesciej na grupe pl.sci.filozofia - Ty, cbnet i Ty, AP -
i piszcie
wiecej, bo zdrowy rozsadek nie czesto tu gosci - czytajac niektore posty, to
dziwie sie niezmiernie co po "pl." i przed ".filozofia" robi "SCI". i nie
dziwie, sie ze jak ktos czasem chce kogos obrazic to powie - filozof!

> Czasami kiedy stykam sie z takimi wywodami
> jak Twoj, to nie moge sie nadziwic ile inwencji,
> wysilku, czasu i energii poswiecaja 'filozofowie'
> aby uciec, schowac sie przed prawda absolutna,
> aby ja zanegowac, aby jej nie dostrzegac. :))

dobrze, ze ujales w cudzyslow ;-)

pozdrawiam

rafal






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 13:14:27

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> Jezu, cud!...

To przez crosspost'a. :)))

Pozdrawiam,
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 13:26:46

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "AP" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>To przez crosspost'a. :)))

Dokladnie :), ale zaczne zagladac!

Pozdr. Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 13:49:43

Temat: Re: "Bog jest wszystkim i wszystko jest Bogiem" (dla Rageziv'a i innych)(dlugie)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> Dokladnie :), ale zaczne zagladac!

A swoja droga to nie tak dawno temu spotkalem sie
z teza jakoby filozofia preferowala 'relatywizm'
i jakoby byl on obecnie 'obowiazujacym' sposobem
postrzegania rzeczywistosci.

Tymczasem juz pare ladnych lat temu w jakiejs audycji
radiowej zachwycalem sie przedstawianymi przez
prof. Tishnera (mam nadzieje ze nie pomylilem nazwiska,
tym bardziej ze to _jedyny_ 'ksiadz' ktorego cenilem/cenie)
cyklami przedstawiajacymi dokonania filozofow w obszarze
poznania Bogam, poglady typu: '... kiedy czlowiek cierpi
Bog cierpi najpierw...', pojecie czasu i wiele innych
- cos niesamowitego, po prostu 'szok'. :)

A tu prosze, wychodzi ze 'obiektywizm' faktycznie
na dzisiaj nie jest w modzie. :(

Dziwne IMO tym bardziej, ze jest to jednak cos co pozwala
nieco zrozumiec ten 'zwariowany' (zwlaszcza ostatnio) swiat. :)

Czarek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czarny ....
BiG Brother
big brother
moralne aspekty...
motywowanie w firmie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »